Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


2 posters

    Odludna łąka

    Harma Morski Wieprz
    Harma Morski Wieprz


    Liczba postów : 32
    Join date : 07/06/2014
    Skąd : Żelazne Wyspy

    Odludna łąka Empty Odludna łąka

    Pisanie by Harma Morski Wieprz Nie Sie 24, 2014 10:28 pm

    Była to dzika łąka, odludna, tu i tam urozmajcona gajem iglastych drzew. Znajdowała się nieco daleko od Orlego Gniazda. Z racji braku ludzi harcowała tam wszelka zwierzyna, od saren po lisy, Arrynowie uwielbiali polować tam z sokołami. Wiał ciepły wiatr, słońce zalało swym blaskiem małą równinę, nieopodal gaju stadko małych saren piło wodę ze źródła... Ot, jeden z tych nielicznych i zdradliwie pięknych dni w Westeros. Ku sarnom zmierzała młoda kobieta w towarzystwie -być może -rycerza. Byli jeszcze w sporej odległości od nich, więc się nie spłoszyły. Polowanie... Hm hmmm... Któż by wybrał się ot tak na polowanie? Toć to musi być panienka ze znaczącego rodu. Harma i jej trzydziestu towarzyszy, dwadzieścia ukrytych w sporym oddaleniu i dziesięć czatujących z nią na skraju gaju, przyglądała się parze idącej tuż przy lesie. Czas na polowanie, rzeczywiście. Dała znak swym ludziom, by za nią podążali. Dała susa nieco głębiej w krzaki. Jej przyszłe ofiary przeszły już wąski odcinek łąki dzielący las od gaju i powoli zbliżyły się według zasad myśliwskiego postępowania -pod wiatr, na dwadzieścia metrów właśnie do miejsca, gdzie czekali woje z gór. Jeszcze trochę, a z pewnością dorwaliby sarnę... Nieświadome niebezpieczeństwa sarenki wciąż się nie spłoszyły.Co za doskonali łowcy! Świetnie się skradają. Na znak dany przez przywódczynię wojownicy okrążyli po cichu skradającą się dwójkę ludzi, po czym zatrzymali ich nagle w samym środku gaju. Rycerz, czy kimże on tam był, natychmiast dobył miecza, lecz podcięcie nóg włócznią i silny cios topora w plecy natychmiast posłały go na ziemię i w zaświaty. Jeden na dziesięciu nic nie zdziała w żadnej bitwie. Dlatego też był odwrót spod Krwawej Bramy...
    Harma wystąpiła naprzód.
    -Panienko, nie uważasz, że nastąpiły dość niebezpieczne czasy? Nie tylko zwierzyna jest w niebezpieczeństwie, na cennych ludzi też polują... Cóż, domyślam się, że jesteś, panienko, z rodu Arrynów? Czy może... jakiś ród chorążych?
    Elia Arryn
    Elia Arryn


    Liczba postów : 40
    Join date : 14/08/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Odludna łąka Empty Re: Odludna łąka

    Pisanie by Elia Arryn Wto Sie 26, 2014 4:27 pm

    Elia wraz z ser Derrykiem skradali się niepostrzeżenie do grupki saren stacjonujących koło źródła. Dziewczyna wyjęła cicho strzałę z kołczana i wolno nałożyła ją na cięciwę łuku. Tuż za nią ser Derryk uważał, by swymi ciężkimi buciorami nie stanąć na jakiejś gałązce, rozglądał się też jednak dookoła. Na jego młodym czole tańczyły delikatne zmarszczki oznajmiające światu, że jest zaniepokojony.
    Byli już naprawdę blisko saren. Elia zaczęła już naciągać cięciwę, gdy jej opiekun krzyknął i złapał ją za ramię. Zwierzyna uciekła, znikając w leśnych ostępach, a Arrynówna obróciła się szybko za siebie. Tuż przed nią i ser Derrykiem stali wojownicy z górskich klanów. Za sobą usłyszała trzaski suchej trawy i wiedziała już, że wróg ich okrążył.
    Ser Derryk wyciągnął z pochwy miecz. Zrobił to bardzo szybko, ale nie dość, by uniknąć ciosu włócznią podcinającego nogi. Gdy przewrócił się na ziemię, a Elia krzyknęła, zapominając zupełnie o łuku i wypuszczając go z rąk, otrzymał szybki cios toporem. Jasnoczerwona krew trysnęła na wszystkich znajdujących się wokół, brudząc spodnie dziewczyny.
    Elia poczuła, że ma problem z nabraniem powietrza. Ser Derrykowi nigdy nie życzyłaby śmierci, nawet w najgorszych koszmarach, a teraz leżał przed nią jego trup. Krew wypływająca z rany na plecach zabarwiła trawę na zielono.
    -Panienko, nie uważasz, że nastąpiły dość niebezpieczne czasy? Nie tylko zwierzyna jest w niebezpieczeństwie, na cennych ludzi też polują... Cóż, domyślam się, że jesteś, panienko, z rodu Arrynów? Czy może... jakiś ród chorążych?
    Obróciła się na te słowa ku kobiecie, która wystąpiła z szyku. Miała połowę włosów ufarbowanych na biało, a połowę ciemnych niczym smoła. Nie wyglądała wcale przyjaźnie, czego Elia zresztą mogła się spodziewać.
    Wskazała na truchło ser Derryka.
    - Ten rycerz był dobrym człowiekiem, a wy go właśnie zamordowaliście. I myślicie jeszcze, że wyjawię wam swoje pochodzenie? - spytała kąśliwie, próbując zapobiec odpływowi krwi z twarzy.
    Harma Morski Wieprz
    Harma Morski Wieprz


    Liczba postów : 32
    Join date : 07/06/2014
    Skąd : Żelazne Wyspy

    Odludna łąka Empty Re: Odludna łąka

    Pisanie by Harma Morski Wieprz Sro Sie 27, 2014 1:40 pm

    Hm hmm, na pewno jest kimś znaczącym. Trzeba będzie uważać, żeby się nie wymsknęła, bo to zręczna kobieta... I jeszcze jak się odważnie odzywa...
    -Śmiele mówisz, Pani. Tylko żeby ta śmiałość ci nie zaszkodziła... Jednak nie zamierzamy zrobić ci krzywdy. Nic ci się nie stanie i nie zaznasz głodu czy pragnienia. Chcę jedynie wywalczyć lepszy los dla swego ludu. Oddaj nam swą broń, jeśli masz jakąś prócz łuku, a wróci do ciebie z pewnością. -trzech wojów zbliżyło się do panienki, jeden z nich podniósł łuk i strzałę, po czym wyciągnął ku dziewczynie wyczekująco rękę. -Przetrzymamy cię w górach. Wy dwaj, zakopcie ser Derryka. Zmarli zmarłymi, szanuję każdego przeciwnika, Pani. Wierzę, że to był dobry człowiek, ale każdy musi kiedyś umrzeć.

    [jeśli chcesz, możesz pisać w górach albo już w obozie Skalnych Sępów, jak chcesz to tutaj, Twój wybór Wink ]

    Sponsored content


    Odludna łąka Empty Re: Odludna łąka

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Sob Kwi 27, 2024 1:43 pm