Lwia Brama

Wieczorem po turnieju przez Lwią Bramę wyjechał w stronę Złotej Drogi i Lannisportu transport. Jason Lannister zamówił dziesięć tysięcy dzbanów dzikiego ognia, a król szybko wysłał jednego z ludzi z rozkazami do Gildii Alchemików. Członkowie zakonu szybko zaczęli prace, ale na szczęście Gildia zawsze trzymał zapasy Substancji. Dlatego już wieczorem transport mógł wyruszyć z silną obstawą w stronę Zachodu. Teraz trzeba było tylko uzupełnić zapasy...

Ostatnie dni Casabian spędził na zwiedzaniu miasta i Czerwonej Twierdzy, bardzo spodobały mu się lochy tej drugiej. W tym wszystkim towarzyszył mu Tywin, jeden z ludzi Daemona. Casabianowi, przypadł on bardzo do gustu. Szczególnie dlatego, że obaj są karłami. Teraz wyruszał w podróż, przez Złoty Trakt do Lannisportu. Musiał tam znaleźć kupców na obsydian. Towarzyszyły mu dwa tuziny żołnierzy ze Złotej Kompani oraz członek Gwardii Królewskiej, ser Samuel Stone, który był odpowiedzialny za życie Karła.

Lwią bramę przekroczył handlarz biżuterii, ubrań, eliksirów i broni. Jego towar był rzeczywiście bardzo zróżnicowany.Wielu było wiadomo, że jeździł on od miasta do miasta, niekoniecznie w jakimś porządku czy kolejności, handlując czym mógł i zostając pewien (czasem bardzo krótko i czasem bardzo długo) czas w danym miejscu, po czym ruszał dalej. Natomiast nikt nie wiedział, że był on także agentem Visenyi Blackfyre, z którym utrzymywała kontakt jeszcze w Essos, a później ich współpraca jeszcze się zwiększyła po zdobyciu tronu przez Daemona Blackfyre. Zbierał najczęściej informacje, plotki, najnowsze wieści i smutki prostego ludu. Mógł też zawsze dostarczyć list lub poszpiegować. Właśnie wybierał się do Casterly Rock, by przejrzeć tamtejsze towary -w końcu u stóp tej twierdzy rozciągało się wielkie portowe miasto, Lannisport. Miał też misję do wykonania... Zamierzał wybadać wszystkie słabości i niezbyt legalne czy honorowe poczynania Lannisterów w ostatnim czasie.