Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


2 posters

    Lochy Czerwonej Twierdzy

    Daemon
    Daemon


    Liczba postów : 273
    Join date : 16/07/2014

    Lochy Czerwonej Twierdzy Empty Lochy Czerwonej Twierdzy

    Pisanie by Daemon Sro Lis 12, 2014 11:23 pm

    Daemon wstał wczesnym rankiem i zajął się przygotowaniami do najważniejszej w tym momencie rzeczy. Z radością wysłuchał raportu Martina o fenomenalnej nocnej akcji, po czym dał mu kolejne, ale tym razem krótkie zadanie. Przejrzał jeszcze szybko wszystkie książki, które zgromadził, a na koniec zaczytał się na godzinę w rozdziale o wykluwaniu smoków z tomu, który dostał od Lorda Greyjoya. Dobrze, że Wyspiarz nie znał Valyriańskiego... To dzieło było bezcenne! Na koniec wybłagał od siostry... flakonik krwi i udał się do lochów.
    Na najniższym poziomie, w największej celi, strzeżonej tylko przez najbardziej zaufanych i najwierniejszych ludzi Kompanii, czekali dwaj stryjowie Odyna Targaryena... Czerwone Smoki były nieprzytomne, w końcu cierpienie nie było wymagane... tylko krew. Daemon sprowadził też swoją ciotkę, która wiedziała co się święci. Siostra nie powinna raczej wiedzieć, jak odratowują smoczą rasę. Przy okazji oznajmił Visenyi co postanowił Ordo Lannister. Po tym wziął dwa odnalezione w stolicy smocze jaja i położył przy stosie zbudowanym dla Targaryenów. Jedno z nich oblał krwią siostry, którą miał we flakoniku, a drugie własną, z rozciętej dłoni. Po tym machnął ręką w stronę stosu, krople krwi upadły na drewno, które stanęło w płomieniach. Dobrze było poznać sztuczki tych cholernych kapłanów. Smok cofnął się i stanął obok ciotki, starając się wyuczoną sztuką trzymać płomienie w ryzach. Stosy nie były na tyle duże, żeby zagrozić pożarem, ale wolał nie ryzykować. W pomieszczeni stały też dwa wiadra z wodą, a na korytarzu kilka kolejnych.
    W końcu ogień sięgnął związanych mężczyzn, których ubrania i włosy szybko się zajęły. Jeden z nich został znieczulony dobrze... drugi natomiast obudził się, by wydać krótki okrzyk bólu tuż przed śmiercią. Ogień rozbłysł wtedy jaśniej i mocniej, aby po chwili wypalić się i zgasnąć. Daemon odganiając ręką dym wkroczył w pozostałości stosu, które wciąż żarzyły się w niektórych miejscach, za nim kroczyła Visenya. Pośród czarnych kłębów usłyszał cichy pisk, skierował się w tamtą stronę i oniemiały uklęknął przed istotą, której nie widziano na świecie od tylu lat. Czarny smok był prawie rozmiarów kota. Kiedy Dae wyciągnął rękę w jego stronę, bestia otarła się o nią głową, po czym wspięła po ręce i przysiadła mu na ramieniu. Zauważył, że druga bestia już dobrała się do jego ciotki.
    - Udało się Visenyo. Chodźmy przekazać Saphi i reszcie naszych ludzi szczęśliwą nowinę.
    Visenya
    Visenya


    Liczba postów : 60
    Join date : 17/07/2014

    Lochy Czerwonej Twierdzy Empty Re: Lochy Czerwonej Twierdzy

    Pisanie by Visenya Czw Lis 13, 2014 12:04 am

    Gdy tylko skierowali się ku lochom, już wiedziała co zamierza zrobić Daemon. W końcu wykluje smoki. Pytanie, czy to się uda, ale tak naprawdę zastanawianie się nad tym było zbędne, mieli wszystko, czego potrzeba. Królewska krew, ogień, czerwona kapłanka. To ostatnie nie było niezbędne, ale przyda się. Tuż przed próbą wyklucia gadów bratanek opowiedział jej o decyzji Lannistera. Bardzo ją zaskoczyła. Dziwne. Być może naprawdę wierzy, że przysłuży się królestwu innym ślubem, w czym może ma rację. Albo... Czyżby miał inne powody? Jej myśli przerwało dotarcie do przestronnego lochu. Teraz skupiła uwagę na każdym ruchu Daemona i Trianny. Niebawem ogień wesoło trzaskał wokół Targaryenów, konsumując ich ciała oraz okrwawione drewno. O dwóch graczy o tron mniej i o dwa smoki więcej. Gdy stos już się wypalił, podeszła podekscytowana (acz to ukrywała) do popiołów, niemal depcząc Daemonowi po piętach. Rozległ się pisk. Pisk małego smoka. Serce Visenyi zabiło mocniej.
    Dotknęła ciepłych, czarnych łusek. Maleństwo uczepiło się pazurkami u skrzydeł i nóżek jej szaty i wspięło po jej ręce na ramię. Zaczęło obwąchiwać srebrzystą grzywę włosów smoczycy i skubnęło ją w ucho.
    -Psotnik, no, no... Trzeba im najpierw nadać imiona. A może chcesz zaczekać z tym na siostrę? Caraxes? Vermithor? Tessarion? Chciałabym, by były równie piękne, co tamte smoki i urosły równie wielkie, jak smoki Aegona Zdobywcy i jego sióstr.
    Daemon
    Daemon


    Liczba postów : 273
    Join date : 16/07/2014

    Lochy Czerwonej Twierdzy Empty Re: Lochy Czerwonej Twierdzy

    Pisanie by Daemon Czw Lis 13, 2014 12:17 am

    - Hmm... Oba są czarne. Jednego z nich nazwałbym po największej takiej bestii jaką zna Westeros - Balerion. Drugi... Blacfyre nie może być, może Darkfyre? - Spojrzał pytająco na ciotkę. - Cóż, chodźmy do Saphiry i ustalmy to z nią. Nie mogę się doczekać jej miny, kiedy zobaczy maluchy.
    Czarny Smok i jego ciotka opuścili celę, aby skierować się do Warowni Maegora. Po drodze mogli podziwiać miny swoich rycerzy, którzy z otwartymi ustami gapili się na odrodzoną legendę.

    Sponsored content


    Lochy Czerwonej Twierdzy Empty Re: Lochy Czerwonej Twierdzy

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Maj 03, 2024 3:11 am