Galera szybko wypłynęła z portu na otwarte morze, a Daemon z towarzyszkami przeszedł w tym czasie do kajuty Viseny. Po drodze zdjął siostrze ten śmieszny kapelusik, pod którym schowała włosy. Gdy usiedli Smok zabrał głos:
- Lord Greyjoy układa się z Lannisterami, wydaje mi się, że uda im się dojść do porozumienia. Możliwe, że jego siostra zostanie oddana tymczasowo pod opiekę Złotej Kompanii, po drodze do Lwów. Ordo przyjmuje teraz Tyrella i Martella, możliwe, że będą skłonni nam pomóc. - Przerwał na chwilę, po czym spojrzał na Sophię i kontynuował: - Otrzymałem też list od Martina, Jaime Stark wysłał mu mały prezent. Torrhern Baratheon żyje i jest w naszym obozie. Martin o niego zadba.
- Lord Greyjoy układa się z Lannisterami, wydaje mi się, że uda im się dojść do porozumienia. Możliwe, że jego siostra zostanie oddana tymczasowo pod opiekę Złotej Kompanii, po drodze do Lwów. Ordo przyjmuje teraz Tyrella i Martella, możliwe, że będą skłonni nam pomóc. - Przerwał na chwilę, po czym spojrzał na Sophię i kontynuował: - Otrzymałem też list od Martina, Jaime Stark wysłał mu mały prezent. Torrhern Baratheon żyje i jest w naszym obozie. Martin o niego zadba.