Godność postaci:Khor Lotbark
Wiek:26
Miejsce urodzenia:Dolina
Stanowisko:Niewolnik
Ród:Brak
Wygląd: Mimo tego, iż pochodzi z Plemion Doliny, od dawna nie przypomina ich wyglądem. Brak u niego długiej brody i włosów, które sięgają aż po ramiona jak przystało na plemiennego wojownika.
Ma on krótkie włosy i kilkudniowy zarost. Pod gęstymi brwiami znajdują się błękitne oczy. Przez jego lewy policzek, aż do samego nosa ciągnie się szrama, która jest pamiątką po spotkaniu z łowcami niewolników.
Khor jest bardzo wysokim mężczyzną, mierzy prawie dwa metry. Jest bardzo umięśniony, duża wypięta klata, szerokie barki i grube ramiona sprawiają, że nie potrzebuje wielu ciosów by powalić przeciwnika.
Zazwyczaj ubrany jest w swoją skórzaną zbroje, która wzmacniana jest metalowymi elementami w kluczowych miejscach.
Na arenie najczęściej można go spotkać z długim dwuręcznym toporem, którym przekrajał swoich wrogów na pół.
Historia:
Khor urodził się w Dolnie Arrynów, był drugim synem Tombaka Vi Lotbarka, przywódcy jednego z klanów. Od małego uczył się polować i walczyć.
Nie nacieszył się jednak długo swoim plemiennym życiem. Jego ojciec uwielbiał wyprawy na ziemie Arrynów, przez co był strasznie prowokujący.
Wiele razy rycerze doliny pacyfikowali klany, jednak plemienni wojownicy zawsze wracali. W końcu Arrynowie porwali jako zakładników kilku synów plemiennych wodzów, w tym właśnie Khora.
Sporo czasu zajęło Arrynom utemperowanie go. Był bardzo sprytny, chamski i agresywny.
W wieku 16 lat przeniesiono go do Orlego Gniazda, nadal był zakładnikiem jednak poznał się trochę na finansach i rozpoczął naukę u maestra. Wiele osób nawet nie podejrzewało go, iż może być jednym z tych dzikusów, którzy najeżdżają na osady, ale Arrynowie i wielu dworzan o tym wiedzieli.
Zaczął powoli planować swoją ucieczke i powrót w rodzinne strony. Wiedział, że Orle Gniazdo można opuścić tylko jedną drogą, no ewentualnie można z niego wyskoczyć.
Mógłby sam ominąć strażników przy schodach prowadzących w dół, jednak jego komnata znajdowała się bardzo daleko od nich, i dotarcie tam w nocy było prawie niemożliwe.
Wpadł na dosyć oryginalny pomysł. Zaczął zalecać się do jednej z córek lorda Royca, który akurat był z wizytą w Orlim Gnieździe. Był całkiem dobrze zbudowany jak na plemiennego wojownika przystało. Przespał się z córką Royca, a nad ranem z jej komnaty przekradł się do przejścia i opuścił Orle Gniazdo.
Wrócił po kilku tygodniach na teren swojego klanu. Ku jego rozczarowaniu wodzem nie był już ojciec, a jego brat. Dobrze się z nim wcześniej dogadywał, a więc został przyjęty z otwartymi ramionami.
Plemie jakby ożywiło się przy jego powrocie, co razem z bratem wykorzystali i ruszyli aby najechać ziemie należące do Północy.
Nie była to łatwa przeprawa, przejście gór zajęło tygodnie, a jedzenia ledwie im starczało. Jednak najedli się gdy tylko napadli na pierwsze wioski pod Białym Portem.
Tutaj doszło do konfliktu miedzy braćmi. Khor znał geografie westeros oraz potęgę cywilizowanych lordów. Jednak jego brat chciał złupić Biały Port z niecałymi dwoma tysiącami ludźi.
Khor wraz z niewielką grupą współplemieńców, którzy uwierzyli w jego słowa, zawrócił do Doliny.
Niestety w drodze powrotnej konnica północy zdążyła ich złapać. Jego brat jaki reszta plemienia zostali wybici przed Białym Portem, natomiast Khor i pozostali zostali osadzeni w więzieniu.
Wykorzystując nieuwagę strażnika Khor ogłuszył go uderzeniem przez kraty i zabrał kluczę. Gdy opuszczał lochy słyszał, że poderwano już część straży, wiedział, że jest poszukiwany, skrył się na jednej z galer w porcie.
Na jego nieszczęście galera właśnie odbijała do Braavos, zanim zdążył cokolwiek zrobić był już na morzu.
Marynarze znaleźli go dopiero po kilkunastu godzinach. Z początku chcieli wrzucić go do morza, ale kapitan stwierdził, że do póki będzie wiosłował, to może zostać. Niestety nie dawno mu nic do jedzenia.
Długo nie musiał głodować, w połowie drogi statek został przechwycony przez łowców niewolników. Cała załoga wraz z Khorem została wzięta do niewoli.
Tak właśnie trafił do Meeren. Pięknego miasta, słynącego ze swoich aren. Dla Khora nie było to jednak nic pięknego, bowiem kolejne tygodnie spędzał na grupowych walkach gdzie eliminowano słabych wojowników, a zostawali tylko najlepsi.
Zauważył, że im lepszy sie staje tym lepsze jedzenie mu dają. A lubił dobrze zjeść.
Lata miał, a Khor stawał się coraz to silniejszy. Wiedział jednak, że co walkę patrzy śmierci w oczy. Miał nadzieje, że kiedyś się to skończy, chciał wrócić do Westeros i odbudować swój klan.
Umiejętności:
Taktyka
Walka Mieczem
Blokowanie tarczą
Czujność
Perswazja
Ekwipunek:
Skórzana zbroja
Stalowy hełm i napierśnik
Długi dwuręczny topór bojowy
Wiek:26
Miejsce urodzenia:Dolina
Stanowisko:Niewolnik
Ród:Brak
Wygląd: Mimo tego, iż pochodzi z Plemion Doliny, od dawna nie przypomina ich wyglądem. Brak u niego długiej brody i włosów, które sięgają aż po ramiona jak przystało na plemiennego wojownika.
Ma on krótkie włosy i kilkudniowy zarost. Pod gęstymi brwiami znajdują się błękitne oczy. Przez jego lewy policzek, aż do samego nosa ciągnie się szrama, która jest pamiątką po spotkaniu z łowcami niewolników.
Khor jest bardzo wysokim mężczyzną, mierzy prawie dwa metry. Jest bardzo umięśniony, duża wypięta klata, szerokie barki i grube ramiona sprawiają, że nie potrzebuje wielu ciosów by powalić przeciwnika.
Zazwyczaj ubrany jest w swoją skórzaną zbroje, która wzmacniana jest metalowymi elementami w kluczowych miejscach.
Na arenie najczęściej można go spotkać z długim dwuręcznym toporem, którym przekrajał swoich wrogów na pół.
Historia:
Khor urodził się w Dolnie Arrynów, był drugim synem Tombaka Vi Lotbarka, przywódcy jednego z klanów. Od małego uczył się polować i walczyć.
Nie nacieszył się jednak długo swoim plemiennym życiem. Jego ojciec uwielbiał wyprawy na ziemie Arrynów, przez co był strasznie prowokujący.
Wiele razy rycerze doliny pacyfikowali klany, jednak plemienni wojownicy zawsze wracali. W końcu Arrynowie porwali jako zakładników kilku synów plemiennych wodzów, w tym właśnie Khora.
Sporo czasu zajęło Arrynom utemperowanie go. Był bardzo sprytny, chamski i agresywny.
W wieku 16 lat przeniesiono go do Orlego Gniazda, nadal był zakładnikiem jednak poznał się trochę na finansach i rozpoczął naukę u maestra. Wiele osób nawet nie podejrzewało go, iż może być jednym z tych dzikusów, którzy najeżdżają na osady, ale Arrynowie i wielu dworzan o tym wiedzieli.
Zaczął powoli planować swoją ucieczke i powrót w rodzinne strony. Wiedział, że Orle Gniazdo można opuścić tylko jedną drogą, no ewentualnie można z niego wyskoczyć.
Mógłby sam ominąć strażników przy schodach prowadzących w dół, jednak jego komnata znajdowała się bardzo daleko od nich, i dotarcie tam w nocy było prawie niemożliwe.
Wpadł na dosyć oryginalny pomysł. Zaczął zalecać się do jednej z córek lorda Royca, który akurat był z wizytą w Orlim Gnieździe. Był całkiem dobrze zbudowany jak na plemiennego wojownika przystało. Przespał się z córką Royca, a nad ranem z jej komnaty przekradł się do przejścia i opuścił Orle Gniazdo.
Wrócił po kilku tygodniach na teren swojego klanu. Ku jego rozczarowaniu wodzem nie był już ojciec, a jego brat. Dobrze się z nim wcześniej dogadywał, a więc został przyjęty z otwartymi ramionami.
Plemie jakby ożywiło się przy jego powrocie, co razem z bratem wykorzystali i ruszyli aby najechać ziemie należące do Północy.
Nie była to łatwa przeprawa, przejście gór zajęło tygodnie, a jedzenia ledwie im starczało. Jednak najedli się gdy tylko napadli na pierwsze wioski pod Białym Portem.
Tutaj doszło do konfliktu miedzy braćmi. Khor znał geografie westeros oraz potęgę cywilizowanych lordów. Jednak jego brat chciał złupić Biały Port z niecałymi dwoma tysiącami ludźi.
Khor wraz z niewielką grupą współplemieńców, którzy uwierzyli w jego słowa, zawrócił do Doliny.
Niestety w drodze powrotnej konnica północy zdążyła ich złapać. Jego brat jaki reszta plemienia zostali wybici przed Białym Portem, natomiast Khor i pozostali zostali osadzeni w więzieniu.
Wykorzystując nieuwagę strażnika Khor ogłuszył go uderzeniem przez kraty i zabrał kluczę. Gdy opuszczał lochy słyszał, że poderwano już część straży, wiedział, że jest poszukiwany, skrył się na jednej z galer w porcie.
Na jego nieszczęście galera właśnie odbijała do Braavos, zanim zdążył cokolwiek zrobić był już na morzu.
Marynarze znaleźli go dopiero po kilkunastu godzinach. Z początku chcieli wrzucić go do morza, ale kapitan stwierdził, że do póki będzie wiosłował, to może zostać. Niestety nie dawno mu nic do jedzenia.
Długo nie musiał głodować, w połowie drogi statek został przechwycony przez łowców niewolników. Cała załoga wraz z Khorem została wzięta do niewoli.
Tak właśnie trafił do Meeren. Pięknego miasta, słynącego ze swoich aren. Dla Khora nie było to jednak nic pięknego, bowiem kolejne tygodnie spędzał na grupowych walkach gdzie eliminowano słabych wojowników, a zostawali tylko najlepsi.
Zauważył, że im lepszy sie staje tym lepsze jedzenie mu dają. A lubił dobrze zjeść.
Lata miał, a Khor stawał się coraz to silniejszy. Wiedział jednak, że co walkę patrzy śmierci w oczy. Miał nadzieje, że kiedyś się to skończy, chciał wrócić do Westeros i odbudować swój klan.
Umiejętności:
Taktyka
Walka Mieczem
Blokowanie tarczą
Czujność
Perswazja
Ekwipunek:
Skórzana zbroja
Stalowy hełm i napierśnik
Długi dwuręczny topór bojowy