Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


+12
Aldith Tyrell
Dustin
Eryk Greyjoy
Karchis Frey
Edryk Rivers
Elbereth Tully
Leech Tully
Torrhern
Sophia
Saphira
Daemon
Sveltana
16 posters

    Dziedziniec

    Sveltana
    Sveltana


    Liczba postów : 49
    Join date : 13/07/2014

    Dziedziniec Empty Dziedziniec

    Pisanie by Sveltana Nie Lip 13, 2014 6:17 pm

    Każdy kto chce wejść do zamku musi najpierw przejść przez dziedziniec.
    Jest jednym z największych takowych w Westeros. Wyłożony czerwonym kamieniem na wzór reszty zamku i ozdobiony symbolami rodowymi rodziny Targaryen.
    Daemon
    Daemon


    Liczba postów : 273
    Join date : 16/07/2014

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Daemon Czw Wrz 11, 2014 11:18 pm

    Siostra szybko wyciągnęła Daemona na dziedziniec, gdzie czekała na nich straż oraz ich konie.
    - Panowie przepraszam, ale jednak nie będziecie nam potrzebni. Macie dziś wolne.
    Gwardziści wydawali się trochę zaskoczeni, ale znali Blackfyre'a i z wdzięcznością przyjęli wolny dzień. Smok pomògł siostrze dosiąść wierzchowca, po czym sam wskoczył na Chichota.
    - Najpierw Wielki Sept czy Smocza Jama siostro? - Zapytał gdy przejeżdzali przez wrota.
    Saphira
    Saphira


    Liczba postów : 78
    Join date : 30/07/2014

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Saphira Pią Wrz 12, 2014 11:56 pm

    Saph stała przy bracie, gdy ten odprawiał straż. Widać było pewne zdziwienie mężczyzn, jednak bez gadania wykonali polecenia Daemona. Uśmiechnęła się i podeszła do swojego konia, by po chwili, z małą pomocą, się na niego wspiąć.
    -Hmmm... trudny wybór. Ale może zacznijmy od Smoczej Jamy - uśmiechnęła się do niego.
    Sophia
    Sophia
    Moderator


    Liczba postów : 174
    Join date : 02/06/2014
    Age : 26

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Sophia Pon Wrz 15, 2014 6:16 pm

    Sophia zjadła lekkie śniadanie i znów postanowiła się przejść. Ostatnimi czasy dni bardzo dłużyły się dziewczynie i spędzała je dokładnie tak samo. Większość czasu spędzała na spacerowaniu, a już mniej więcej ogarnęła rozłożenie pomieszczeń. Tęskniła za domem i swoim bratem, którego naprawdę długo nie widziała. Stąpała po czerwonym kamieniu, który wcale nie wydawał się być ładny. Uniosła lekko głowę ku niebu, gdzie panował kolor niebieski. Tęskniła za zachmurzeniami, a ostatnio widywała tylko słońce. Położyła ręce na swej niebieskiej sukience, choć zdawało się, że bardziej podchodziła pod morski. Spodobała się dziewczynie niesamowicie. Ta biała koronka do pasa, która zasłaniała zupełnie odkryte ramiona dodawała uroku i to, a brak rękawów ułatwiał swobodę. Sam dół też był niczego sobie - prosty, choć i tak rozłożysty. W końcu wróciłam myślami na ziemię...
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Torrhern Pon Wrz 15, 2014 6:40 pm

    Więc było ich troje. Tor poprowadził ich najpierw do ogrodu, gdzie spędzili około godziny na podziwianiu widoków. Następnie postanowili udać się na miasto, troche je zwiedzić. Wrócili na dziedziniec i już mieli wychodzić przez bramę, gdy nagle Rodric coś, a raczej kogoś zauważył. To był nie kto inny jak jego siostra, Sophia. Spacerowała jak zawsze samotnie...Soph... moja siostra... jak zwykle sama, czy zawsze tak będzie... chwila, a może... pomyślał podstępnie. Szybkim krokiem podszedł do siostry i rzekł...Soph, kochana siostro myślałem, że już nigdy Cię nie zobaczę... Nie poznajesz mnie ale to ja... znaczy... ściszył głos...narazie nazywam się Rodric... ale to ja, spójrz mi w oczy... zobacz to miecz naszego ojca... po tych słowach przytulił ją i pocałował w czoło. Lecz nim zdążyła coś powiedzieć, ciągnął dalej...ale mniejsza o mnie. Musisz poznać pewnego mężczyznę... oto Leech Tully, Pan Riverrun, Lord Dorzecza, miły i pogodny człowiek, napewno Ci się spodoba... tylko bądź miła... rzekł siostrze i wskazał mężczyznę wyglądającego dość pospolicie...
    Leech Tully
    Leech Tully


    Liczba postów : 146
    Join date : 06/07/2014
    Age : 29

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Leech Tully Pon Wrz 15, 2014 7:04 pm

    Rodric zaprowadził ich najpierw do ogrodów, a potem poznał ze swoją siostrą. Gdy zaczął tytuować i wychwalać Leecha, zrobiło się dziwnie...co on robi... po co tak mnie koloryzuje... pomyślał. Troche speszony podszedł do dziewczyny i przywitał się. Musiał przyznać, że to był miły widok dla oka. Pokłonił się, lekko ucałował jej ręke i rzekł...Pani to zaszczyt poznać Ciebie. Masz Pani piękne brązowe oczy. Zgadza się, nazywam się Leech Tully... wszystko co mam zawdzięczam moim przodkom i staram się to utrzymać. Lecz proszę, nie nazywajcie mnie lordem... ser. Rodricu nie potrzeba tych wszystkich tytuów, jestem tylko jednym z wielu lordów... twoja siostra zapewne jak wszyscy nie lubi takiego tytuowania... zatrzymał się na chwilę i lekko poczerwieniał na twarzy. Nie wiedział co ma powiedzieć, pierwszy raz w życiu rozmawiał z Damą z innego rodu. Co prawda rozmawiał z córkami swoich chorążych, ale to było nie to samo. Po raz pierwszy w życiu... się zawstydził. Zaczął ponownie lekko zmieszany...Lady Sophio wybacz mi, że nie jestem lepiej ubrany, ale nie przywykłem aby nosić wspaniałe stroje podczas podróży, a to spotkanie było... nieoczekiwane. Czy przyłączysz się do nas w zwiedzaniu tego miasta. Co prawda dopiero przyjechaliśmy na wezwanie króla, ale nie mam zamiaru siedzieć bezczynnie i czekać na resztę, kiedy raczą się zjawić. Nie potrafię komplementować innych, ale wyglądasz w tej sukni koloru niebieskiego, nawet lekko morskiego zjawiskowo... kończąc spuścił wzrok...
    Sophia
    Sophia
    Moderator


    Liczba postów : 174
    Join date : 02/06/2014
    Age : 26

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Sophia Pon Wrz 15, 2014 10:35 pm

    Nikt nie spodziewałby się, że spokój jaki otaczał dziewczynę nagle zostanie przerwany. Podszedł do niej jakiś mężczyzna. Nawet nie wyłapała wszystkich słów - mówił tak szybko. Zamrugała kilkakrotnie, a słowa zaczęły powoli do niej dochodzić. Przyglądnęła się mu dogłębnie. To naprawdę mój brat! Nic z siebie nie wydusiła, tylko odwzajemniła uścisk, jakim została obdarowana. Choć pocałunek w czoło nie był potrzebny, uznała go za miły. Naprawdę szczerze się uśmiechnęła.
    W następnej kolejności miała poznać Leszka i być miła.
    - Ostatnimi czasy nikogo nie skrzywdziłam... Więc może przejdzie. - szepnęła do braciszka jeszcze zanim przyszedł Lech. Mimo że chciała zażartować, tym samym była zupełnie szczera.
    Zaczął podchodzić do nich ów mężczyzna. Był ubrany niezbyt dostojnie, co jej jakoś nie przeszkadzało. Braciszek zaczął wychwalać Lecha, co wzbudziło podejrzenia dziewczyny. Zapowiada się dość ciekawie, choć obawiam się końca... Przywitała się z nowopoznanym.
    Czy Sophia nie lubiła tytułowania? W sumie było dla niej jako tako obojętne. Czy ktoś był lordem czy nie i tak w końcu podobieństwa znajdziesz w każdym. Postanowiła słuchać go dalej.
    Chyba go jakoś onieśmielam...
    - To nie ma znaczenia. - oczywiście miała na myśli jego ubranie. - Mogę się przespacerować. Byłoby miło, a nawet koniecznie. - spojrzała na brata.
    Elbereth Tully
    Elbereth Tully
    Administrator


    Liczba postów : 312
    Join date : 31/05/2014
    Age : 27
    Skąd : Riverrun

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Elbereth Tully Wto Wrz 16, 2014 12:09 am

    Biedna, samotna Sophia spacerowała po dziedzińcu. Ale czy aby na pewno taka biedna? O ile Beth dobrze pamiętała, siostra Baratheona nigdy nie była zbyt towarzyska, a ostatnie wydarzenia musiały spowodować, że stała się jeszcze bardziej wyalienowana. Być może to był jej sposób na radzenie sobie z bólem... W każdym bądź razie Elbereth ucieszył widok starej znajomej, jej obecność mogła się okazać dla Tully'ówny zbawienna, nawet jeśli Lady Soph nie zamierzała zbyt dużo mówić. Beth podeszła do szatynki i przywitała się z nią.
    -Lady Sophio, cieszę się, że znów mogę cię widzieć. Mam nadzieję, że mnie pamiętasz. Spotkałyśmy się na uczcie w Winterfell... Widzę, że Rodric przedstawił ci już mego brata - Beth musiała przyznać, że rozśmieszyło ją zachowanie Leecha wobec Soph. Jej brat chyba po raz pierwszy był speszony w obecności kobiety. Całkiem zabawna sytuacja. - Sophio, co miałabyś ochotę zwiedzić? Jesteś tu dłużej niż my i na pewno już lepiej znasz miasto. Osobiście chciałabym zobaczyć Wielki Sept Baelora - zaproponowała, a gdy wszyscy się zgodzili, ruszyli wspólnie w kierunku świątyni.
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Torrhern Wto Wrz 16, 2014 12:44 pm

    Gdy już wyszli przez bramę, Rodric podszedł do Beth i rzekł... Chyba nie potrzebnie tyle gadałem... A tak w ogóle jak twój ślub z Greyjoyem. Gdzie go planujecie..? Musisz kiedyś odwiedzić Koniec Burzy... szli uliczkami i rozglądali się po budynkach. Niektóre były piękne i zdobne, inne schludne i ubogie, ale wszystkie miały w sobie jakichś urok...
    Leech Tully
    Leech Tully


    Liczba postów : 146
    Join date : 06/07/2014
    Age : 29

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Leech Tully Wto Wrz 16, 2014 1:06 pm

    Więc najgorsze miał za sobą... a może najgorsze miało dopiero nadejść. W każdym bądź razie było już po przedstawianiu się...to nie był najlepszy początek... pomyślał Leech. Gdy ruszyli w stronę słynnego septu, z zadowoleniem zauważył, iż Rodric i Beth zajęli się rozmową, tym samym zapominając o nich. Zbliżył się do Sophii i zaczął nieporadnie...Wybacz moje zachowanie na dziedzińcu Lady Sophio, ale pierwszy raz rozmawiam z Damą z innego rodu. Wiesz może o co chodziło twojemu bratu..? Mogę w ogóle zwracać się do Ciebie po imieniu..? Widzę, że lubisz piękne, żywe kolory... niebieski to twój ulubiony kolor..? zapytał i spojrzał na nią...
    Sophia
    Sophia
    Moderator


    Liczba postów : 174
    Join date : 02/06/2014
    Age : 26

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Sophia Wto Wrz 16, 2014 1:28 pm

    Sophia przywitała się z Beth i dopowiedziała, że od razu ją poznała. W sumie tam gdzie teraz szli jeszcze nie była. Mogło być chociaż troszeczkę ciekawie.
    Tor od razu zajął się zagadywaniem Karpikówny, co znów wzbudziło w niej lekkie podejrzenia. W tym przypadku nie udało się być mu dyskretnym. W ogóle. Nagle Leech zaczął rozmowę z brązowooką. Bynajmniej nie miała nic przeciwko, a wyjaśnienie mu tego, o co zapytał było dobre.
    - Rozumiem. W końcu każdy reaguje inaczej w nowej sytuacji. - zawiał leciutki wiatr, a kosmyk jej włosów poleciał na twarz. - Wiem o co mu chodzi. Zbyt długo go znam. Mogę Ci o tym powiedzieć, ale... - zrobiła małą przerwę. - Ważniejsze jest pytanie: czy Ty na pewno chcesz się tego dowiedzieć? - to miała być taka lekka przestroga. Teraz musiała mu tylko wyjaśnić, jak ma się do niej zwracać. - Może jak tylko chcesz do mnie mówić, a jeśli chodzi o kolory - jest różnie. Szary jest moim ulubionym, a niebieski stoi na drugim miejscu.
    Leech Tully
    Leech Tully


    Liczba postów : 146
    Join date : 06/07/2014
    Age : 29

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Leech Tully Wto Wrz 16, 2014 1:52 pm

    Na chwilę zamyślił się nad jej słowami...w sumie to oczywiste o co u chodzi... że na to wcześniej nie wpadłem... i po chwili odparł...Wiesz, w sumie chyba domyślam się o co mu chodzi... Będę zwracał się do Ciebie po imieniu, to całe tytułowanie jest zbędne, przecież gdyby zabrać wszystkim ich tytuły, to okaże się że wszyscy są do siebie podobni... Wyjaśnij mi proszę, jak się tu znalazłaś..? Z tego co wiem, to byłaś w Wysogrodzie, kiedy... zatrzymał się na chwilę... Tyrellowie zdradzili twojego brata... nie sądzę, aby wypuścili ciebie od tak... zaczął zastanawiać się czy aby nie przynudza...Wybacz pewnie przynudzam... Jak podoba Ci się Królewska Przystań..? Czy jest taka, jak sobie ją wyobrażałaś..?
    Sophia
    Sophia
    Moderator


    Liczba postów : 174
    Join date : 02/06/2014
    Age : 26

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Sophia Wto Wrz 16, 2014 2:06 pm

    Zdecydowanie Leech należał do tych, co lubią mówić. Ostatnio z nikim nie odbyła dłuższej rozmowy. Nie zdziwiła się, że w końcu na to wpadł. Nie wyglądał na człowieka z niskim ilorazem inteligencji. Sprawiał wrażenie trochę nieporadnego, co ogólnie mogła sprawiać Sophia. Poznawanie ludzi pod tym kątem jest nawet interesujące...
    - Są podobni, dlatego jest mi to obojętne.
    Ciekawe. Przyglądnęła mu się bardziej, by zobaczyć czy przypadkiem nie chce się jej po prostu przypodobać. Chyba nie... Jest jeden plus.
    - I nie wypuścili mnie ot tak. W ogóle nie zostałam wypuszczona. - odgarnęła kosmyk włosów z twarzy. - Jest dobrze. - miała na myśli jego ''przynudzanie''. - Nijak jej sobie nie wyobrażałam, choć przyznaję, że jest tutaj nawet ładnie. Ostatnio zajmowałam się gubieniem, więc trochę zobaczyłam.
    Czy nie powinnam zadawać mu również pytania? Może jakieś przyjdzie mi do głowy później...
    Leech Tully
    Leech Tully


    Liczba postów : 146
    Join date : 06/07/2014
    Age : 29

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Leech Tully Wto Wrz 16, 2014 2:27 pm

    Sprawiała wrażenie małomównej, jej zdania były krótkie, zwięzłe i na temat. Nic po za tym...Czyżby ktoś wykradł Cię Tyrellom z ich zamku?... uśmiechnął się na te słowa...To niebywałe.  Ja trochę inaczej wyobrażałem sobie to miasto. Choć przyznam robi wrażenie... Czyżbyś lubiła samotne zwiedzanie, mówiąc o tym... gubieniu? Wiem, że nie widziałaś jeszcze Riverrun, może to nie jest zamek jak z bajki, ale nie jest też najgorszy. Kiedy to wszystko się skończy, zapraszam w odwiedziny. Lubisz czytać książki i legendy sprzed wieków?... mówiąc to podszedł do wgłębienia w budynku, gdzie starszy mężczyzna sprzedawał książki...
    Elbereth Tully
    Elbereth Tully
    Administrator


    Liczba postów : 312
    Join date : 31/05/2014
    Age : 27
    Skąd : Riverrun

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Elbereth Tully Wto Wrz 16, 2014 5:53 pm

    Po krótkim czasie zebrane towarzystwo "podzieliło się" na dwie dwuosobowe grupki. Pierwszą stanowili Leech i Sophia próbujący nawiązać ze sobą lepszy kontakt. Biedny Lord Pstrąg postawiony w sytuacji, w której zdecydowanie nie czuł się jak ryba w wodzie... Beth śmieszyło zachowanie brata, który starał się zaciekawić czymś Soph. Drugą grupę tworzyła ona sama i sir Rodric, który zaczął z nią rozmowę. Tully'ówna namyśliła się przez chwilę, a następnie odpowiedziała mu:
    -Nie martw się, mój brat i twoja siostra jakoś sobie poradzą - uśmiechnęła się do niego. - Jeśli chodzi o Greyjoya... hmmm... no cóż, szczerze mówiąc, nie ustaliliśmy jeszcze dokładnej daty, ale zarówna ja, jak i moja rodzina chcielibyśmy, żeby ślub odbył się w Riverrun. W każdym bądź razie na pewno zostaniesz zaproszony. A co do Końca Burzy, naprawdę chciałabym go kiedyś zobaczyć. Czytałam i słyszałam dużo historii z nim związanych. Mam nadzieję, że dane mi go będzie kiedyś zobaczyć... A tobie jak przypadło do gustu Riverrun?
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Torrhern Wto Wrz 16, 2014 6:11 pm

    Uśmiechnął się i rzekł...W Riverrun jest... mokro. A tak na serio to zamek na miare Dorzecza. Do obrony idealnie usytuowiony. Dziękuję, napewno skorzystam z zaproszenia na twój ślub... Rodric spojrzał w stronę siostry i Tully'ego...Spójrz, twojego brata chyba interesują księgi... Czekamy na nich..? rzekł do towarzyszki rozmowy...
    Sophia
    Sophia
    Moderator


    Liczba postów : 174
    Join date : 02/06/2014
    Age : 26

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Sophia Wto Wrz 16, 2014 6:52 pm

    Słuchała go uważnie, błądząc wzrokiem po otaczającym ich środowisku.
    - Hm... Samotne zwiedzanie? Raczej nie nazwałabym tak tego, choć równie dobrze można to tak uciąć. Taka prostsza wersja. - kąciki ust dziewczyny lekko podniosły się do góry, kiedy zaprosił ją do siebie. - To zabawne. Wielu zaprasza do siebie bez większego powodu. Ja osobiście jeszcze nigdy tego nie robiłam. - zupełnie zapomniała o tym, że musi mu odpowiedzieć. - Lubię czytać, ale tu nie chodzi o takie całkowite umiłowanie do historii. Dzięki temu mogę studiować - chciała ująć to prosto - ludzi.
    Powiedziała coś więcej. Duży postęp, jeśli chodzi o Sophię.
    Leech Tully
    Leech Tully


    Liczba postów : 146
    Join date : 06/07/2014
    Age : 29

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Leech Tully Wto Wrz 16, 2014 7:26 pm

    Wysłuchał jej uważnie...hmm, lubi studiować ludzi, dobrze wiedzieć... Zaczął przyglądać się poszczególnym książkom jednocześnie mówiąc... To dobrze, że masz jakieś zainteresowania, ludzie potrzebują zarówno w coś wierzyć, jak i mieć zainteresowania. Mnie bardziej interesują książki o tematyce taktyki wojennej... Na całe szczęście znalazł pewną książkę...Spójrz, to " Ludzie w obliczu strachu, tortur i śmierci " maestra Aemona sprzed setek lat... Otworzył księgę na pierwszej stronie. Ich oczom ukazał się opis...
    Zawiera spostrzeżenia i wnioski wobec ludzkiego zachwania się w chwili strachu, tortur i śmierci. Prowadzone i spisane przez maestra Aemona podczas dziesiątek sądów wydawanych przez króla Maegora Okrutnego. Badania dostarczyły wielu ciekawych informacji, jak skrajne potrafią być zachowania ludzkie w obliczu śmierci czy strachu.

    Sophio, to chyba coś co interesuje Ciebie, czy chciałabyś tę księgę..? zapytał. Miał nadzieję, że nie uzna tego za próby wkupienia się czy czegoś podobnego. Chciał tylko.. w sumie sam nie wiedział czego chce...
    Elbereth Tully
    Elbereth Tully
    Administrator


    Liczba postów : 312
    Join date : 31/05/2014
    Age : 27
    Skąd : Riverrun

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Elbereth Tully Wto Wrz 16, 2014 10:57 pm

    Co jakiś czas dyskretnie zerkała na swego brata i Sophię. Wyglądało na to, że rozmowa im się klei, więc na całe szczęście Beth nie musiała interweniować.
    -Nie jestem pewna, czy Sophię zainteresują książki, jakie preferuje mój brat... Choć wydaje mi się, że jakoś się dogadują. Myślę, że możemy zostawić ich na chwilę samych - powiedziała, uśmiechając się niewinnie.
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Torrhern Sro Wrz 17, 2014 9:58 am

    Rodric uśmiechnął się i rzekł...Mam nadzieję, że Sophia nic głupiego nie zrobi, kiedy zostaną sami. Tak, najwyraźniej twój brat potrafi rozmawiać, skoro jeszcze ze sobą gadają. Może udajmy się do septu, tam na nich poczekamy..? Gdy ruszyli dalej, zapytał...Jak Ci się podoba Królewska Przystań..?
    Elbereth Tully
    Elbereth Tully
    Administrator


    Liczba postów : 312
    Join date : 31/05/2014
    Age : 27
    Skąd : Riverrun

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Elbereth Tully Sro Wrz 17, 2014 3:46 pm

    -Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że tak dobrze mu pójdzie. Z początku wyglądał na trochę speszonego. Tak, myślę, że to dobry pomysł, by poczekać na nich w sepcie - odpowiedziała i ruszyła razem ze swym towarzyszem w kierunku jednej z najsłynniejszych budowli w Westeros. Beth nie znała miasta, była tam po raz pierwszy w swoim życiu, toteż miała nadzieję, że Rodric wie, jak dojść do septu. Nie chciałaby się zgubić w takim tłumie. - Królewska Przystań jest dziwnym miastem... Muszę przyznać, że wyobrażałam sobie ją nieco inaczej, ale na osobie, która rzadko wyjeżdżała poza granice Dorzecza, widok stolicy robi duże wrażenie. A ty co o niej myślisz?
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Torrhern Sro Wrz 17, 2014 8:29 pm

    Rodric zamyślił się na chwilę i odpowiedział...Hmm, wyobrażałem ją sobie trochę inaczej... Choć muszę przyznać robi wrażenie, to istny kocioł społeczny, jeśli wiesz o co mi chodzi... uśmiechnął się... W Końcu Burzy jest zupełnie inaczej. To okrągły zwykły zamek, gdzie bezustannie słychać trzask rozbijających się fal, a w powietrzu czóć morską woń... Spójrz, jeszcze kilka uliczek i jesteśmy na miejscu. Wiesz nie sądziłem, że jeszcze kiedyś kogoś z Was ujrze. Tam pod Mistwood, gdy doszła do mnie wiadomość, że Tyrellowie przyjechali nas rozbić a nie pomóc, byłem... byłem, nie wiedziałem co robić... Lecz Jaime okazał się człowiekiem honoru i wysłał mnie ledwo żywego potajemnie do Essos. Tam doszedłem do siebie i tak oto wróciłem z chęcią zemsty... ale co ja robię, wybacz że musisz tego słuchać...
    Elbereth Tully
    Elbereth Tully
    Administrator


    Liczba postów : 312
    Join date : 31/05/2014
    Age : 27
    Skąd : Riverrun

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Elbereth Tully Sro Wrz 17, 2014 10:59 pm

    Tully'ówna szła obok Rodrica, podziwiając niezwykłość tego miejsca. Niezwykłość, która poniekąd ją fascynowała, ale także budziła w niej pewien strach i obawę. Riverrun było zupełnie inne w porównaniu z Królewską Przystanią. Stolica Dorzecza emanowała jakiś tajemniczym spokojem i ładem, coś sprawiało, że Beth nie lubiła opuszczać krainy rzek. Być może było to tylko głupie przywiązanie do miejsca urodzenia i wychowania, jednak dziewczyna wierzyła, że musiało w tym być coś więcej. Elbereth słuchała tego, co Rodric do niej mówił. Nie miała mu za złe, że zaczął się jej wyżalać. Przyzwyczaiła się już do tego, że inni ludzie opowiadali jej o swych rozterkach, problemach. Chyba wzbudzała w nich zaufanie.
    -Nie mam ci czego wybaczać. Każdy potrzebuję czasem powiedzieć, co mu leży na sercu. To, czego dopuściły się Róże zasługuję na najwyższy wymiar kary, jednak proszę cię, byś w tej chęci zemsty nie zatracił samego siebie. Na całe szczęście Jaime okazał się być prawdziwym Starkiem i zrobił to, co powinien... - urwała, gdyż właśnie stanęli przed Wielkim Septem Baelora. - Robi wrażenie, prawda?
    Edryk Rivers
    Edryk Rivers


    Liczba postów : 54
    Join date : 07/08/2014

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Edryk Rivers Czw Wrz 18, 2014 4:39 pm

    Po przyjechaniu do miasta Edmyn pomagał przy rozpakowywaniu rzeczy należących do orszaku. Widział też rozmowę siostry, brata oraz tego nieznanego rycerza z jakąś panną. Patrzył na nich, jak się śmieją i cieszą na swój widok. Na niego nawet nikt nie spojrzał. Zresztą czy to dziwne? Raczej nie, w końcu był zwykłym bękartem i całe jego życie było takie. Tylko u trzech osób mógł szukać podparcia, a mianowicie u swojej o rok młodszej siostry Beth, zmarłego ojca oraz u człowieka, którego był niegdyś giermkiem, jednak on też nie żyje. Z Leechem nigdy nie rozmawiał za dużo. Nie wchodzili sobie w drogę. Zaś z Blanche jeszcze rzadziej rozmawiał. Patrzył na nich jeszcze przez chwilę, lecz oni zniknęli. Po dłużej chwili znów byli na dziedzińcu. Potem znowu gdzieś poszli. Gdy już wszystko było wypakowane Edmyn postanowił pospacerować po mieście jak zwykle w samotności. Miał ochotę zobaczyć wielki sept, więc ruszył w jego stronę.
    Edryk Rivers
    Edryk Rivers


    Liczba postów : 54
    Join date : 07/08/2014

    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Edryk Rivers Pią Wrz 19, 2014 9:28 pm


    Był już w połowie drogo do septu. Zastanawiał się nad sensem swojego życia. Na zostanie białym gwardzistą nie miał za dużych szans. Nagle przechodząc obok ciemnej uliczki usłyszał coś w rodzaju błagań starej kobiety. Zatrzymał się i popatrzył w tamtą stronę. Zauważył, że pięcioro jakiś bandziorów grozi jakiejś starszej pani. Najwidoczniej coś od niej chcieli. Stanie i przyglądanie się nie wchodziło w grę. Poprawił miecz u pasa i ruszył w ich stronę. Gdy jeszcze szedł krzyknął:
    - Ej wy zostawcie ją, to tylko starsza pani
    Jeden z nich odruchowo odwrócił się w jego stronę wyciągając mały toporek za pasa, po czym rzekł:
    - Nie zbliżaj się chłystku, bo też oberwiesz.
    Edmyn coraz, to pewniejszym krokiem zbliżał się w ich stronę.
    - Ostrzegałem.
    Jak tylko się zbliżył bandzior chciał go uderzyć toporkiem od góry. Bękart złapał go i od razu uderzył pięścią w twarz bandyty. Gdy tamten upadał młody rycerz wyrwał mu topór, po czym szybko wbił go w nogę następnego. Ugiąwszy się z bólu odebrał trzonkiem toporka w twarz. Następnie bronił się przed atakami reszty grupki. Babcia przez ten czas uciekła. Jednemu rozwalił twarz o mur, ale nie wiele, to dało. Pierwszy, który odebrał podniósł się i uderzył Edmyna w tył głowy. Gdy się tylko ugiął następny uderzył kolanem w twarz. Rivers upadł na bruk. Czuł w tamtym momencie tylko ból, jaki sprawiały kopniaki bandytów. Prali go chyba tak przez minutę. Przebiegało mu cało życie przed oczami. Na koniec zabrali mu mieszek i uciekli. Całe szczęście nie zabili. Jedynym ratunkiem w tej sytuacji mogła być tylko pomoc innych ludzi.

    Sponsored content


    Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Maj 10, 2024 2:13 am