Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


4 posters

    Północny Nawiedzony Las

    Mistrz Gry
    Mistrz Gry


    Liczba postów : 512
    Join date : 25/06/2014

    Północny Nawiedzony Las Empty Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Mistrz Gry Sro Sie 13, 2014 5:04 pm

    Stare drzewa Nawiedzonego Lasu widziały nie jedno i wciąż obserwują podróżników, którzy zapuszczają się do tej niebezpiecznej dziczy. Znajduje się tu duży obóz dzikich, jego wodzem jest pewien impulsywny młodzieniec, który twierdzi, że jest najlepszym łucznikiem na północ od Muru.
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Sie 30, 2014 11:06 pm

    Mroźny wiatr przeszył aż do kości przechadzającego się wodza tutejszego plemienia. Młodzieniec zaczął się trząść i chyba przeklinać pod nosem, gdy nagle coś szybko ze świstem powietrza przeleciało tuż przed jego nosem. Mężczyzna omal się nie przewrócił, a po chwili podbiegło do niego pięciu dzikich. Ich wzrok po chwili skierował się w stronę pobliskiego drzewa, z którego sterczała strzała. Spowodowało to małe zamieszanie w obozowisku. Czy ktoś ośmielił się targnąć na życie wodza?

    Theomar nie mógł dłużej czekać, za chwilę pewnie znajdą go, potem oskarżą o usiłowanie zabójstwa, a następnie wypatroszą... Stone postanowił wyjść zatem z ukrycia, usiłując przy tym wyglądać poważnie. Król za Murem krzyknął do wodza:
    -Zanim cokolwiek uczynisz, zapewniam cię, że nie przyszedłem tu na rozlew krwi. Chcę tylko coś sprawdzić... Wieść niesie, że uważasz siebie za najlepszego łucznika na północ od Muru! A co jeśli istnieje ktoś, kto mógłby okazać się lepszy od ciebie?

    W głosie Theomara nie było słychać żadnego lęku... Może spowodowane to było tym, że zabrał ze sobą kilku "poddanych", którzy nadal pozostawali w ukryciu.

    To chyba
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry


    Liczba postów : 512
    Join date : 25/06/2014

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Mistrz Gry Sob Sie 30, 2014 11:11 pm

    Młody wódz był zły, nawet bardzo zły. Jak ten człowiek śmiał coś takiego zrobić!? I jeszcze wątpił w jego umiejętności... Tego było za wiele. Obcy zobaczy kto jest najlepszym łucznikiem wolnych ludzi, a później zapłaci za zniewagę głową.
    - A któż miałby być lepszy niż ja?! Ty!? - Krzyknął. - Jeśli tak sądzisz to chodź! Sprawdzimy to tu i teraz! Przynieść mój łuk!


    Wyniki:
    Król za Murem: http://kostnica.eu/roll/54023ea0f377b/ 90% + 10% dobry łucznik = 100%

    Młody Wódz: http://kostnica.eu/roll/54023eabda43a/ 30% +10% dobry łucznik = 40%
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Nie Sie 31, 2014 12:07 am

    Po chwili młody wódz był już gotowy. Postanowił, że nie będą strzelać do zwykłych tarczy, bo tak strzelają tylko paniątka z zamków... Prawdziwi dzicy strzelają do żywego celu. Żywego, małego i strasznie szybko ruszającego się. Mowa tu o jakimś dziwnym gatunku ptaków, Stone kilka razy na nie polował, cholernie trudne do ustrzelenia. Mieli po trzy strzały. Pierwszy strzelał wódz plemienia, lecz trafił tylko za jednym razem.
    -Nie uda ci się zestrzelić nawet jednego - zwrócił się do Theomara.
    Jeszcze zobaczymy... Świst! Pierwszy ptak leżał już martwy na ziemi, potem leżały dwa, a potem trzy... Młodemu wodzowi omal oczy nie wyszły ze zdziwienia.
    -Jestem ci chyba winien coś w stylu przeprosin... Rzeczywiście, jesteś lepszym łucznikiem niż ja - stwierdził smutno.
    -Nie zasmucaj się. Twoje umiejętności mogą okazać się bardzo przydatne. Przyłącz się do mnie i rusz wraz ze mną na Mur. Wrony są teraz tak słabe, że zdobycie go to będzie pestka. A ja już zebrałem całkiem pokaźną gromadkę dzikich... Uwierz mi, to ci się opłaci. Pomyśl tylko o tym wszystkim, co możemy zyskać... - zakończył Stone. Jego rozmówca zamyślił się, po czym odpowiedział:
    -Jesteśmy z tobą, mistrzu łucznictwa i... Królu za Murem.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Yoren Nie Wrz 14, 2014 8:11 pm

    MARSZ NA MUR



    Był piękny i pogodny dzień. Kolumna armii, którą dowodziła Ashaya rozciągała się na kilka mil. Choć od nawiedzonego lasu dzieliło ich wiele mil, wciąż podążali w wyznaczonym kierunku. Przez te dwa dni Yoren i Ashaya znaleźli jedynie kilka chwil dla siebie. ( Dziewczyna wiedząc, że są coraz bliżej Muru, codziennie rozsyłała patrole dookoła kolumny jak i nocnych obozów. ) Wreszcie pojawiła się kolejna okazja na chwilę prywatności. Jechali wśród olbrzymów na mamutach, które nie znały powszechnego. Yoren podjechał bliżej i uśmiechnął się do Ashayi, po czym powiedział...Brakuje mi tych chwil spędzonych w jaskini... Myślałaś już nad powiedzeniem im prawdy..? Chciałem zapytać też, o Twoje plany co do Muru..? Chyba możesz już mi zaufać i wyjawić swoje plany... Też myślałem nad tym...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Pon Wrz 15, 2014 6:19 pm

    Z każdym dniem byli coraz bliżej Muru, coraz bliżej celu... Większość dzikich zdawała się być podniecona tym faktem, jednak Ashayę wciąż nie opuszczały obawy. Niby mieli większe szanse niż wrony, a ponadto całkiem możliwe było to, że nie będą musieli z nimi walczyć... Jednak coś nie dawało dziewczynie spokoju, coś, a może raczej ktoś... Groźba zbliżających się Innych, którzy nadchodzili podobno razem z zimą? Królowa szybko odegnała od siebie te mroczne myśli, w taki piękny dzień nie należy się smucić, a poza tym właśnie podjechał do niej Yoren. Powitała go skromnym uśmiechem i wysłuchała, co miał do powiedzenia. Po krótkim zastanowieniu odpowiedziała:
    -Uwierz, że też mi brakuje tych chwil... Jednak sądzę, że jest jeszcze za wcześnie, by im o tym powiedzieć. Znam już tych ludzi, musimy jeszcze trochę poczekać. Być może na następnej naradzie... Moje plany? Chcę przede wszystkim zagwarantować moim ludziom bezpieczeństwo i lepszy byt. Na drodze stoi nam Mur i broniąca go Nocna Straż. Jeśli twoi byli bracia będą na tyle głupi, by z nami walczyć, poleje się krew... Ich krew. Została ich garstka, siły wron są przetrzebione, Mur jest długi na 300 mil, a oni, o ile dobrze pamiętam, mają obsadzone tylko 3 zamki z 19... Kilka grup dzikich zdoła się wspiąć na Mur, pozostając niezauważonym. Na dodatek Nocna Straż nic nie wie o naszej "kampanii". Nawet jeśli zdołają posłać kruki do lordów, to ci nie zdążą się zebrać i przybyć, by ich wspomóc. Ale jeżeli uda ci się przekonać byłych braci, by poddali się nam, możemy połączyć swoje siły i skierować je przeciw wspólnemu, o wiele potężniejszemu wrogowi... Tak, jak kiedyś mówiłeś - skończyła, czekając na reakcję Yorena.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Yoren Pon Wrz 15, 2014 7:23 pm

    Słuchał jej, ale myślami wracał do jaskini. W pewnym momencie ocknął się i rzekł...Masz rację... Nocna Straż nie ma szans. Proponuję, abyś wysłała 1000 ludzi na tamtą stronę. Przechodząc na tamtą stronę, powinnie przejść w kilku miejscach. Poza tym mogą pochować się częściowo w zamkach, aby wyłapać lub odciąć drogę tym, którzy chcieliby powiadomić garnizony. Kiedy pójdę na rozmowy, oni powinni już czekać. W ten sposób nie będą mieli wyboru. Chcesz, aby twoi ludzie byli bezpieczni i pragniesz zapewnić im lepszy byt. Znalazłem też inne dobre rozwiązanie... i zaczął tłumaczyć. Na koniec dodał... na następnej naradzie przedstawie ten plan wodzom, myślę, że się zgodzą... co ty na to..? Spójrz, jeszcze kilka godzin i będziemy na granicy nawiedzonego lasu...
    Elbereth Tully
    Elbereth Tully
    Administrator


    Liczba postów : 312
    Join date : 31/05/2014
    Age : 27
    Skąd : Riverrun

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Elbereth Tully Sro Wrz 17, 2014 9:56 pm

    JAKO GEMBAK


    Do Gembaka szybko dotarła wiadomość o powrocie Królowej. Postanowił dojeść kawałek pieczeni i pośpieszyć w stronę królowej. Przechodził przez cały obóz, szukając Pani. ale nie mógł jej znaleźć, dopiero jeden z jego towarzyszy powiedział, że jest w północnej części. Gembak niezwłocznie pośpieszył w tamtą stronę i po paru minutach szybkiego chodu zauważył królową, która była otoczona przez wolnych ludzi. Dotarłszy tam, próbował przecisnąć się między ludźmi, aż w końcu ujrzał Królową. Chwilę pomyślał, co ma powiedzieć, aż w końcu wyrwał się do swojej Pani i powiedział:
    -Witaj moja Królowo! Jestem Gembak, dowódca małego odziału z jednej wioski na dalekiej północy. Mam pod sobą dziesięciu towarzyszy. Znamy się na szermierce i możemy walczyć dla Ciebie. Przywiódł nas do Ciebie najprawdopodobniej jeden z twoich posłańców, ale nie jestem pewien.
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Sro Wrz 17, 2014 10:22 pm

    -Nocna Straż chcą przetrwać, nie będzie miała wyboru... Muszą przystać na twoją propozycję, chyba że są głupcami, którzy w imię jakiegoś ślepego honoru i starych zasad uznają cię za zdrajcę i postanowią walczyć do końca - nie była do końca pewna, czy jej obawy są słuszne. Starała się wierzyć w to, że Yorenowi uda się przekonać czarnych braci do "poddania się". Chyba nie chciała myśleć, co będzie w przypadku, gdy wrony nie zgodzą się na złożenie broni. Ashaya wysłuchała planu, który został zaprezentowany przez byłego zwiadowcę... i musiała przyznać, że wydawał się nawet dobry.
    -Całkiem ładnie to wszystko wykombinowałeś... Myślę, że nawet wodzowie dzikich mogą przystać na tą propozycję. Gdy już rozbijemy obóz, zorganizuję naradę, na której zabierzesz głos - resztę drogi jechali głównie w milczeniu, każde pogrążone we własnych myślach tylko co jakiś czas się odzywało. Po kilkugodzinnej podróży wreszcie dotarli do Nawiedzonego lasu, a po uprzednim znalezieniu dogodnego miejsca rozbili obóz. Ashaya właśnie rozmawiała z wodzami wolnych w sprawie najbliższej narady, kiedy podszedł do niej jakiś mężczyzna. Przedstawił się jako Gembak. Królowa zmierzyła przybysza wzrokiem, po czym odpowiedziała:
    -Witaj Gembaku wśród nas, cieszę się, że zdecydowałeś się dołączyć do naszej społeczności. Tutaj każda para zdrowych i silnych rąk się przyda - zakończyła z uśmiechem, a następnie wróciła do swoich spraw. Za jakiś czas powinna rozpocząć się narada...
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Yoren Sro Wrz 17, 2014 11:20 pm

    Musiał przyznać jej rację. Nocna Straż nie była teraz już taka jak kiedyś. Czasy się zmieniły, teraz służyli w niej zabójcy, kłamcy, gwaciciele czy złodzieje bez kszty honoru. Dawniej służyli w niej sami ochotnicy, było ich kilka tysięcy a lordowie i królowie patrzyli przychylniej na Mur. Dzisiaj są za bardzo zajęci swoimi sprawami, a Mur traktują jako swego rodzaju "obóz" karny. W końcu jej odpowiedział...Nawet jeżeli będą tacy, którzy będą chcieli walczyć, napewno znajdą się tacy, którzy się im sprzeciwią, albo po prostu uciekną... w każdym bądź razie nie powinni chcieć niepotrzebnego rozlewu krwi. Cieszę się, że mój plan przypadł Ci do gustu... Po kilku godzinach rozłożyli obóz na skraju nawiedzonego lasu. Po kolejnej godzinie, gdy Yoren i Ashaya siedzieli w jej namiocie, dziewczyna poprosiła swojego strażnika, aby wezwał wszystkich wodzów na naradę. Po kwadransie Yoren wrócił z trzema wodzami. Reszta po chwili zaczęła się schodzić...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Pią Wrz 19, 2014 10:41 pm

    Dziewczyna przyjrzała się przybyłym na naradę wodzom poszczególnych plemion dzikich. Każdy z nich zabrał ze sobą jednego człowieka ze swego plemienia w ramach tzw. ochrony. Królowa też miała swojego "strażnika". Ashaya nerwowo spojrzała się na Yorena, z jego oczu wyczytała, iż może zaczynać. Wzięła głęboki oddech. Niech wszyscy bogowie tego świata pilnują mnie, bym nie strzeliła jakiegoś głupstwa...
    -Myślę, że wiecie, po co was tu dzisiaj wezwałam - zaczęła spokojnie. - Każdy dzień przybliża nas do celu. Z każdym dniem jesteśmy coraz bliżej Muru. Sądzę, że ze zdobyciem go nie będzie większego problemu, jednak zastanówmy się, czy w obliczu większego zagrożenia niż nadchodząca zima potrzebny nam kolejny bezsensowny rozlew krwi - zatrzymała się na chwilę, by mogli zebrać myśli. - Mówię bezsensowny, gdyż jest inne rozwiązanie. Wiecie o jakim niebezpieczeństwie myślę. Obawiam się, że historie, które do tej pory wydawały nam się być zwykłymi bajkami dla dzieci, mogą okazać się prawdziwe... Długo rozmawiał z Yorenem, byłym Pierwszym Zwiadowcą Nocnej Straży. Podsunął mi pewien pomysł. Yoren mógłby nam pomóc w przekonaniu wron, żeby nam się "poddali", gdyż ta walka jest już dla nich przegrana. Zamiast walczyć między sobą, możemy zjednoczyć siły wolnych ludzi z resztką oddziałów czarnych braci i razem stawić czoła nadchodzącym... istotom. Oczywiście wrony byłyby pod naszymi rządami, a o ewentualne bunty raczej nie musielibyśmy się martwić, w końcu mamy znaczną przewagę liczebną - zastanawiała się, czy nie powiedzieć dzikim o czymś jeszcze. A może? Nie, nie teraz... pomyślała, po czym dodała - Tak więc, co myślicie o tym planie?
    Choć Stone przemawiała pewnie, w środku trzęsła się jak galareta. Ponownie spojrzała się na Yorena, a z jej oczu można było wyczytać tylko jedno słowo: Pomóż.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Yoren Pią Wrz 19, 2014 11:05 pm

    Yoren stał obok Ashayi i słuchał... tak jest, dobrze Ci idzie dziewczyno... pomyślał. Przyglądał się każdemu wodzowi z osobna, jak i wszystkim naraz. Niektórzy spoglądali po sobie ze zdziwieniem, inni z aprobatą. Gdy spojrzała na byłego zwiadowcę po raz drugi, zrozumiał niemy krzyk o pomoc. Gdy skończyła, odczekał chwilę, po czym rzekł...Tak to prawda. Wiecie dobrze co nadchodzi. Walczyłem z kilkoma przed tym, jak mnie pojmaliście. A można spodziewać się ich dużo więcej. Co do planu.. moim zadaniem powinniście wysłać 1000 ludzi na tamtą stronę. Część zostałaby w zamkach na Murze a reszta czekała ukryta pod Czarnym Zamkiem na mój sygnał. Powiedzmy, że 5 dni po wyruszeniu mają czekać na wystrzeloną płonącą strzałę, jeżeli do zachodu jej nie będzie to niech atakują. Reszta będzie czekać pod Murem, tak aby nie było ich widać z góry. Ja spróbuję przekonać ich, aby poddali się. Co wy na to..? Gdy skończył, czekał na reakcję wodzów. Na plan przystali najbardziej przychylni Yorenowi, magnar Thennu i Mya. Dziewczyna ponownie się do niego uśmiechnęła i ukazała nie do końca białe zęby. Chyba spodobał się jej nowy "dziki". Reszta powoli się do niego przekonywała...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Nie Wrz 21, 2014 12:50 am

    Reakcje wodzów były pozytywnym zaskoczeniem dla dziewczyny. Oczywiście niektórzy nadal mruczeli coś pod nosem, jednak widać było, że powoli przekonują się co do tego pomysłu.
    -Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już wkrótce Mur będzie nasz! - podniosła odrobinę głos, wiedząc, że dzicy, a szczególnie mężczyźni lubią tego typu przemówienia. - Jednak pamiętajcie, że zdobycie Muru wcale nie będzie świadczyło o naszym sukcesie. Będziemy musieli go utrzymać. Ale o to nie musicie się zbytnio martwić... Myślę, że i na to, jak i na wiele innych problemów znajdzie się rozwiązanie... - urwała delikatnie, pozwalając się wypowiedzieć Yorenowi. Były zwiadowca zaczął tłumaczyć wolnym pewien plan, dotyczący tym razem trochę dalszej przyszłości. Wodzowie słuchali go z zaciekawieniem i po krótkim namyśleniu wyrazili swoje poparcie dla tej sprawy. Ashaya była zdecydowanie zadowolona z ogólnego przebiegu narady. Mężczyźni zadali jej jeszcze kilka pytań, na które zręcznie odpowiedziała. Gdy już wszystko było ustalone, dzicy opuścili jej namiot. Została tylko ona i Yoren. Dziewczyna odetchnęła z ulgą, że to już koniec obrad.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Yoren Nie Wrz 21, 2014 1:52 am

    Wszystko szło dobrze i zgodnie z planem. Po jakichś dwóch godzinach narada była skończona. Nadchodziła bezwietrzna i pogodna noc. Yoren dopilnował, aby wszyscy wyszli, rozkazał aby tego dnia już nikt nie zakłócał spokoju królowej i dokładnie zasłonił wejście do namiotu. Upewnił się, że nikt niepotrzebny nie będzie zaglądał do środka, po czym podszedł do Ashayi i ją pocałował. Długo i namiętnie...Za długo z tym czekałem... rzekł, gdy skończył ją całować i zrobił to ponownie. Tym razem krótko, ale soczyście. Następnie podszedł do stolika jak gdyby nigdy nic i wziął kawałek chleba. Ugryzł kawałek i upił łyk wody... Widziałaś tą twoją dziewczynę, z którą walczyłem koło pięści. Chyba się jej spodobałem... rzekł z przekąsem. Chciał ją trochę podrażnić...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Pon Wrz 22, 2014 12:30 am

    Kamień spadł jej z serca, gdy okazało się, że wodzowie popierają przedstawione na naradzie pomysły. Zaraz jednak nawiedziły ją nowe obawy i lęki, ale i te szybko zniknęły, gdy tylko Yoren ją pocałował. Nie opierała mu się, a może powinna? W końcu co by się stało, gdyby ktoś akurat teraz postanowił wejść do jej namiotu? Byłaby to dość... niezręczna sytuacja. Na jej szczęście nikomu nie przyszło do głowy, by przeszkadzać swej królowej. Były zwiadowca zaraz potem zagaił do niej, nawiązując do Myi.
    -Oh, chodzi ci zapewne o Myę - odparła z uśmiechem. - A ty co niej myślisz? Jest całkiem ładna, jak na dzikuskę, prawda? - mówiąc to, mrugnęła do niego.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Yoren Pon Wrz 22, 2014 12:43 am

    Po kolejnych dwóch znjedzonych kawałkach chleba rzekł...Może i mógłbym przyznać, że jest całkiem ładna... ale Ty najpierw musiałabyś znowu się rozebrać jak w jaskini, abym mógł przyrównać ją do ciebie i ocenić... uśmiechnął się, usiadł na ławie i przykrył się futrem, jednocześnie zostawiając miejsce obok i skinął na Ashayę... choć nie sądzę, aby mogła się z tobą równać...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Pią Wrz 26, 2014 12:17 am

    Próbował się z nią drażnić, co było nawet zabawne. Cała ta sytuacja wywołała uśmiech na twarzy dziewczyny. Podeszła do niego bliżej i odpowiedziała żartobliwie - Nie sądzę, by któraś z dzikich kobiet mogłaby się ze mną równać... Ashaya wiedziała, że musi być ostrożna i uważna, nie przeszkodziło jej to jednak podejść do mężczyzny jeszcze bliżej i szybkim, ale delikatnym ruchem usiąść mu na kolanach. Zaplotła swoje ręce za jego szyję i patrząc mu się prosto w oczy, powiedziała z lekką ironią w głosie - A może jednak zaprosimy tu Myę i będziesz mógł porównać, która z nas jest lepsza?
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Yoren Pią Wrz 26, 2014 12:37 am

    Na twarzy Ashayi pojawił się uśmiech. Podeszła do niego i zrobiła coś czego się nie spodziewał. Liczył, że chociaż usiądzie obok niego, a ona usiadła mu na kolanach i zaplotła ręce wokół jego szyi. Gdy spojrzała mu prosto w oczy, pocałował ją w usta. Wciąż patrząc jej w oczy odpowiedział uśmiechając się zawadiacko...hmm, to bardzo kuszące, ale boję się, że stracę to co jest teraz... ponownie ją pocałował, objął rękami i ciągnął dalej... ona mnie nie interesuje, liczysz się tylko Ty. Choć przyznam, mogłabyś pozbyć się tego czy tamtego... mówiąc to przesunął jedną ręke po jej plechach do kołnierza, a drugą zaczął rozpinać wilczą bluzę. W między czasie znowu ją pocałował...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Wrz 27, 2014 2:19 pm

    W jednej chwili opuściły ją wszelkie obawy, przestała myśleć o tym, co mogłoby się stać, gdyby ktoś ich zobaczył. Chyba nawet poczuła się bezpiecznie, tak, po raz pierwszy od kilku lat czuła, że nie musi się lękać. Z małą pomocą Yorena szybko pozbyła się wilczej bluzy, a potem zaczęła zdejmować koszulę z jeleniej skóry. W międzyczasie pocałowała go mocno i powiedziała z uśmiechem na twarzy: - A ty, mój drogi, zamierzasz zostać w tym ubraniu? Skoro ja się rozbieram, ty też musisz coś zdjąć.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Yoren Sob Wrz 27, 2014 2:43 pm

    Nagle w namiocie zrobiło się... gorąco. Yoren uśmiechnął się, odwzajemnił pocałunek i pomógł Ashayi zdjąć kolejną część garderoby...Właściwie to nie chciałem się rozbierać... ale jak chcesz, w sumie to jest ciepło... rzekł z przekąsem i oderwał od niej swoje ręce, aby zdjąć jelenią bluzę. Następna była biała płócienna koszula. Został tylko wełniany podkoszulek, lecz Yoren złapał Ashayę w pół i przytulił się do niej. Najpierw pocałował ją w czoło, następnie w nos, usta a na końcu zaczął całować ją po szyi. Równocześnie rękami zaczął uwalniać dziewczynę od kolejnej części ubrań...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Nie Wrz 28, 2014 1:45 pm

    Kiedy całował ją po szyi, zaczęło ją to lekko łaskotać, ale pozwoliła mu kontynuować. Dzięki niemu udało jej się pozbyć ostatnich warstw górnej części ubrania i choć w za Murem panował niewyobrażalny ziąb, to jej było wyjątkowo ciepło. Wykorzystując chwilę, gdy Yoren zdejmował koszulę, rozwiązała spleciony wcześniej na szybko warkocz, uwalniając tym samym burzę złocistych włosów. Następnie wolnym ruchem zdjęła z mężczyzny wełniany podkoszulek. Potem pozwoliła, żeby ją objął i całował.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Yoren Nie Wrz 28, 2014 7:06 pm

    W obozie zaczynało robić się coraz ciszej, dzicy szli spać. Gdy Ashaya pomogła mu zdjąć podkoszulek, ujrzał jej długie blond włosy i piękne, smukłe ciało. W blasku dogasającej świecy wyglądała jak Bogini. Ponownie zaczął całować ją po szyi, by po chwili zacząć schodzić niżej, gdy nagle... powrócił do jej ust. Pocałował ją soczyście i wstał trzymając ją na rękach. Podszedł do stosu futer, które służyły za miejsce spania i najpierw położył na nich dziewczynę na plechach, a następnie ułożył się obok niej. Wsparł się na łokciu i ponownie popatrzył na jej smukłe ciało. Nagle zauważył niewielką bliznę na jej ciele, tuż pod lewą piersią. Przesunął po niej opuszkami palców a następnie pocałował owe miejsce... Co to za blizna..? Skąd się tu wzięła... mówiąc to spojrzał jej w oczy i ponownie pocałował, a palce wolnej ręki zaczęly łaskotać i i wędrować delikatnie po jej nagim ciele, zapewne wywołując dreszcze i ciarki. Odgarnął kosmyk włosów, który opadł jej na oczy, objął i przytulił i znów pocałował, tym razem dłuuugo i namiętnie. Gdy skończył ten, jak się zdawało niekończący się pocałunek, jego ręka powędrowała wzdłuż jej ciała do spodni, które miała na sobie. Jego palce zaczęły zręczny taniec, rozwiązując sznurówki ubrania...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Sro Paź 01, 2014 12:24 am

    Dziewczyna pozwoliła mu na częściowe przejęcie inicjatywy, zapominając o wszystkich dotychczasowych wątpliwościach. Pod wpływem jego dotyku jej ciało niemalże rozpływało się, co jakiś czas poddając się lekkim dreszczom. Gdy mężczyzna zwrócił uwagę na jej bliznę, ta zawahała się chwilę z odpowiedzią, jakby musiała sobie przypomnieć okoliczności jej powstania. Wiedziała, że jest ona pozostałością po czasach przed trafieniem na Mur, a ponieważ był to dosyć nieprzyjemny okres w jej życiu, rzuciła tylko: -Pamiątka po burzliwym okresie dorastania... Nie chcąc zagłębiać się w ten temat, obsypała go pocałunkami. Wkrótce pozbyli się resztek odzieży, by potem stanowić jedność już nie tylko pod względem psychicznym, ale także fizycznym. Zapowiadała się długa i całkiem przyjemna noc.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Yoren Sro Paź 01, 2014 1:18 am

    NASTĘPNY DZIEŃ



    W życiu nie przeżył przyjemniejszej nocy, niż tej minionej, choć starali się być najciszej jak to możliwe. Obudził się o świcie, gdyż zrobiło się potwornie zimno. Zorientował się, że w koksowniku już zgasło a oni nie są przykryci. Jedyne ciepło jakie czuł, to bliskość jej ciała. Ashya jeszcze spała, wspierając głowę na jego klatce piersiowej. Objął ją, delikatnie pocałował w głowę, aby nie obudzić, oboje przykrył futrem i leżał tak około godzinę. Wydawała się jakoś niespokojna...chyba ma jakiś zły sen... pomyślał. Przytulił mocnej, lekko uniósł jej podbródek i pocałował w usta jednocześnie dotknął jej włosów...Ashayo... wstawaj, piękności moja obudź się. Wyspałaś się..? zapytał żartobliwie i splotł swoje dłonie z jej delikatnymi dłońmi. Choć zaczął ją budzić, nie miał ochoty już wstawać. Chciał jeszcze chwilę poleżeć, trzymając w ramionach ukochaną...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Ashaya Stone Nie Paź 05, 2014 7:48 pm

    Zdawać by się mogło, że nic nie powinno zagrażać osobie, która zasypia w ramionach ukochanego. Jednak nawet śpiąc z bliskim sobie człowiekiem, nie potrafimy odgonić od siebie sennych koszmarów. Ta noc z pewnością nie należała do najspokojniejszych, przynajmniej nie dla Ashayi. Ciałem dziewczyny podczas snu co jakiś czas wstrząsał jakiś dziwny dreszcz, a ona sama wydawała się niespokojna. Stone obudziła się gwałtownie, niemal ze w łzami w oczach, panicznie czegoś szukając. Kiedy jednak zorientowała się, że Yoren wciąż jest przy niej, trochę się uspokoiła, choć przez chwilę nie mogła wydusić z siebie słowa. Przytuliła go mocno i powiedziała drżącym głosem: - Miałam okropny sen. Byłeś tam ty i... to było zupełnie tak, jak w naszym planie... Poszedłeś do Czarnego Zamku, by porozmawiać ze swoimi braćmi, ale już nie wróciłeś... A potem wszędzie była krew i tylko krew... Proszę, nie idź tam! Być może ten sen to jakaś wskazówka... Nie pierwszy raz zdarza mi się coś takiego... Proszę, nie idź tam - nie zdołała już nic więcej powiedzieć, gdyż płacz odebrał jej mowę.

    Sponsored content


    Północny Nawiedzony Las Empty Re: Północny Nawiedzony Las

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 06, 2024 5:35 pm