Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


    Kości Naggi (Stara Wyk)

    Eryk Greyjoy
    Eryk Greyjoy


    Liczba postów : 257
    Join date : 29/05/2014
    Skąd : Pyke

    Kości Naggi (Stara Wyk) Empty Kości Naggi (Stara Wyk)

    Pisanie by Eryk Greyjoy Czw Lip 09, 2015 12:01 am

    Kości olbrzymiego morskiego stworzenia, wedle podań wyspiarzy morskiego smoka, które spoczywają na niewielkiej wysepce zwanej wzgórzem Naggi. Smok wedle legendy miał zostać zabity przez Szarego Króla jeszcze w Erze Bohaterów. Nieważne jak było naprawdę, kości leżą sobie i od lat wykorzystywane są w charakterze świętego miejsca gdzie odbywają się Królewskie Wiece. Ponadto wszelkie sprawy które wymagają decyzji Utopionych Kapłanów jako całości odbywają się właśnie tutaj.
    Eryk Greyjoy
    Eryk Greyjoy


    Liczba postów : 257
    Join date : 29/05/2014
    Skąd : Pyke

    Kości Naggi (Stara Wyk) Empty Re: Kości Naggi (Stara Wyk)

    Pisanie by Eryk Greyjoy Czw Lip 09, 2015 2:44 pm

    Lato, 9 Lipca, 362 AL


    Był wczesny ranek, słońce nie zdążyło nawet wzejść. Tymczasem na Starej Wyk już panowało zamieszanie, spowodowane nagłym zjazdem Utopionych Kapłanów - niemalże po jednym z każdej Wyspy (z Wielkiej Wyk przybyło aż 5, ze względu na rozmiary a jako delegację starej Wyk wybrano 3 najstarszych kapłanów W OGÓLE). Wedle pogłosek, zostali oni zebrani przez powszechnie szanowanego kapłana zwanego Kajafaszem. Pogłoski powiadały także, że nie było to jego prawdziwe imię, a imię które otrzymał od samego Utopionego podczas wizyty w podwodnych salach. Jednakże plotkarze, nieważne - plebejscy czy szlacheccy, nie mieli wstępu na obrady, boleśnie przegonieni kosturami duchowych pasterzy.
    Łysy, odziany w utrzymane w kolorze brudnej zieleni szaty mężczyzna siedział na skalistej ziemi która stanowiła brzeg pagórka Naggi. Wpatrywał się w wodę, tak jak miał to w zwyczaju robić co dzień. Jednak teraz dzień był ważniejszy, bowiem jeden z synów lorda Greyjoy'a, Eryk zwany przez kapłanów Erykiem Zelotą, zdecydował się na ucieczkę z Wysp, by uchronić życie przed Zarazą. Rada, którą zwołał Kajafasz miała służyć właśnie omówieniu sposobu, w jaki kapłani jako ogół zareagują na ową "emigrację". Obok łysego kapłana, na piasku spoczywał długi, powykręcany kostur z morskiego drewna. Zakończony był "kulką", z której wystawały ostre kolce (drewniane, prawdopodobnie pozostałości korzenia)...
    -Kajafaszu, rada na ciebie czeka. Utopieni, kapłani których kazałeś zwołać- bardzo wysoki głos przerwał medytację. Był to Annasz, wyjątkowo irytujący kapłan z Harlaw. Był on niskim facetem po trzydziestce, obdarzonym już bujną brodą mieszającą się z rozrośniętą czupryną. Była ona szara,co tylko dowodziło czystości rasowej irytującego pasterza. Kajafasz wstał, i bez słowa skłonił się - jednocześnie okazując szacunek rozmówcy i podnosząc swój kostur. Gdy już chwycił go w rękę, zaczął, również bez słowa posuwać się w stronę zebranych w kręgu 12 kapłanów. Dookoła nich rozciągały się monstrualne szczątki morskiego smoka, Naggi. W samym środku, w miejscu gdzie niegdyś stał tron Szarego Króla, utopieni rozpalili ognisko. Zbieranina wyglądała dość standardowo, jak na kapłanów.
    -Panowie,- zaczął Kajafasz swoim basowym głosem, wchodząc w środek kręgu - wszyscy wiemy po co tu jesteśmy, gdyż opowiadałem wam to, gdy was tutaj ściągałem. - powiedział krótko, i w odpowiedzi usłyszał potwierdzający pomruk towarzyszy.
    -Nie mamy dużo czasu, ale spory problem... nasz najwyższy stronnik na dworze, ma zamiar odejść z Wysp. Jak zapewne rozumiecie, w trosce o jego sumienie, a także nasze wpływy, nie możemy do tego dopuścić...- nienaturalne dla siebie, rozbudowane zdanie wypowiedział Kajafasz. Chwile potem wśród kleru rozgorzały ostre rozmowy, z których nie dało się za dużo wysłyszeć. Z tłumu wybił się głos Annasza, piskliwego jak zwykle. -Ucieka przed zarazą, nie dziwne. Zawsze się tego bał... ale wyleczyć nie damy rady, sam próbowałem!- zachwalił swoje umiejętności niski kapłan. Eyck z Wielkiej Wyk zawtórował mu. Oboje byli szkoleni w medycynie. Ja ten czas spędziłem pobożnie, na statku. - pomyślał łysy kapłan.
    Vargo ze Starej Wyk, zasuszony starzec odziany w wyliniałą skórę, także poddał swoje propozycje. -Zatrzymać go trzeba, w zamku zamknąć! Albo łódeczkę zatopić! Za moich czasów nikt by się nie sprzeciwił...- i zaczął narzekać, jak to starsi ludzie mają w zwyczaju. O dziwo, nie tylko pozostali starcy ze Starej Wyk poparli go. Eyck, a także Corwyn (blondwłosy Utopiony, w poprzednim "wcieleniu" był kupcem z Lannisportu) głośno wyrazili poparcie dla pomysłów korzystających z siły fizycznej. W końcu gwar stał się nie do wytrzymania, i zaczął bardziej przypominać targowisko niż poważne narady. -Cisza! Potrzebujemy bardziej... pokojowego rozwiązania, dla naszych problemów...- powiedział coraz bardziej cichnąc, łysy kapłan.
    -To co my zrobimy, z tym Erykiem Zelotą? Nie możemy go stracić, nie wystawić na żer. Wyobraź sobie Kajafaszu, co mogliby z nim zrobić septoni! Nie możemy do tego dopuścić...- Annasz ponowie wyłamał się z tłumu. Kajafasz nie powiedział nic, tylko mierzył rozmówcę wzrokiem. Pozostali także patrzyli na Annasza, z wzrokiem mówiącym mniej więcej - "To może masz jakiś pomysł, fujaro?". W końcu się przełamał.
    -Może by tak, no wiecie... pozwolić mu wypłynąć, ale nie samemu... no wiecie o co mi chodzi...- niski kapłan zaczął się plątać, ale podrzucił niezły pomysł swojemu łysemu rozmówcy. Ów rozmówca ponaglił go gestem.
    -Posłać jakichś kapłanów na statek, wraz z nim. Tylko kto się pisze na taką niebezpieczną wędrówkę, z dala od Wysp? Kto byłby na tyle głupi i nierozważny?- Annasz stał się znacznie śmielszy, i teraz oskarżającym wzrokiem patrzył się na towarzyszy. Ci swoim wzrokiem, pełnym zrozumienia i pochwały, patrzyli na Kajafasza. Łysy kapłan położył dłoń na ramieniu Annasza, i szepnął mu do ucha.
    -Pakuj się, wypływamy jeszcze dzisiaj...- te słowa na zawsze wyryły się w pamięci niższego z utopionych.

      Obecny czas to Czw Maj 02, 2024 4:31 am