Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


4 posters

    Pięść Pierwszych Ludzi

    Mistrz Gry
    Mistrz Gry


    Liczba postów : 512
    Join date : 25/06/2014

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Mistrz Gry Sro Sie 13, 2014 4:48 pm

    Starożytna forteca wzniesiona przez Pierwszych Ludzi w Erze Świtu. Część murów wciąż się trzyma, dlatego to miejsce na swoją siedzibę obrało jedno z największych plemion dzikich. Ich wódz Bael Stary dożył wieku, jakiego nie dożywa wielu ludzi za Murem. Gdy nadchodzi zima i wieją mroźne wichry, a w lasach budzą się do życia dziwne istoty, sędziwy przywódca myśli tylko o zapewnieniu bezpieczeństwa swoim ludziom.
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Sie 16, 2014 10:59 pm

    Skradanie się nie byłoby dobrym pomysłem. W razie przyłapania przez członków plemienia Theomar wyszedłby na kogoś ze złymi zamiarami, a przecież takich nie miał, prawda? Postanowił zatem podejść do trzech strażników strzegących Pięści. Stone ręce podniósł ku górze w geście pokoju, zdjął nawet kaptur, co robił bardzo rzadko. Towarzyszyli mu jego ocalały przyjaciel o imieniu Ralph oraz jeden z dzikich, którego zabrał z Mroźnych Kłów.
    -Przybywam tu, by złożyć waszemu wodzowi naprawdę korzystną propozycję. Jeżeli sobie tego zażyczycie, ja i moi kompani zostawimy broń tutaj. Pragnę tylko pomówić z waszym wodzem.
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry


    Liczba postów : 512
    Join date : 25/06/2014

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Mistrz Gry Sob Sie 16, 2014 11:08 pm

    Strażnicy myśleli, że nadszedł kolejny niewyróżniający się dzień, gdy nagle na drodze do Pięści pojawiło się trzech ludzi. Podnieśli ręce do góry pokazując, że są nieuzbrojeni i zbliżyli się do stróżów. Gdy ich przywódca przedstawił cel wizyty dzicy spojrzeli po sobie, po czym jeden z nich skinął Theomarowi głową i rzekł:
    - Dobrze, zabierzemy cię do wodza.
    Poprowadzili wędrowców przez swój obóz, do wielkiego namiotu. Na środku płonął ogień, nad którym piekł się dzik. Naprzeciw wejścia siedział starzec z długą, siwą brodą. Podpierał się lewą ręką, a w prawej trzymał róg z piwem. Jeden ze strażników, wystąpił naprzód.
    - Baelu, ci tutaj twierdzą, że mają dla ciebie jakąś korzystną propozycję. - Powiedział, po czym dał gestem znak, żeby Theomar wystąpił naprzód.
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Sie 16, 2014 11:32 pm

    Bael rzeczywiście był bardzo stary, ale nie przypominał tych zdziadziałych staruszków, których Theomar widywał kiedyś w Orlim Gnieździe. Dlaczego nagle przypomniała mu się Dolina? Zresztą nieważne... Stone wystąpił naprzód tak, jak sobie wódz zażyczył, po czym przemówił:
    -Przychodzę tutaj, by zaproponować twemu plemieniu dołączenie do mnie. Pewien człowiek przekazał mi istotne informacje. Otóż wrony są teraz bardzo słabe, zaraz przetrzebiła ich oddziały, myślę, że jest to najlepszy czas, by ruszyć przeciwko Nocnej Straży i zawalczyć o lepsze życie na południu. Nie ukrywajmy, za Murem robi się coraz bardziej niebezpiecznie... Ja mogę zaoferować wam ziemie na ciepłym południu oraz wiele więcej. Jak widzisz, udało mi się już przekonać plemię z Mroźnych Kłów - w tym momencie wskazał na jednego ze swych towarzyszy - a także Thennów...
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry


    Liczba postów : 512
    Join date : 25/06/2014

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Mistrz Gry Sob Sie 16, 2014 11:39 pm

    http://kostnica.eu/roll/53efc9d2719bf/  1 + 1 za wykorzystanie słabości staruszka + 1,5 za Thennów i drugie plemię = 3,5

    Staruszek wysłuchał jego słów z zainteresowaniem, jednak wciąż nie był pewien, czy przystąpienie do tego człowieka to dobry pomysł. Miał rację, robiło się coraz niebezpieczniej, a za Murem leżały dobre ziemie, urodzajne i bogate. Chłopak przyprowadził tez Thennów i plemię z gór, co oznacza, że musiał zabić wielkiego niedźwiedzia. Imponujące...
    - Twoja propozycja jest ciekawa, a obietnice kuszące. Jednak dlaczego sądzisz, że ci się powiedzie? Dlaczego uważasz, że osiągniesz to, czego nie osiągnęli wielcy wojownicy z zamierzchłych czasów? Nie obawiasz się, że Mur nas odepchnie? Nie obawiasz się, że wilki z Winterfell będą ucztować na naszych zwłokach?
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Sie 16, 2014 11:49 pm

    -Mam coś, czego wielcy wojownicy z zamierzchłych czasów nie mieli. Znam człowieka z samej stolicy Siedmiu Królestw, który popiera nasze działania - Stone zdawał sobie sprawę, że słowo "znam" to trochę za dużo powiedziane, ale przecież jeszcze nikt nie umarł od małego kłamstwa. - Jego sługa przywiózł nam dobrą broń, futra, leki oraz złoto. Co więcej, ten człowiek nie przepada za Wilkami z Winterfell i myślę, że mógłby nam pomóc w poskromieniu ich. Mur jest poważną przeszkodą, ale przecież teraz jest tak mizernie chroniony... Wrony nie mają z nami szans...

    Theomar miał nadzieję, że te argumenty wystarczą, by przekonać Baela.
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry


    Liczba postów : 512
    Join date : 25/06/2014

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Mistrz Gry Sob Sie 16, 2014 11:54 pm

    http://kostnica.eu/roll/53efce3a655be/ 3 + 1 za argumenty itd.

    Bael stary pokiwał z uznaniem głową, gdy przybysz zakończył przemowę. Broń, futra, leki i złoto z południa... Thennowie też mają niezłą broń, kują ją z brązu, a czasami nawet żelaza. Mogą się z nami podzielić na jego rozkaz. Stary wódz wstał i spojrzał przybyszowi w oczy, nie dostrzegł w nich strachu.
    - Moje plemię pójdzie za tobą... Królu za Murem.
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Pią Wrz 05, 2014 1:55 pm

    Wiał mroźny wiatr (prawdziwa nowość za Murem), który stanowił tylko przeszkodę w i tak już powolnym marszu dzikich. Do Pięści Pierwszych Ludzi zostało około 10 mil, ale "królewska" armia zaczęła marudzić i mówić coś o odpoczynku. Theomar sam również był zmęczony, w końcu zbieranie popleczników to pracochłonne zajęcia, dlatego zarządził rozbicie obozu. Postawił na straży odpowiednich ludzi, a sam zajął się przyjemniejszą czynnością, jaką było jedzenie. Raczej nic nie powinno sięwydarzyć, a gdyby nawet, to kto może zagrażać hordzie dzikich? Garstka wron puszczonych na zwiad?
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Yoren Pią Wrz 05, 2014 7:25 pm

    Już prawie od godziny Yoren i Dren przeszukiwali okolicę. Możliwe, że zapędzili się trochę za daleko, ale ostrożności nigdy za wiele. Już mieli wracać na Pięść, gdy nagle usłyszeli ludzkie głosy. W jednej chwili wskoczyli w krzaki. Okazało się, że była to grupa dzikich na koniach. Zatrzymali się tuż obok kryjówki zwiadowców...
    Dren wrcaj po cichu na Pięść, powiedz, że zaatakowała nas mała grupa dzikich. Kontynuujcie wyprawę, musisz wracać. Ja mam.. hmm przed sobą wyzwanie... przegotowane przez Bogów... Rzekł do przyjaciela, po czym bezszelestnie przemieścił się do krzaków obok. Wyjął łuk, nałożył strzałę na cięciwe. Strzała pofrunęła w stronę najlepiej zbudowanego dzikiego, prawdopodobnie ich przywódcy, wbijając się  w pierś. Chwilę później kolejna poleciała w stronę grupy. Yoren spojrzał w stronę umykającego zwiadowcy i pomyślał... Niech Bogowie mają Was w opiece...
    Wyjął miecz i toporek. Dzicy nie zdołali jeszcze ustalić jego pozycji. Zamachnął się i żucił toporkiem w stronę wroga, trafiając go w głowę. Siła była tak wielka, że rozpłatała czaszkę "wolnego" na pół. Ponownie przemieścił się bezszelestnie. Dzicy wystraszeni zaczęli ostrzeliwać wszystkie krzaki po swojej prawej.  Yoren ponownie wyjął łuk i wystrzelił strzałę, trafiając śmiertelnie dzikiego. Bezszelstnie zblirzył się do krzaków będących najbliżej ciała dzikiego trafionego toporkiem, zakładając łuk na plecy.
    Chwila na oddech i ruszył. Przebiegł przez polankę, wyrywając toporek z głowy martwego i zniknął w krzakach dalej. Grupa zmniejszona o czterech członków zauważyła strażnika, który zaraz zniknął w zaroślach. Kolejne strzały, kamienie, włócznie poleciały teraz w krzaki po lewej stronie. Chwila i z krzaków wyleciał toporek wbijając się w pierś kolejnego. Ten martwy zwalił się z konia na ziemię. Yoren spojrzał na miecz, pomodlił się i wybiegł na najbliższego wroga. Podbiegając do konia, padł na kolana i ściął kopyta konia. Zwierzę przeraźliwie kwicząc przewróciło się na ziemię przygniatając jeźdźca. Zwiadowca zamachnął się i na dzikiego spadło ostrze jego miecza, przecinając szyję mężczyzny. Dzicy najpierw przerażeni tym spanikowali, lecz nawoływani przez tajemniczego wojownika w hełmie wrócili na pole walki. Yoren w tym czasie zdjął łuk i nałożył strzałę. Pofrunęła w stronę dzikiego w hełmie, lecz ten na czas się uchylił. Jeden z jeźdźców podjechał do strażnika i spróbował dźgnąć go swoją włócznią, lecz ten obrócił się zasłaniając mieczem i zadał cios w plecy wroga. Z długiej poprzecznej rany trysnęła krew, a jeździec zwalił się na ziemię.
    W tej chwili do Pierwszego Zwiadowcy podjechał tajemniczy wojownik. W prawicy dzierżył miecz, a lewym ręku trzymał tarczę. Yoren unikając ciosów zbliżył się do ciała z wbitym toporkiem. Wyszarpnął broń po czym wbił ją w klatkę piersiową konia. Ten stając na tylnych kopytach zrzucił jeźdźca. Ten jednak natychmiast wstał i był gotów do walki. Yoren nie tracąc czasu zaczął obrzucać oponenta ciosami naprzemian miecza i toporka. Dziki jednak nie ustępował mu zwinnością i bronił się przed każdym uderzeniem... Nareszcie trafiłem na wroga równego sobie.. pomyślał. Sytuacja się zmieniła. Teraz "wolny" przejął inicjatywę i atakował. Za chwilę to zwiadowca znowu atakował. W pewnym momencie dziki odsłonił się, co wykorzystał Strażnik. Toporkiem wyszarpnął mu tarczę, a mieczem uderzył z góry. Przeciwnik w porę zdołał zasłonić się swoim mieczem, jednocześnie wybijając miecz zwiadowcy. Ten nie mając broni w ręku, wykorzystując swoją posturę przewrócił oponenta na ziemię, jak się ździwił zrobił to zaskakująco łatwo. Lewą ręką chwycił leżący obok toporek i zamachnął się nim, a prawą ściągnął dzikiemu z głowy hełm. Ostrze broni zatrzymało się tuż przed twarzą... dziewczyny. Tak dobrze walczący dziki okazał się być kobietą. Nim zdążył zrobić coś dalej, poczół potężne uderzenie w tył głowy. Po chwili stracił przytomność.
    Dziki, który pozbawił go jej, chciał dokończyć dzieła zabijając go, lecz dziewczyna powstrzymał go... Stój. Zostaw go. On jest Theomara. Walczył dzielnie, więc zasługuje na lepszą śmierć. Po za tym to wrona, nie dziwi cię to, co robi tak daleko od Muru. Połóżcie go na konia i wracamy do obozu... krzyknęła. Kilka minut później grupa skierowała się na północny zachód...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Pią Wrz 05, 2014 9:49 pm

    Nie wszystkim przypadał zaszczyt pławienia się w blasku królewskiej chwały dłużej niż 5 minut... no chyba że się jest dzikim, za Murem obowiązują trochę inne zasady. Theomar był bardziej ludzkim władcą niż wyniesionym ponad wszystkich wysłannikiem bogów. Dzicy nie lubią przesadzonego wywyższania się, nie akceptują reguł ustalonych na południe od Muru. Tutaj, na dalekiej północy, panują trochę inne zasady. Ludzie nazywają siebie "wolnymi". Bo w istocie tacy są... albo tylko tak się im wydaje. Człowiek zawsze będzie czyimś niewolnikiem, czy to drugiego człowieka czy czegoś większego i potężniejszego od niego samego.
    Król już od dłuższego czasu naradzał się z przywódcami największych plemion dzikich. Głównym tematem obrad było omówienie sposobu ataku na Nocną Straż. Mężczyźni co prawda nie zawsze się ze sobą zgadzali, ale głos Stone'a budził w nich pewien respekt. Właśnie rozprawiali o liczebności wron, gdy do namiotu weszła młoda dziewczyna. Mya, bo tak miała na imię, była jednym z najlepszych wojowników plemienia zajmującego kiedyś tereny Pięści Pierwszych Ludzi. Pokonała już w walce niejednego mężczyznę, czasem nawet znacznie większego od niej. Theomar poniekąd podziwiał ją. Darzył ją sympatią mimo jej niewyparzonego języka i roztargnienia. Mya dowodziła grupą strażników i jak na razie świetnie się spisywała.
    -Wybacz, że ci przeszkadzam, Panie, ale musisz zobaczyć, co udało nam się upolować - powiedziała dziewczyna, szczerząc nie do końca białe zęby - Mam nadzieję, że nasza "zwierzyna" nie wyrwała się strażnikom.
    Stone ruszył za dziewczyną, podejrzewał o co mogło jej chodzić, gdy mówiła "zwierzyna". Jego rozmówcy poszli razem z nim, nie mogli opuścić takiej sceny. Mya zaprowadziła króla i jego towarzyszy do grupy strażników, którzy zaprezentowali im... wronę! No, no, no, chyba za daleko zaszedłeś bracie...
    -W pojedynkę zabił siedmiu naszych ludzi - powiedział jeden ze strażników - Rzut toporkiem ma taki mocny, że Benowi pękła czaszka na pół. Jak na wronę, jest naprawdę niezły.
    -W dodatku prawie udało mu się mnie pokonać - wtrąciła Mya - Gdy go tu przywieźliśmy był nieprzytomny, ocknął się dosłownie przed chwilą.
    Theomar przyjrzał się więźniowi. Mimo, że minęło już sporo czasu odkąd zakończył epizod z życiem na Murze, bez trudu rozpoznał go. Po jakie licho zaszliście aż tutaj?
    -Nie dziwię się, że dobrze walczył. W końcu to Pierwszy Zwiadowca z Nocnej Straży - dzicy zdumieli się trochę tą informacją, lecz Stone kontynuował - No i powiedz mi, Lordzie Sztormu, jak cię zwą, po jaką cholerę zaszedłeś aż tutaj? I gdzie jest reszta twoich wron? Tylko szaleniec brnąłby tak daleko na północ w pojedynkę...
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Yoren Pią Wrz 05, 2014 10:54 pm

    Yoren ocknął się w jakimś obozie. Czaszka pękała mu z bólu. Nim zdąrzył się rozejrzeć, podeszło do niego kilka osób. Wywnioskował, że jest w obozie dzikich i to sporym obozie. Dzicy zaczęli coś mówić. Na końcu jeden z nich zapytał się go o to co tu robi, do tego wiedział kim jest... W istocie jestem Pierwszym Zwiadowcą Nocnej Straży. I nie prawie, lecz zabiłbym cię gdybym w tamtej chwili nie zawachał się, pomyliłem cię z kim innym... mówiąc o zawachaniu się spojrzał na przywódcę dzikich... Wyruszyłem sam. Miałem znaleźć bardzo ważne zioła dla naszego maestra. Rosną one tutaj w pobliżu Pięści i na Mroźnych Kłach. Tutaj ich nie znalazłem... Spojrzał prosto w oczy Theomara, po czym rzekł... Porozmawiajmy na osobności, jest coś co wiemy obaj, a czego nie wiedzą oni... jeśli nie to możecie mnie zabić...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Pią Wrz 05, 2014 11:30 pm

    -Sam? Próbujesz zrobić ze mnie idiotę, wrono? Za dobrze znam system waszego działania, by ci w to uwierzyć - w tym momencie skinął na kilku dzikich - Wasza dziesiątka pójdzie na "zwiady". Znajdźcie resztę zwierzyny. - Potem zwrócił się do więźnia - A ty, Lordzie Sztormu, sądzę, że możesz nam się jeszcze przydać. Kto wie, może po bliższym poznaniu dzikich, zapragniesz być jednym z nas? - zaśmiał się głośno, lecz umilkł, gdy Yoren powiedział, że chciałby porozmawiać na osobności. Bystre oko zauważyłoby, że Stone zaczął się lekko denerwować i niepokoić - Nie mam bladego pojęcia, o co ci chodzi, wrono, ale skoro to dla ciebie takie ważne... Zaprowadźcie go do mego namiotu, a potem nas zostawcie. Zobaczymy, co nocny strażnik chce mi przekazać...
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Yoren Pią Wrz 05, 2014 11:56 pm

    Yoren westchnął ciężko, nadal kręciło mu się w głowie...Jak chcesz, ale będziesz szukać na marne. Wyruszyłem sam, po co mi zbędny ciężar... Sądzisz, że sam nie dałbym rady. Jednak dałbym rade, skoro sam pokonałem twoich siedmiu wojów. Gdy Theomar zgodził się wysłuchać go sam na sam, dziewczyna, z którą wcześniej walczył popchnęła go w stronę namiotu. Wszedł do środka. Choć był on sporych rozmiarów, był skromnie wyposażony jak na przywódcę. Po chwili wszedł Theomar, a raczej weszła...Wiem kim jesteś.. królowo za Murem. Domyślam się też tego, co zamierzasz. Wiedz jednak, że nadchodzi niebezpieczeństwo grożące nam wszystkim... rzekł. Ciekaw był reakcji dzikiej...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Wrz 06, 2014 12:26 am

    Gdy zostali w namiocie sami, Stone stanął naprzeciwko więźnia i zaczął się mu przysłuchiwać. Słysząc, jak Yoren zwraca się do niego "królowo", omal się nie przewrócił, wargi zaczęły mu się trząść, a tysiące myśli przeleciały mu przez głowę. Skąd się dowiedział? Cholerna wrona! Jak zdołał odkryć moją największą tajemnicę? A jeśli komuś powie? Może lepiej go zabić i mieć to z głowy? Theomar w jednej chwili wyjął sztylet, doskoczył do mężczyzny, powalił go na ziemię i przyłożył mu ostrze do gardła. Był wściekły, zaczął mówić przez zęby:
    -Skąd o tym wiesz, wrono? No skąd?! Podaj mi jeden powód, dla którego mam ci teraz nie rozpłatać gardła? I tak, dobrze wiem, co nam zagraża, lepiej niż ty...
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Yoren Sob Wrz 06, 2014 12:48 am

    Nagle dzika królowa rzuciła się na Yorena. Gdyby nie skrępowane ręce, dałby jej radę. Powaliła go na ziemię, po czym przyłożyła nóż do gardła. Zwiadowca wiedział, że nie zginie...Nie jestem głupi. Tyle lat jako zwiadowca i człowiek potrafi wyłapać najmniejsze szczegóły. Po za tym potrafię przewidzieć niektóre rzeczy. Pytasz po co się przydam. Jestem wargiem. Nie wiesz co zagraża nam wszystkim, ty nic nie wiesz królowo. Gdybym został z wami, mógłbym pomóc zarówno wam jak swoim... Spojrzał jej głęboko w oczy, były błękitno-szarej barwy. Wiedział, że już jest jego...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Wrz 06, 2014 1:11 am

    Stone wciąż trzymał, a raczej trzymała nóż przy gardle Yorena, choć już nie tak pewnie jak wcześniej.
    -Jeśli piśniesz komukolwiek o tym choć jedno słówko, zabiję cię bez wahania, Lordzie Sztormu - podniosła się z ziemi i schowała ostrze, co było równoznaczne z przyjęciem zwiadowcy do dzikich - Jeżeli mówisz prawdę i rzeczywiście jesteś wargiem, możesz być dla nas użyteczny. Jednak nie możesz służyć jednocześnie dzikim i Nocnej Straży. I o czym ty mówisz? Co niby zagraża nam wszystkim? Te potwory z opowieści, które wściskają nianie dzieciom przed snem? Czyżby legendarni Inni zechcieli powrócić? - zapytała ze śmiechem w głosie.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Yoren Sob Wrz 06, 2014 1:29 am

    Nie masz czego się obawiać. Nie powiem nikomu o tobie. Nazywam się Yoren.. wstał i ciągnął dalej... Po co miałbym cię oszukiwać? Pewnie nie uwierzysz, ale niedawno spotkałem kilkunastu niebieskookich. Poradziłem sobie i z nimi. Więc jak, zamierzasz przejąć Mur, czyż nie. Lecz bądź pewna, że wkrótce pojawi się więcej tych umarlaków. A za nimi.. kto wie co przyjdzie. Z dnia na dzień robi się coraz zimniej... skończył mówić. Spojrzał na jej łuk... Skoro jestem jednym z was, czy mógłbym odzyskać swoją broń...? zapytał po czym ponownie spojrzał jej w oczy. Wydawały mu się one jakoś znajome... a może tylko mu się podobały, były takie żywiołowe.. Zauważył blond włosy pod kapturem... Widzę, że jesteś blondynką. To twój naturalny kolor.. bardzo piękny...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Wrz 06, 2014 2:04 am

    -Ashaya Stone - przedstawiła się krótko - Czyli to nie były zwykłe plotki? Wiem, że nadchodzi zima, ale do tej pory myślałam, że Inni to zwyczajne bzdury... Czyli sprawa się jeszcze bardziej komplikuje. Tak, idziemy na Mur, Twoja Nocna Straż raczej nas nie powstrzyma, ale nie muszą wszyscy ginąć. Mogą nas... "wesprzeć". Ale na razie to tylko zalążki planów. Jeśli chodzi o broń, musisz najpierw dowieść swojej lojalności wobec nas, a wtedy zwrócimy ci twoją broń. Na razie otrzymasz coś prostego, zwróć się z tym do Myi, to ta dziewczyna, z którą walczyłeś. Powiem jej, żeby coś dla ciebie przygotowała - znowu spojrzał się jej w oczy i mimo że trochę ją to krępowało, nie odwróciła głowy, uśmiechnęła się tylko. Ale kiedy skomplementował kolor jej włosów... Co on chciał w ten sposób ugrać? Naciągnęła bardziej kaptur.
    -Tak, dziękuję, kolor włosów zawdzięczam memu ojcu, ale posłuchaj, nikt nie może poznać prawdy, mówię śmiertelnie poważnie...
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Yoren Sob Wrz 06, 2014 2:20 am

    a więc tak chce mnie wykorzystać. W sumie Straż jest teraz bardzo słaba, a umarlaki nadchodzą. Połączone siły Nocnej i dzikich dałyby radę... pomyślał. Wysłuchał dziewczyny, po czym rzekł...Dobrze, dowiodę swojej lojalności... Zauważył, że peszy ją jego wzrok. Uśmiechnął się na ostatnie jej zdanie i odpowiedział...Może i byliśmy wrogami, ale potrafię dochować tajemnicy... nie masz się czego obawiać. Dopóki nie zażyczysz sobie tego, dopóty nie wyjawię tajemnicy... Wyszedł z namiotu i skierował się do obozu odszukać dziewczyny, z którą walczył. Dwóch strażników ruszyło za nim. Po chwili odnalazł cel. Podszedł do niej i rzekł... Zaszczytem było dane mi walczyć z tobą. Jak dotąd nie spotkałem nikogo, kto byłby w stanie mi dorównać. Przysyła mnie Theomar. Masz dać mi jakieś zadanie, dzięki któremu dowiode lojalności...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Wrz 06, 2014 11:06 am

    Mya twardo spojrzała się na Yorena, ale zaraz uśmiechnęła się zawadiacko i mrugnęła do niego.
    -No, ty również byłeś godnym przeciwnikiem. Miejmy nadzieję, że nigdy nie znajdziemy się po przeciwnych stronach, gdy nadejdzie zima. Tak, Theomar mówił mi, że chciałbyś do nas dołączyć. Ale ty przecież nadal jesteś wroną! - zaśmiała się. - Chyba wiem, jak to zmienić. Wybierzesz się ze mną i kilkoma moimi ludźmi na "polowanie". Doprowadzisz nas do swojego stadka, mój drogi. Nie rób takich oczu. Dobrze wiemy, że nie wybrałbyś się sam na taką wyprawę. Nie jesteśmy głupcami, Yorenie Storm.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Yoren Sob Wrz 06, 2014 1:26 pm

    Ehh, oby Dren mnie nie posłuchał... pomyślał. Ruszyli na południowy-wschód. Gdy mijali straże dookoła obozu, Yoren mimowolnie spojrzał w krzaki. To co zobaczył, omal nie zrzuciło go z konia. W zaroślach ukrywał się Nocny Strażnik. Był to Dren. Pierwszy Zwiadowca oznajmił na głos, tak aby zwiadowca też go usłyszał... Zaprowadzę was do mojego obozu... do miejsca pożegnania... miał nadzieję, że przyjaciel go usłyszał. Chcąc dać mu czas, gdy już dotarli w pobliźe miejsca walki zaczął zwodzić ich . Najwyraźniej dziewczyna i jej wojownicy nie byli zbyt bystrzy, gdyż dali się nabrać. W końcu dostrzegł naprędce przygotowane obozowisko w krzakach. Chciał już oznajmić, że znalazł je, gdy nagle z krzaków wybiegł Dren z mieczem nad głową krzycząc...Ty zdrajco... Mieliśmy się rozejrzeć, znaleźć co trzeba i wracać do Czarnego Zamku... A ty co... już dołączyłeś do dzikusów... kazałeś iść mi po wodę... a sam uciekłeś... wiedziałem, że nie będziesz dobrym pierwszym zwiadowcą... ja zajmę twoje miejsce... powiem staremu żeś nas zdradził... puści za tobą pościg, nie schowasz się nigdzie... i tak cię znajdziemy... Yoren nie mając w ręku broni, zrobił unik i odepchnął zwiadowcę...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Wrz 06, 2014 5:41 pm

    Mya powoli się już niecierpliwiła. Czuła, że Yoren zaczął coś kręcić, ale nie mogła nic zrobić, jak tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń. No i w końcu się doczekała. Z krzaków wybiegł jakiś mężczyzna, krzycząc coś o zdradzie i Czarnym Zamku. Dziewczyna miała już dosyć tych krzyków, wykorzystała więc chwilę, gdy Yoren odepchnął zwiadowcę, a ten się zachwiał. Szybkim gestem dała sygnał do strzału jednemu ze swoich wojowników. Dziki napiął cięciwę i wypuścił strzałę, która ugodziła mężczyznę w podudzie, tak, że został zmuszony do padnięcia na kolana. Dziki ponownie napiął cięciwę i wypuścił kolejną strzałę, która tym razem utknęła w prawym ramieniu zwiadowcy. Przeciwnik zawył z bólu, lecz nadal trzymał w ręku miecz, choć chyba już nic nie mógł nim zdziałać. Mya zwróciła się do Yorena:
    -No, to teraz twoja kolej, wrono. Pokaż swoją lojalność wobec nas - powiedziała ostro, po czym podała mu miecz.
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Yoren Sob Wrz 06, 2014 5:55 pm

    Chwila i Dren klęczał z dwoma strzałami. Nadszedł ten moment, moment próby. Wziął miecz od dzikiej i stanął przed zwiadowcą... Jest ich nie dużo, gdybym ich zabił, dalibyśmy jeszcze radę uciec... przeleciała mu myśl przez głowę. Zawachał się... No dawaj zdrajco... nikt się nie dowie... będziesz miał spokój... stary pomyśli, że zginęliśmy i zrobi dalej co trzeba... no już.. zabij mnie... krzyknął ranny zwiadowca. Na zachęte dla Yorena zamachnął się mieczem i chciał zadać mu cios. Lord Sztormu w jedno udeżenie serca zasłonił się i wyprowadził śmiertelną kontrę. Zatopił ostrze miecza w jego piersi. Pochyli się nad nim i szepnął... Przepraszam Cię przyjacielu. Niech Siedmiu cię prowadzi... on również mu odpowiedział już słabym głosem, ledwo słyszalnym dla niego... Wiem i wybaczam ci... od zawsze wiedziałem jakie jest twoje przeznaczenie... nie na darmo jesteś wargiem...
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Ashaya Stone Sob Wrz 06, 2014 6:11 pm

    -No, teraz jesteś wolnym człowiekiem. Trzymaj - powiedziała dziewczyna, a następnie zwróciła Yorenowi jego topór. Dzicy "oswobodzili" zabitego mężczyznę z cenniejszych rzeczy, w końcu martwym już niepotrzebna jest broń czy futro. Ciała nie zamierzali zabierać, Mya nie uznawała kanibalizmu.
    -Twój "przyjaciel" niestety musi tu zostać. Chodź, pora pożegnać się ze wcześniejszym życiem - skwitowała smętnie i ruszyła w kierunku obozowiska. Przez większość część drogi szli w milczeniu, mówiąc tylko te słowa, które były niezbędne. Gdy dotarli do obozowiska, dziewczyna zaprowadziła nowego "wolnego" do namiotu króla. Theomar wlepił w przybyszów pytające spojrzenie.
    -Zrobił to! - wykrzyknęła Mya - Własnoręcznie zabił wronę. Trochę się wahał, ale jednak podołał zadaniu.
    -Dobrze się spisałaś, Mya. Wracaj teraz na służbę. Ja jeszcze zamienię kilka słów z naszym nowym poplecznikiem - powiedział Theomar z wyraźnym zadowoleniem w głosie. Gdy zostali już sami, rzekła:
    -Będzie trzeba ci sprawić nowe ubranie. Myślę, że wilcze skóry będą odpowiednie - powiedziała, po czym wyjęła z kufra grube odzienie i podarowała je mężczyźnie - Tylko nie wyrzucaj ubrań wrony. Mogą się jeszcze przydać - mrugnęła do niego - A więc witaj wśród nas, Yorenie Storm. Jak się czujesz jako wolny człowiek?
    Yoren
    Yoren


    Liczba postów : 162
    Join date : 09/06/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Yoren Sob Wrz 06, 2014 7:52 pm

    Po zabiciu Drena zwrócili mu toporek i miecz. Został jeszcze łuk. Przez chwile się zawachał czy nie zabić ich i wrócić do swoich, ale stało się, nikt tego nie mógł zawrócić. Dwie godziny później był już w namiocie Ashayi. Ta podarowała mu futra..dziękuje ci za ubrania. Zachowam też ubranie Strażnika... Nagle mrugnęła do niego...co to znaczy... czyżby.. nie... to nie możliwe... pomyślał. Biorąc ubrania, dotknął lekko jej ręki, tak aby tego nie zauważyła, lecz nie był pewien czy się udało... Czy mógłby odzyskać też swój łuk... hmm.. czuję się "świeżo"... jeszcze to do mnie nie dochodzi... Odwzajemnił mrugnięcie i uśmiechął się...

    Sponsored content


    Pięść Pierwszych Ludzi Empty Re: Pięść Pierwszych Ludzi

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Kwi 26, 2024 5:01 pm