Niestety, albo stety, w Turni od czasów dziadka Lorda Iris dba się o bezpieczeństwo. Wszelka broń należąca do odwiedzających zostaje jeszcze przed wjazdem konfiskowana, wyjątkami są zezwolenia na jej wprowadzenie, wydane przez Lorda, jednak bardzo rzadko zdarza się pozwolenie wejścia nawet ze sztyletem. Wszystkie oddane bronie lądują w zbrojowni w której wszystko zostaje oznakowane, tak aby nie spowodować w późniejszym czasie kłótni co należy do kogo. Zdeponowane przedmioty powracają do właścicieli, kiedy ci wyjadą już za teren bram.