Torrhern wstał wraz z pierwszymi promieniami słońca, gdyż miał tego dnia wiele do zrobienia. Poprzedniego dnia otrzymał wiadomość przyniesioną przez kruka z Winterfell. Lord Rosh zapraszał go na ucztę, nie napisał jednak z jakiej to okazji ta uczta.. Co to może znaczyć, dlaczego nie napisał z jakiej to okazji, nie wiem... Cóż muszę wyruszyć prędko, w przeciągu dwóch najwyżej trzech dni bo droga daleka i cholernie niebezpieczna, muszę pomyśleć o eskorcie, może Lady Arleila też się tam wybiera. Wtedy wspólnie mieli byśmy większą eskortę. Wyślę do Wysogrodu kruka. Tak, to dobry pomysł. i lord Tor uśmiechnął się na myśl o wspólnej wycieczce z Lady Arleilą. Po chwili otrząsnął się, miał przecież jeszcze tyle do zrobienia. Migiem ubrał się w swoje wysłużone skórzane spodnie..Musze kupić nowe bo w takich nie pojadę do Winterfell, wyśmieją mnie. buty do pół łydek i założył pas ze swoim Piorunem, sztyletem, sakiewką i zszedł do sali tronowej na posiłek. Gdy wszedł do sali, stwierdził że jest pierwszym, który wstał. -Pyat idź do kuchni i rozkaż przynieść dania- powiedział do strażnika stojącego przy drzwiach. Po niedługiej chwili na stół zaczęto znosić dania: prosiak pieczony w jabłkach, przepiórki z czosnkiem, udźce żubrów pieczone z porami, zimna zupa owocowa, śledzie, łososie, dorsze, kręgi żółtego sera, razowy chleb, buraki, groch, czerwone cebule, pieczone jabłka, placki z jagodami. Gdy lord konsumował posiłek do sali wszedł kapitan gwardii Końca Burzy Joy..
-Lordzie Tor, wybrałem już stu ludzi, którzy pojadą z Panem do Winterfell- oznajmił gwardzista.
-Dobrze kapitanie, proszę usiądź z nami.
Po skończeniu tak wyśmienitego posiłku Tor poszedł zakupić nowe spodnie, po drodze rozmyślając nad tym co będzie.. Muszę obejrzeć mapy i wybrać najlepszą droge do Winterfell.. może wzdłuż Królewskiego Traktu, tylko po zachodniej stronie. Może napisze do Lady Elbereth Tully aby poczekała na mnie w Rivverun i reszte drogi przejedziemy razem.. Oj musze iść napić się piwa..
-Lordzie Tor, wybrałem już stu ludzi, którzy pojadą z Panem do Winterfell- oznajmił gwardzista.
-Dobrze kapitanie, proszę usiądź z nami.
Po skończeniu tak wyśmienitego posiłku Tor poszedł zakupić nowe spodnie, po drodze rozmyślając nad tym co będzie.. Muszę obejrzeć mapy i wybrać najlepszą droge do Winterfell.. może wzdłuż Królewskiego Traktu, tylko po zachodniej stronie. Może napisze do Lady Elbereth Tully aby poczekała na mnie w Rivverun i reszte drogi przejedziemy razem.. Oj musze iść napić się piwa..