Po kilkunastu minutach od rozmowy z Eileen kapitan dał sygnał, by podnieść żagle i ruszyć na otwarte morze, kierując się w stronę Gulltown. Mężczyzna co jakiś czas spoglądał na dziewczynę, którą zdecydował się zabrać na swój pokład. Była całkiem ładna, a przede wszystkim bardzo młoda. Nie miała szans w starciu ze starszym i silniejszym od siebie mężczyzną. Ta myśl dodawała mu pewności. Wkrótce po wypłynięciu kazał jednemu z marynarzy przyprowadzić Eileen do swej kajuty. Kiedy chłopiec już to zrobił, kapitan go odprawił.
-Boisz się mnie, dziewczynko? - zapytał. Czuł, że jest lekko przerażona. To było po niej widać, mimo że najprawdopodobniej starała się to ukryć i udawać silną. Mężczyzna wstał i nalał wina, po czym podał jej kielich. -Masz, napij się... Powiedz mi, słońce... Byłaś już kiedyś z mężczyzną?
-Boisz się mnie, dziewczynko? - zapytał. Czuł, że jest lekko przerażona. To było po niej widać, mimo że najprawdopodobniej starała się to ukryć i udawać silną. Mężczyzna wstał i nalał wina, po czym podał jej kielich. -Masz, napij się... Powiedz mi, słońce... Byłaś już kiedyś z mężczyzną?