(Opis zostawiam Targaryenom)
2 posters
Ogrody w Czerwonej Twierdzy
Brynden Baratheon- Liczba postów : 27
Join date : 17/05/2015
Skąd : Koniec Burzy
- Post n°1
Ogrody w Czerwonej Twierdzy
Brynden Baratheon- Liczba postów : 27
Join date : 17/05/2015
Skąd : Koniec Burzy
- Post n°2
Re: Ogrody w Czerwonej Twierdzy
Lato,2 sierpnia,362LA
Brynden spacerował po ogrodach w Czerwonej Twierdzy, w towarzystwie dwóch zbrojnych ze swojej prywatnej gwardii. Miał na sobie spodnie ze skóry, buty do jazdy konnej, czarną koszulę, na którą założył wykonaną z czarnego aksamitu kamizelkę z małą złotą tarczą na miejscu serca z czarnym jeleniem Baratheonów. U pasa miał puginał i rodowy miecz Baratheonów, Furię. Głowice miecza wyrzeźbiono na kształt jeleniego łba, a jelec na kształt jeleniego poroża, skierowanego do głowni. Niedawno doszła go wieść, że lord Tyrell przybył do Królewskiej Przystani. Był bardzo zaciekawiony, bo nigdy nie widział lorda Wysogrodu i zastanawiał się po co ten przybył.
Remy Tyrell- Liczba postów : 27
Join date : 08/07/2015
Skąd : Wysogród
- Post n°3
Re: Ogrody w Czerwonej Twierdzy
Skoro król nie miał czasu, Remy udał się do ogrodów. Chyba każdy Tyrell lubi spędzać czas na łonie natury, a jeżeli jest to niemożliwe to w różnego typu ogrodach i parkach. Te znajdujące się w stolicy na pewno zrobiłby wrażenie na większości odwiedzających, ale przechadzający się lord nie był nimi zbytnio zauroczony. Ot, zwykły ogród, z tym, że większy. Po alejkach spacerował głównie damy dworu, raz po raz zerkające na przechodnia z południa. Panny zakrywały sobie roześmiane usta rękami, a ich spojrzenia, ciągle, wymianie się że sobą spotykał. Skręciwszy w jedną z alejek zauważył trzech, idących w jego stronę mężczyzn. Dwóch strażników po bokach i lord w środku. Po kamizelce i głowni miecza rozpoznał w nim Baratheona. Szli wprost na siebie, a gdy znajdowali się w odległości kilku kroków, Remy przystanek i zaczął mówić.
- Nie będę pytał co sprowadza do stolicy Baratheona. Zapewne ważne sprawy. Ożenek, albo polityka, a skoro Targaryenowie nie lubią dzielić się swoimi kobietami, to pewnie to drugie. Czyżby kłopoty na pograniczu? - powiedział, gdyż i Reach od dawien, dawna borykało się z problemem Dronijczyków, po czym dodał - Remy Tyrell.
- Nie będę pytał co sprowadza do stolicy Baratheona. Zapewne ważne sprawy. Ożenek, albo polityka, a skoro Targaryenowie nie lubią dzielić się swoimi kobietami, to pewnie to drugie. Czyżby kłopoty na pograniczu? - powiedział, gdyż i Reach od dawien, dawna borykało się z problemem Dronijczyków, po czym dodał - Remy Tyrell.
Brynden Baratheon- Liczba postów : 27
Join date : 17/05/2015
Skąd : Koniec Burzy
- Post n°4
Re: Ogrody w Czerwonej Twierdzy
Brynden spacerował po ogrodach ze spuszczoną głową. Dłonie miał splecione za plecami, ale co jakiś czas kładł je na rękojeściach miecza i puginału. Nie zwracał uwagi na spojrzenia dam dworu, a gdy ktoś do pozdrowił, odpowiadał mruknięciem, jakby mówił do siebie. Skręcił z żołnierzami w jedną z alejek. Szedłby tak jeszcze długo, gdyby nie usłyszał czyjegoś głosu. Zatrzymał się i podniósł wzrok. Stał przed nim ciemno włosy mężczyzna. Kim jest ten człowiek?, pomyślał. Gdy mężczyzna wspomniał o Pograniczu, Brynden odparł:
- Jakbyś zgadł, panie. Kłopoty na Pograniczu. Jeśli mógłbym spytać....-
Chciał zapytać, jak się nazywa, ale gdy mężczyzna przedstawił się jako Remy Tyrell, Bryn od razu wiedział, że stoi przed nim lord Wysogrodu. Po chwili powiedział:
- Brynden Baratheon.-
- Jakbyś zgadł, panie. Kłopoty na Pograniczu. Jeśli mógłbym spytać....-
Chciał zapytać, jak się nazywa, ale gdy mężczyzna przedstawił się jako Remy Tyrell, Bryn od razu wiedział, że stoi przed nim lord Wysogrodu. Po chwili powiedział:
- Brynden Baratheon.-
Remy Tyrell- Liczba postów : 27
Join date : 08/07/2015
Skąd : Wysogród
- Post n°5
Re: Ogrody w Czerwonej Twierdzy
Tak, jak mówił. Znowu Pogranicze. Tam zawsze było, i pewnie będzie pełno ekscesów. Tyrell począł myśleć, czy nie udałoby mu się może wykorzystać sytuacji i z konfliktu Ziem Burzy z Dorne nie wyciągnąć czegoś dla siebie.
- Haha! - zaś miał się Remy - Znam ten ból. I my mamy problemy z Dornijczykami. Co tym razem zrobiły, te parszywe żmije? Zgaduję, że jesteś już po rozmowie z królem. Powiedz więc, czy zamierza jakoś stłamsić te psy?
- Haha! - zaś miał się Remy - Znam ten ból. I my mamy problemy z Dornijczykami. Co tym razem zrobiły, te parszywe żmije? Zgaduję, że jesteś już po rozmowie z królem. Powiedz więc, czy zamierza jakoś stłamsić te psy?
Brynden Baratheon- Liczba postów : 27
Join date : 17/05/2015
Skąd : Koniec Burzy
- Post n°6
Re: Ogrody w Czerwonej Twierdzy
Brynden uśmiechnął się, gdy Remy nazwał Dornijczyków, parszywymi żmijami. Polubił go. Po chwili powiedział:
- Przeklęci Dornijczycy, zrobili to co potrafią najlepiej. Otruli dwóch Dondarrionów, spalili trzy wsie i napadli lorda Swanna. A co do króla, pewnie będzie chciał, żeby Martell i jego lordowie mnie przeprosił, czy coś takiego. Ale ja tego nie puszczę płazem tym psom.
- Przeklęci Dornijczycy, zrobili to co potrafią najlepiej. Otruli dwóch Dondarrionów, spalili trzy wsie i napadli lorda Swanna. A co do króla, pewnie będzie chciał, żeby Martell i jego lordowie mnie przeprosił, czy coś takiego. Ale ja tego nie puszczę płazem tym psom.
Remy Tyrell- Liczba postów : 27
Join date : 08/07/2015
Skąd : Wysogród
- Post n°7
Re: Ogrody w Czerwonej Twierdzy
Haha, Dornijczycy nie są zbyt lubiani w Westeros. Plan w głowie Remy'ego nabierał coraz wyraźniejszych kształtów. Musiał działać szybko. Szczęście jednak mu sprzyjało i do grupki podszedł posłaniec.
- Lordzie Tyrell, król wzywa do sali narad.
- Lordzie. - rzekł do Baratheona - Liczę, że do kończyny później naszą rozmowę
Odwrócił się i opuścił ogrody, po drodze wstępując jeszcze do kuczarni, by wysłać ważny list. Rzeka wezbrała, będzie powódź.
- Lordzie Tyrell, król wzywa do sali narad.
- Lordzie. - rzekł do Baratheona - Liczę, że do kończyny później naszą rozmowę
Odwrócił się i opuścił ogrody, po drodze wstępując jeszcze do kuczarni, by wysłać ważny list. Rzeka wezbrała, będzie powódź.
|
|