Krucza Poczta Lyanny Reyne
2 posters
Lyanna Reyne
Iris Westerling- Liczba postów : 104
Join date : 15/04/2015
Age : 23
- Post n°2
Re: Lyanna Reyne
*List posiada bogatą w muszle grafikę, również styl kaligrafii w nim zastosowany opiera się na muszlach (kropki, "ogonki"...). Pachnie on, ulubionym przez Iris, fiołkowym aromatem.
List dojdzie 8 lutego wieczorem.
Jesień, 8 luty 282 roku.
Kochana Anno!
Nie wiem, kochana, jaka obecnie panuje pogoda w Castamere, jednak jeśli chodzi o Turnie, to dzisiaj jest nadzwyczajnie słonecznie. Znasz moje podejście do ciepła, racja? Może Ci przypomnę, zawsze kiedy panuje przyjemna pogoda, uwielbiam spacery, tylko irytują mnie śpiewające ptaki wokoło.
Bardzo mi szkoda, że na spacer nie wyjdę, doprawdy żal mnie ściska. Ledwo co na nogach potrafię się utrzymać, dlatego mogę zapomnieć o nim. A wszystko to za sprawą zdrady, zapewne kogoś z służby. Otóż nie dawniej niż dwa poranki temu, zasiadłam do śniadania, było ono, jak służba zapewniła, sprawdzone, jednak ja bym tego nie powiedziała. Gdy wypiłam paręnaście łyków wina, poczułam się doprawdy źle, oczy moje piekły i łzawiły, a w głowie miałam zamęt. Pamiętam dźwięk rozbitego kielicha, nic więcej. Obudziłam się w mojej komnacie, jeszcze tego samego wieczoru, mało widziałam, ponieważ wszystko mi się rozmazywało. Nie mogłam nawet poruszyć ustami, a najmniejszy ruch sprawiał koszmar cierpienia z bólu. Myślałam, że to już mój czas, a moja dusza już odchodzi z tego świata. Na całe szczęście całkowicie się myliłam! Dzisiaj wydaje mi się, że czuje się lepiej, aczkolwiek maester nadal sądzi, iż powinnam leżeć. Jednak z nadziei, że już jutro będzie lepiej, a wszelkie zmiany z ciała zejdą, pragnę zorganizować turniej, dnia pierwszego marca. Mam nadzieje, że spotkamy się na nim, a może i przed nim, aby opić moje zdrowie, oraz Twoje, kochana, na zdrowie!
A co u Twojej osoby, kociaku? Jak Ci się wiedzie? Bardzo chciałabym wiedziec, jak się czujesz. Ach! Zapomniałabym, pamiętaj, sprawdzaj wino i pokarm zanim go zjesz, dobrze? Czekam na odpowiedź kochana.
Bardzo mi szkoda, że na spacer nie wyjdę, doprawdy żal mnie ściska. Ledwo co na nogach potrafię się utrzymać, dlatego mogę zapomnieć o nim. A wszystko to za sprawą zdrady, zapewne kogoś z służby. Otóż nie dawniej niż dwa poranki temu, zasiadłam do śniadania, było ono, jak służba zapewniła, sprawdzone, jednak ja bym tego nie powiedziała. Gdy wypiłam paręnaście łyków wina, poczułam się doprawdy źle, oczy moje piekły i łzawiły, a w głowie miałam zamęt. Pamiętam dźwięk rozbitego kielicha, nic więcej. Obudziłam się w mojej komnacie, jeszcze tego samego wieczoru, mało widziałam, ponieważ wszystko mi się rozmazywało. Nie mogłam nawet poruszyć ustami, a najmniejszy ruch sprawiał koszmar cierpienia z bólu. Myślałam, że to już mój czas, a moja dusza już odchodzi z tego świata. Na całe szczęście całkowicie się myliłam! Dzisiaj wydaje mi się, że czuje się lepiej, aczkolwiek maester nadal sądzi, iż powinnam leżeć. Jednak z nadziei, że już jutro będzie lepiej, a wszelkie zmiany z ciała zejdą, pragnę zorganizować turniej, dnia pierwszego marca. Mam nadzieje, że spotkamy się na nim, a może i przed nim, aby opić moje zdrowie, oraz Twoje, kochana, na zdrowie!
A co u Twojej osoby, kociaku? Jak Ci się wiedzie? Bardzo chciałabym wiedziec, jak się czujesz. Ach! Zapomniałabym, pamiętaj, sprawdzaj wino i pokarm zanim go zjesz, dobrze? Czekam na odpowiedź kochana.
Z całą miłością,
Twoja Iris Westerling.
Twoja Iris Westerling.
|
|