Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


4 posters

    Gdzieś na trakcie

    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Nie Cze 01, 2014 6:47 pm

    Po kilku godzinach jazdy dojechali do miejsca gdzie łączą się dwa trakty: różany i królewski. Co prawda jest tu dalej las, lecz powoli się już przerzedza i jest tu wiele polanek. W tym miejscu stoi mała wioska a na środku niej burdel. Zapewne założono ją dla celów handlowych. Po krótkim namyśle Tor podjął decyzję, że tutaj poczekają na Lady Alys.
    -Pyke, w tym miejscu poczekamy na Lady Alyse, powinna przybyć za około dwie-trzy godziny. Rozkaż żołnierzom rozstawić dla siebie namioty na tych polankach, niech odpoczną. Tylko nie za daleko, gdyż w razie czego nie chcę, aby znajdowali się zbyt daleko od burdelu lub co gorsza zostali odcięci od nas. Ja pójdę zamówić coś do jedzenia. Kiedy skończysz wydawać rozkazy to przyjdź do mnie, mamy do omówienia kilka ważnych spraw.
    Zsiadł z konia i przekazał go nadbiegającemu właśnie chłopcu stajennemu. Ruszył w stronę budynku. W środku było dość gwarno lecz na widok gościa wszyscy dziwnie ucichli.
    -Karczmarko proszę o stół, pieczoną dziczyznę dla dwóch mężczyzn, do tego dwa kufle zimnej wody jagodowej i coś na deser.. może placki owocowe.
    Po czym rozsiadł się wygodnie przy stole, który mu wskazano. Po chwili dołączył do niego kapitan. Przyniesiono im posiłek, do którego z apetytem się zabrali.
    -Pyke mamy przed sobą jeszcze daleką drogę a będziemy przejeżdżać niedaleko Królewskiej Przystania i w związku z tym proponuję pojechać bardzie zachodnim krańcem traktu ..Tor choć był twardym lordem, liczył się ze zdaniem swoich najbliższych współpracowników, a do takich z pewnością można zaliczyć kapitana Pyka.. aż do Oka Boga i tam, kiedy miniemy już Królewską Przystań przejechać na Wschodnią stronę Traktu i pojechać dalej, hee co ty na to???
    -Lordzie to wprost idealny pomysł, też miałem to samo na myśli..
    I tak prowadząc rozmowy na temat drogi jaka im została czekali na przybycie Lady Alysy...
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Alys Baratheon Nie Cze 01, 2014 7:30 pm

    Po upływie dwóch godzin na zewnątrz dał się słyszeć coraz głośniejszy tętent kopyt. Chwilę potem przed burdel wjechał oddział konnych z narzuconymi na zbroje zielonymi opończami ze złotą różą wyhaftowaną po prawej stronie piersi. Pośród nich wyróżniała się nieco panna w płytowej zbroi również zdobionej różą na napierśniku. Nie miała hełmu, a jej brązowe włosy nie były związane. Rozejrzała się po ludziach i żołnierzach i spytała:
    -Jesteście ludźmi rodu Baratheonów... Czy ktoś mógłby zaprowadzić mnie do Lorda Torrhena?
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Nie Cze 01, 2014 7:40 pm

    Tor siedział spokojnie na ławie słuchając podróżnego barda, gdy nagle usłyszał tętent końskich kopyt, z tego co słyszał to było ich wiele. Pomyślał że to Lady Alysa, więc zapłacił karczmarce co trzeba i ruszył do drzwi wyjściowych. Kiedy wyszedł z budynku ujrzał grupę ponad 50 jeźdźców, w pierwszej chwili pomyślał że to jakaś zasadzka gdyż wjechali tak szybko. Jedna po chwili dostrzegł na ich opończach złotą różę rodu Tyrellów. Odrazu dostrzegł Lady Alyse, rozmawiającą z jednym z jego ludzi. Była tak piękna jak mówiły o tym wieści. Podszedł do niej, ucałował ją w rękę i rzekł:
    -Lady, raduję się z twojego przybycia. Jeżeli chcesz możemy poczekać tutaj jeszcze jakiś czas aby twoi ludzie odpoczęli..
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Alys Baratheon Nie Cze 01, 2014 7:51 pm

    Lady Alys nie skrywała radości i uśmiechnęła się.
    -Bardzo mi miło, również trochę się zaniepokoiłam na widok tych namiotów i ludzi wśród drzew. No cóż, mamy niespokojne czasy wojny. -Następnie odwołała chłopców stajennych, którzy przyszli po konie -Myślę, że na razie uwiążemy konie tutaj, nie zostaniemy na długo. Trzeba nam tylko odetchnąć po szybkiej jeździe z Wysogrodu. Jak tam pańska podróż?
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Nie Cze 01, 2014 8:16 pm

    Widocznie Lady Alysa rozpromieniała po takim przywitaniu.
    -Pyka rozlokuj rycerzy Tyrellów w naszych namiotach, niech chłopaki się poznają, w końcu w najbliższe dni spędzą razem.
    -Alyso, o ile możemy przejść na ty, zapraszam do budynku, maja tam przepyszną pieczoną dziczyznę. A co do podróży to jak na razie minęła bez zbędnych problemów. Wraz z moim kapitanem omówiłem już drogę. Narazie pojedziemy zachodnim brzegiem traktu, a gdy miniemy Królewska Przystań przejdziemy na Wschodni Kraniec i pojedziemy nim aż do Fosy Cailin. I weszli, ponownie zajęli uprzednio zajmowany stół a lord Tor kazał przynieść to samo co wcześniej, tylko jedną porcję.
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Alys Baratheon Nie Cze 01, 2014 8:28 pm

    -Myślę, że to dobry pomysł, chociaż nie sądzę, żeby Targaryenowie planowali atak. Tyrellowie zawarli z nimi sojusz. Problemy mogą się pojawić dopiero przy górach wokół Doliny, jeśli górskim klanom zechce się bitwy. -Alys błyskawicznie zajęła się dziczyzną. Doprawdy, muszę częściej odwiedzać przydrożne karczmy. I burdele. -Ale owszem, lepiej nie prowokować smoków w tej chwili.
    Porcja była wkrótce skoczona. Na dworze bylo słychać gwar rozmów. Było ciepło, miło i przyjemnie, szczególnie z dziczyzną w brzuchu. Jest wygodnie i przyjemnie, ale Starkowie już na nas czekają...
    -Dziękuję bardzo za przepyszny posiłek, Torrhenie. Byłoby dobrze tutaj zostać na dłużej, ale myślę, że lepiej już powoli wyruszać w dalszą drogę, nieprawdaż?
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Nie Cze 01, 2014 8:48 pm

    Tor z wielką radością patrzył jak Alysa zjada dziczyznę. Musiał jej przyznać, że jest w tym miejscu miło i przyjemnie lecz czekała na nich jeszcze długa droga.
    -Masz racje Alyso, musimy już ruszać, a także w pobliżu doliny Arrynów będziemy musieli zachować czujność, w sumie jak na całej trasie- jest przecież wojna. Zapłacił za posiłek i ruszyli w stronę wyjścia. Na zewnątrz rycerze zwijali już namioty. Po chwili przyprowadzono konie Tora i Alysy. Brandon pomógł wsiąść lady na konia po czym sam, zwinnym ruchem wskoczył na jego grzbiet. Gdy rycerze byli już gotowi do drogi- oznajmił:
    -Szlachetni rycerze Ziem Burzy, w drodze do Winterfell towarzyszyć nam będzie Lady Alysa Tyrell.
    Dało się słyszeć w tłumie głosy dezaprobaty.
    -Cisza!!! Choć ostatnio nasze rody nie żyły najlepiej, na dniach podpisaliśmy rozejm kończący wszystkie spory między nami. W ten sposób zwiększamy nasze bezpieczeństwo, poza tym pomoże to nawiązać nam bardziej przyjazne stosunki między rodami.
    Może to nie uradowało żołnierzy, ale byli posłuszni i nie protestowali.
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Alys Baratheon Nie Cze 01, 2014 9:00 pm

    Lady zwołała swoich ludzi i kazała im ustawić się na trakcie, rycerze Tyrellów szybko wskoczyli na konie i stanęli w szyku.
    -Jak już wiecie, towarzyszyć nam będzie w dalszej drodze Lord Torrhen Baratheon, mam nadzieję że zapoznaliście się już z jego szanownymi rycerzami. Jeśli zaczepią nas jacykolwiek ludzie służący Targaryenom lub Lannisterom, wyjaśnijcie im, że zawarliśmy rozejm z Końcem Burzy.
    Odwróciła się do Torrhena i skinęła głową na znak, że już można ruszać.
    -Mam nadzieję, że również dążysz do pokoju, chociażby tymczasowego. Zbyt wczesne dążenie do wojny jest nieszczęściem... Całą tę sprawę trzeba było wyjaśnić jeszcze w Królewskiej Przystani. Odyn jest Targaryenem, a zatem prawowitym królem, lecz jego Protektor jest dość podejrzany...
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Nie Cze 01, 2014 9:13 pm

    Ruszyli
    Na te słowa Alysy, Tor trochę spochmurniał. Pamiętał jeszcze dramatyczną wiadomość przyniesioną przez kruka z Królewskiej Przystani... brat Rick został zabity przez króla w zasadzce zastawionej na przybyłych lordów. Lord Końca Burzy był jedynym lordem, który przybył i słono zapłacił za posłuszeństwo.. nie mogę mówić tu o jakimkolwiek pokoju z królem i jego doradcą, tylko jak mam to jej powiedzieć.
    -Alyso nie wiem czy pamiętasz, pewnie nie ale ponad rok temu król kazał przybyć wszystkim lordom do Królewskiej Przystani by klękneli przed nim. To była zasadzka by wszystkich przybyłych zabić. Na nieszczęście jedynym lordem, który przybył na wezwanie był mój brat. Nie oszczędzili go. Dostałem jego głowę wraz z krukiem i wiadomością. Powiedz jak mogę rozmawiać z nimi o pokoju, poprzysiągłem zemstę na rodzie Targaryenów i temu doradcy. Nie szukam waśni z innymi rodami, no chyba że będą próbowały mi przeszkodzić w dokonaniu zemsty.
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Alys Baratheon Nie Cze 01, 2014 9:36 pm

    -Wybacz jeśli były to zbyt niewłaściwe słowa. Nie przeczę, że było to nadzwyczaj okropne posunięcie, jednak mam wrażenie, że to nie sam król o tym decydował. Jest jeszcze mały. Nie staję na drodze Twojej zemsty i widzę, że słusznie jej szukasz. Nie zamerzam jej poprzeć ani przeszkodzić, nasze rody są w stanie pokoju... -Lady Tyrell pogrążyła się w zamyśleniu. Ciekawe, co o tym wszystkim myśli sam król.
    Przemierzyli już szmat drogi. Powoli zbliżali się do terenów graniczących z Doliną Arrynów.
    -Już niedługo spotkanie z Lady Tully. Nie mogę się doczekać widoku pięknego Tridentu pełnego równie pięknych i w dodatku pysznych ryb. Przy Końcu Burzy ryby pewnie trudno znaleźć przez te wszystkie sztormy...
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Nie Cze 01, 2014 9:54 pm

    -Ależ Droga Alyso nie masz za co przepraszać, nie wiedziałaś przecież o tym. Co do naszych rodów to dopóki żadna ze stron nie podejmie działań zbrojnych przeciwko tym drugim doputy będzie trwał pokój. Tor zamyślił się na chwilę.. cholera, wyszła trochę niezręczna sytuacja ale cóż, nic na to nie poradzę..
    -Hmm co prawda w Końcu Burzy są jakieś ryby, nie wiem jak to robią rybacy ale je łowią, lecz w Tridencie napewno są lepsze. Zbliża się noc, a nocą niebezpiecznie jest podróżować. Zapewne jesteś już zmęczona tą całodzienna jazdą. Niedaleko jest mała wioska i miejsce gdzie będziemy mogli się bezpiecznie przespać i najeść. Z nastaniem świtu znów wyruszymy, powiadomiłem już Lady Tyrell i Lorda Starka o przybyciu naszym jutrzejszego dnia, co Ty na to???
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Alys Baratheon Nie Cze 01, 2014 10:02 pm

    -Jestem już wykończona podróżą, więc chętnie się gdzieś zatrzymam. Poczekamy tam po prostu na Lady Tyrell. Mam ochotę na jakąś przekąskę, może rybę, i miód pitny... Lady Alys popędziła nieco konia i z nadzieją popatrzyła w stronę majaczących na horyzoncie budynków. Wiele już podróżowała, ale wizja nocy spędzonej w wygodnym łóżku zawsze była kusząca.
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Nie Cze 01, 2014 10:14 pm

    Tor ucieszył się na wieść że Alysa także chętnie się gdzieś zatrzyma, nienawidził on długiej jazdy w siodle tym bardziej nocą gdzie w każdej chwili czekało na nich niebezpieczeństwo.
    -Niestety muszę powiedzieć, że lady Tyrell czekać na nas będzie w innej wiosce, bardziej na północ. Ten kawałek będziemy musieli przejechać jeszcze sami.
    Chciał jej powiedzieć coś jeszcze lecz ona zerwała konia i popędziła w stronę wioski. Nie wiedział, że po tak męczącym dniu jest ona jeszcze w stanie to zrobić. Popędził konia i pognał za nią. Reszta Orszaku także przyśpieszyła, lecz z wyraźną niechęcią. Dogonił ją w połowie drogi do wioski..
    - Panienko masz w sobie niespożyte siły, nie byłem w stanie domyślić się, że tak szybko popędzisz. Musiałem nieźle się natrudzić by Ciebie dogonić..
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Nie Cze 01, 2014 10:32 pm

    Po przybyciu do wioski podjechali do największego budynku, przed którym znajdował się o dziwo plac.
    -Pyke nich żołnierzy rozłożą namioty na tym placu i wystawią warty na noc, jesteśmy na terenie wroga i ostrożność nie zaszkodzi. Potem przyjdź do mnie i Alysy.
    Weszli do budynku, było w nim dość ciemno gdyż paliły się tylko trzy pochodnie.
    -karczmarko przynieś nam trzy porcje smażonych ryb do tego jeden kufel miodu pitnego, dwa kufle piwa i trzy porcje owoców mrożonych z mlekiem na deser. A, i chciałbym wynająć trzy pokoje na jedną noc. Proszę też przygotować niedługo trzy kąpiele gdyż ja i moi towarzysze-wskazał na Alysę i Pyka-jesteśmy znużeni i brudni po całodziennej jeździe i chcielibyśmy odświeżyć się przed spaniem. Proszę się nie martwić tymi żołnierzami i namiotami na placu, oni są z nami.
    Jedli i radośnie gaworzyli jeszcze przez dwie godziny. Po skończeniu posiłków rozeszli się do swoich pokoi. Tor serdecznie pożegnał Alysę i życzył jej miłych snów. Wszedł do swojego pokoju, zapalił świeczkę, rozebrał i poszedł się wykąpać. Niecałą godzinę później był już czysty i pachnąc. Położył się na przygotowanym łóżku i zaczął rozmyślać.. Ta Alysa jest naprawdę fajna, miło spędziłem z nią drogę do tej pory, niestety moje serce należy do inne a na imię jej Moira.. i usnął...
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Alys Baratheon Nie Cze 01, 2014 11:01 pm

    Lady Alys po pożegnaniu się z Lordem Torrhenem natychmiast wzięła kąpiel. Trudy podróży aż z Wysogrodu nie sprzyjają miłym zapachom, jakie zazwyczaj towarzyszą panienkom z dobrych domów. Po kąpieli dwie służące zabrały banię z wodą, a Alys jeszcze chwilę postała przy oknie patrząc na kładących się do snu i siedzących przy ogniskach zbrojnych. Ciekawe co przyniesie jutro. Wspaniała jest podróź z Torrhenem, mimo tego, że nasze rody stanęły po różnych stronach w wojnie. Pewnie palnęłam głupstwo mówiąc w ogóle o królu, ale nie szkodzi. Widać, że można się dogadać mimo tak niedawnej walki naszych sił pod Końcem Burzy. Gdy król raz straci zaufanie poddanych, nie uda mu się go odzyskać... No cóż, nie wiem z czyjej woli do tego doszło, więc nie będę się w to mieszać.
    Przeszła się trochę po pokoju, starając się stąpać tak, aby deski nie skrzypiały.
    Jeśli na uczcie będzie więcej takich mężczyzn, to będę miała trudny wybr, ale za to będzie dobra biesiada. Tak czy siak, nawet bliższa przyjaźń z Baratheonem nie spodobałyby się naszym sojusznikom. Mam nadzieję, że nie staniemy przeciw sobie w jakiejkolwiek bitwie.
    Alys znużona padła na łoże i zasnęła...
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Pon Cze 02, 2014 11:39 am

    Następnego dnia Tor wstał jakoś dziwnie wypoczęty...Cholera jest już późno, dlaczego nikt mnie nie obudził.. Rzeczywiście było już późno. Szybko ubrał się w lekką koszule, założył skórzaną kolczugę, spodnie, wysokie buty, przypiął pas z bronią i sakiewką, zabrał wszystkie swoje rzeczy i zszedł do głównego pokoju. Siedzieli już w nim Alysa i Pyka i rozmawiali o czymś. Podszedł do nich, gdy z kuchni wyszła karczmarka niosąc zamówione wcześniej dania. Widać było, że nie jest zadowolony z tego, iż nie obudzono go o czasie.
    -Witajcie Alyso, Pyka.. Pani jak Ci się spało???
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Alys Baratheon Pon Cze 02, 2014 3:39 pm

    -Spało mi się bardzo dobrze, dziękuję. Wyglądasz na wypoczętego, ale zdenerwowanego, Panie. Chyba chodzi o późną porę? Nie daliśmy rady was obudzić, widocznie ta bójka, o której Pyke mi opowiadał daje się we znaki, nie jest łatwo podróżować po czymś takim.
    Lady Alys napoczęła dobrze przyprawioną dziczyznę.
    -Siądź z nami, wybornie tu gotują. Jak tylko zjemy powinniśmy ruszać.
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Pon Cze 02, 2014 4:04 pm

    Spojrzał dziwnie na Pyka...
    -Ahh Alyso, Pyke opowiedział Ci o niej. No zdarzyła mi się mała potyczka z rozbójnikami. Zabiłem dwóch a trzeciego po osądzeniu kazałem ściąć. Po walce zostanie mi blizna na policzku i trzy połamane żebra mam teraz.
    Nic już więcej nie rozmawiali tylko w pośpiechu zjedli przyniesione dania. Lady Alysa nie zgodziła się aby Torrhern zapłacił za wszystko, więc doszli do porozumienia i zapłacili po połowie podanej sumy przez karczmarkę. Gdy wyszli przed budynek, rycerze pozwijali już namioty i ustawili się na placu, na koniach w dwa rzędy. Tor i Alysa wsiedli na przyprowadzone konie, ustawili się na początku kolumny i ruszyli w dalszą drogę...
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Torrhern Wto Lip 08, 2014 11:30 am

    POWRÓT Z WINTERFELL

    po kilku dniach jazdy orszak Lorda Torrherna dojechał do królewskiego lasu. Było już południe, gdy zatrzyali się koło burdelu stojącego niopodal miejsca gdzie łączą się dwa trakty: różany i królewski. Zostało im jeszcze kilka godzin jazdy. Dobra Panowie, ruszamy dalej, jeszcze kilka gdzin jazdy i jesteśmy w domu. krzyknął Tor do eskorty po czym ruszył przez las dalej na południe królewskim traktem.
    Aldith Tyrell
    Aldith Tyrell


    Liczba postów : 37
    Join date : 29/05/2014
    Skąd : Reach

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Aldith Tyrell Nie Sie 17, 2014 12:02 pm

    Aldith z gwardią szybko przemieszczali się na trakcie. Zostały im w najgorszym wypadku dwa dni do stawienia się u bram Końca Burzy. Podróżowali w wielkim pośpiechu, gdyż Aldith liczył na to, że zdąży jeszcze spotkać ojca przed jego podróżą do Lannisportu. Dzień był słoneczny, ciepły, wiał lekki wietrzyk. Nic nie niepokoiło podróżnych.
    Visenya
    Visenya


    Liczba postów : 60
    Join date : 17/07/2014

    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Visenya Sro Wrz 03, 2014 12:04 am

    Wojsko wędrowało traktem ku Królewskiej Przystani. Nad nim powiewały sztandary ze złotą różą na zielonym tle i słońcem przebitym włócznią na ciemnozłotym tle. Na przedzie jechały trzy sylwetki zakute w płytowe zbroje, męska i dwie kobiece: jedna wyższa, w czarnej jak noc zbroi i na czarnym koniu; druga nieco niższa zakuta w zbroję także czarną, lecz błyszczącą tu i tam ciemną czerwienią -jak zakrzepła krew, dosiadająca ciemnobrązowego rumaka; trzecia również nieco niższa, dumnie odziana w metal czarny niczym onyks, dosiadająca majestatycznego, śnieżnobiałego wierzchowca.
    Wszystkie miały hełmy, tak więc o rozpoznaniu ich od razu nie było mowy. Chyba, że ktoś pamiętał o Czarnych Smokach, a właściwie o Czarnym Smoku -gdyż smok ten ma trzy głowy. Właśnie wracał po tron, należny dalekiemu przodkowi trójki żyjących obecnie Blackfyre'ów, uznanemu przez ojca na łożu śmierci bękartowi jednego z Targaryeńskich władców.
    Mury stolicy były daleko, jednak armia dzielnie szła naprzód, zresztą niebawem miał zostać ogłoszony krótki postój. Co prawda król i Jurgen mieli myśleć, że to lordowie Dustin Tyrell i Elijah Martell przybyli na pomoc miastu atakowanemu przez Żelaznych ludzi, jednak nie należało niepotrzebnie tracić czasu i musieli uważać, kiedy "ratować" Królewską Przystań. Nigdy nic nie wiadomo. Tyrell i Martell jechali z nimi, Greyjoy miał atakować, trza było pilnować spójności i właściwego momentu uderzenia.
    Oby wszyscy spełnili swe zadania, oby sprzyjał nam R'hllor, Siedmiu, Starzy Bogowie, Bóg o Wielu Twarzach, Utopiony, Wielki Rumak i wszycy inni bogowie świata... I niech Aerion Blackfyre dzierży miecz Daemona, gdy będzie trzeba. -Visenya teraz, tuż przed zwycięstwem, zaczynała czuć andrenalinę i obawę w żyłach. Na szczęście mocno wierzyła w siebie i umiejętności bratanka oraz bratanicy.

    Sponsored content


    Gdzieś na trakcie Empty Re: Gdzieś na trakcie

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Nie Maj 12, 2024 6:45 pm