Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


2 posters

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Śniador Syn O'gura
    Śniador Syn O'gura


    Liczba postów : 86
    Join date : 04/09/2014
    Age : 28

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śniador Syn O'gura Czw Wrz 04, 2014 9:58 pm

    Jedną z gór w tym paśmie wydrążyły wody, pozostawiając po sobie sieć jaskiń krasowych. Zostały one zamieszkane najpierw przez Klan Śniadora syna O'gura z klanu Dzikich Chórzystów zwanego Śmiercionoścą. W końcu z łatwością zapewniły schronienie wszystkim ludziom zebranym przez  Śniadora syna O'gura z klanu Dzikich Chórzystów zwanego Śmiercionoścą.

    Jaskinie przerodziły się w podziemne miasteczko, o ile można tak nazwać prowizoryczne schrony klanów i ich zabudowy. Nie brakowało tu wody, gdyż drążyła ona nadal korytarze w skale. Pożywienia dostarczają ludziom zwierzęta hodowlane, grabieże wiosek z Doliny i kamienista ziemia.

    Śniador syn O'gura z klanu Dzikich Chórzystów zwany Śmiercionoścą właśnie gwałcił najładniejszą i najmłodszą z dziewic z napadniętej oraz ograbionej wczoraj wioski, a także jej brata. Popijał też wino i jadł ociekającą tłuszczem baraninę. Język młodzieńca, który wyrwał i połknął, nie wystarczył mu na kolację. Uczcie towarzyszył chór pieśni skierowanych do Matki i Dziewicy proszących o opiekę...
    Śniador Syn O'gura
    Śniador Syn O'gura


    Liczba postów : 86
    Join date : 04/09/2014
    Age : 28

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śniador Syn O'gura Sro Wrz 10, 2014 10:00 pm

    Do ŚNIADORA SYNA O'GURA ZWANEGO ŚMIERCIONOŚCĄ przyszedł jeden ze zwiadowców. Opowiedział mu kilka ciekawych rzeczy o obozie Skalnych Sępów i niejakiej Harmie. -Ciekawe. Trzeba by się sprawie przyjrzeć bliżej i się za nią zabrać, może nawet dosłownie. Przysłać mi Śpiewającego, wyprawimy go jako Posła. Śpiewający był najlepszym mówcą i dyplomatą, prawą ręką oraz byłym kochankiem ŚNIADORA SYNA O'GURA ZWANEGO ŚMIERCIONOŚCĄ. Był też doskonałym wojownikiem. -Powiadomcie 25 ludzi, że ruszą z nim, a do mnie przyprowadźcie nowych chórzystów, tej bandzie tutaj wyrwałem i zjadłem języki, byli beznadziejni. ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ leżał nago na kamiennym łożu (był prawdziwym męskim i owłosionym mężczyzną i nie potrzebował piernatów), a młoda blondynka wplatała mu we włosy kosmyk świeżo pokonanych wrogów, pozwolił jej żyć, bo dobrze się spisała w łożu, nie była dziewicą, ale była doświadczona... Niedawno wrócili z wyprawy łupieżczej, dziewka była zdobyczą, córką wodza wioski, uzbierał też 13 nowych warkoczyków.
    -Witaj Śpiewający. ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ Pozdrawia cię.
    Śpiewający
    Śpiewający


    Liczba postów : 32
    Join date : 13/09/2014

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śpiewający Sob Paź 04, 2014 9:58 pm

    Śpiewający właśnie kończył pracę nad nowym hymnem klanu Dzikich Chórzystów, który, jak sam twórca zapewniał, miał być wspaniałym dziełem, gdy jeden z druhów przyszedł po niego, by zabrać go na rozmowę z wodzem. Śpiewającego nie trzeba było nawet przekonywać, by ruszył swój obolały od pewnego czasu tyłek. Mężczyzna w mgnieniu oka stawił się przed obliczem Śniadora syna O'gura. -Witaj, Śniadorze synu O'gura zwany Śmiercionoścą, wodzu i panie mój. Śpiewający Cię pozdrawia. - wyśpiewał uroczyście - Wezwałeś mnie do siebie, zatem zapewne masz jakieś ważne zadanie dla mojej osoby. Ale nim mi je powierzysz, pozwól, że przedstawię Ci owoce mojej dotychczasowej pracy. Śpiewający nie czekając na zezwolenie Śniadora syna O'gura, wyjął swoją lirę i zaczął taką oto pieśń:

    W odległych górach przyodzianych w księżycowy blask,
    W kamiennych grotach, gdzie znów słychać świeżych ognisk trzask,
    A jęki, śpiewy niosły się tak daleko, hen,
    Gdzie widmo trawa rośnie z popękanych ziem.

    Swe córki, synów matkom przyszło chować na ten czas,
    Bo ciepły język im wyrwany nie uraczy nas.
    I palić, gwałcić, łupić, kraść to płynie w naszej krwi.
    Więc lepiej otwórz, a jak nie, rozwalimy drzwi.

    Pod mocnym basem Śmiercionoścy zadrży każdy klan.
    On naszym bogiem, stwórcą, ojcem, Śniador to nasz pan.
    Ukruszy szczęki naszych wrogów jego pierdu dźwięk,
    A nas umocni i uleczy, zniszczy wszelki lęk.

    Śniador Syn O'gura
    Śniador Syn O'gura


    Liczba postów : 86
    Join date : 04/09/2014
    Age : 28

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śniador Syn O'gura Sob Paź 04, 2014 10:21 pm

    -Witaj, Śpiewający, mój druhu. ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ pozdrawia Cię. Dobrze wyglądasz. Wspaniała zaiste to pieśń i równie wspaniale jest słyszeć twój boski tenor, miałem już się zrzygać od jęków moich chórków utworzonych z jeńców... Mam dla Ciebie zadanie. Wysyłam Cię do obozu Skalnych Sępów. Pomówisz z Harmą.

    Następnie ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ zaprosił przyjaciela do stołu, grzecznie zaproponował mu jedną z dziewek do towarzystwa i pieczoną baraninę. Śpiewający odmówił obu, mówiąc, że niedawno konsumował... Poprosił tylko o wino. Wódz objaśnił mu cel poselstwa, przydzielił ludzi i nakazał jak najszybciej ruszać w drogę. Podczas rozmowy cały czas zabawiał się piersiami blondynki, której nakazał pozostać w jaskini.
    Śpiewający
    Śpiewający


    Liczba postów : 32
    Join date : 13/09/2014

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śpiewający Czw Paź 30, 2014 5:29 pm

    Śpiewający lśnił niemalże w blasku swej niewidocznej chwały. Jego pierś była przepełniona dumą, a brzuch winem. Serce jednak wciąż skrywało pustkę... Skończywszy śpiew, nie odłożył wcale swej liry. Nie lubił się z nią rozstawać, czuł, że oboje są sobie przeznaczeni. A może lira była tylko jednym z wielu sposobów na wypełnienie tej pustki w sercu... Śpiewający wysłuchaj cierpliwie swego wodza. Musiał przyznać, że spodobał mu się cel wyprawy.
    -Wyruszę najszybciej, jak to tylko możliwe, mój wodzu. Nie zawiedziesz się na mnie. Obiecuję! - odpowiedział gromkim głosem i odszedł, by móc przygotować się do wyprawy. Jeśli wyruszy teraz, przy dobrych wiatrach wieczorem powinien już być w obozie Skalnych Sępów.
    Śniador Syn O'gura
    Śniador Syn O'gura


    Liczba postów : 86
    Join date : 04/09/2014
    Age : 28

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śniador Syn O'gura Czw Paź 30, 2014 9:21 pm

    Po odejściu Śpiewającego ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ wziął blondynkę od tyłu zmieniając zdanie w połowie stosunku i wymieniając ją na blondwłosego chłopca. Miał nadzieję, że jego zaufany doradca wypełni powierzone mu zadanie i wróci szybko z wieściami i pieśniami.
    ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ zauważył, że stary druh bacznie mu się przyglądał. Wrócił myślami do przeszłości, ale ze skupienia wyrywały go co chwila jęki dzieciaka. Poderżnął mu więc gardło, dokończył, co zaczął, a na deser przez dziurę w szyi wyciągnął zapadnięty język, wyrwał go i zjadł na surowo popijając mocnym ale.
    Śniador Syn O'gura
    Śniador Syn O'gura


    Liczba postów : 86
    Join date : 04/09/2014
    Age : 28

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śniador Syn O'gura Sro Gru 03, 2014 9:12 pm

    Już sporo czasu minęło odkąd Śpiewający wyruszył... chyba nic mu się nie stało... pomyślał ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ. Zaczynało mu nawet brakować towarysza i przyjaciela. Nie lubił długich rozstań z nim. Właśnie miał się zająć chędożeniem ciemnowłosej brzyduli, kiedy ta okrzykiem 'Proszę puść mnie wolno Panie!" wyrwała go z rozmyślań. W sumie podczas tego myślenia o Śpiewającym nabrał ochoty na chłopca o podobnie zgrabnym tyłku jak wojownik, więc chwycił dziewczynę za włosy i brutalnie wywlekł z jaskini. Kobieta dwa razy się potknęła i ŚNIADOROWI została w ręku kępa jej włosów zebrał ją więc z ziemi za fraki ubrania. Nie wzbudził zdziwienia fakt, że przywódca kogoś wywleka. Przy wychodzeniu z jaskini ukrytym, górnym wyjściem na szczycie góry ŚNIADOR jako prawdziwy dżentelmen pomógł swojej towarzyszce przepuszczając ją jako pierwszą i podtrzymując ją za pośladki. W prawdzie była naprawdę ohydna, ale pośladki miała krągłe i pełne. Następnie puścił dziewczynę wolno...

    ... ze skały.
    Śniador Syn O'gura
    Śniador Syn O'gura


    Liczba postów : 86
    Join date : 04/09/2014
    Age : 28

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śniador Syn O'gura Sob Gru 06, 2014 10:46 pm

    Tej nocy ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ poczuł się jeszcze bardziej samotny niż zwykle. Nie pomogło, alle ani jego ulubiona ostatnio dziwka. Miał dosyć ludzi. Poszedł więc się przejść po górach. W końcu przystanął w świetle księżyca na pastwisku. Ta koza ma taką samą sierść jak włosy na plecach Śpiewającego pomyślał. Koza nie opierała się za bardzo. Przytrzymał ją za rogi i niewiele myśląc zgwałcił ją. Tak. Kozy bywają czasem lepsze od ludzi. Przynajmniej potrafią milczeć. jednak w tym momencie koza zabeczała głośno przeżywając... Wtedy ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ skręcił jej kark, następnie dokończył co zaczął z już cichą kozą. Jej truchło zabrał ze sobą do jaskini i kazał upiec, a następnie zjadł. Okazało się jednak, że to był kozioł. Zatrzymał jednak futro po koźle o przykrył się nim, a zasypiał gładząc miękki, ciemny puszek.
    Śniador Syn O'gura
    Śniador Syn O'gura


    Liczba postów : 86
    Join date : 04/09/2014
    Age : 28

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śniador Syn O'gura Czw Gru 18, 2014 6:01 pm

    Znów przeszedł czas na wyprawę łupieżczą. ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ nadal nie miał wieści od Śpiewającego. Kiedy wioska była już złupiona, a wieśniacy stawiający opór zabici ŚNIADOR podzielił resztę na przydatnych i nie bardzo. Tych drugich zamknął w największym domu i podpalił. Jeszcze raz sprawdził wraz z kompanem puste domostwa, które ludzie po najeździe klanu Dzikich chórzystów nazywali "Domami bez języków". W jednym z nich znalazł małą, kilkunastoletnią dziewczynkę. Chowała się pod łóżkiem ściskając w rękach misia. ŚNIADOR kazał przytrzymać dziewczynę wojownikowi, sam wyrwał jej zabawkę, oderwał jej głowę i zgwałcił ją. Ludzie muszą czuć strach, żeby mnie słuchali. Inaczej im nie pomogę stworzyć nowej lepszej Doliny. pomyślał przy okazji dobrze się bawiąc. Zabronił jednak robić dziewczynce krzywdy. Jeszcze nie zakwitła, to nie jej czas. Może umie śpiewać? To była bogata wioska, wojownik zdobył kilka warkoczyków, ale niezbyt waleczna. Nie mógł się doczekać powrotu Śpiewającego, nie chodził mu jednak tylko o pakt z Harmą.
    Śniador Syn O'gura
    Śniador Syn O'gura


    Liczba postów : 86
    Join date : 04/09/2014
    Age : 28

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śniador Syn O'gura Sob Gru 27, 2014 1:38 pm

    ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ siedział samotnie na skale, u progu jednej z mniejszych jaskiń uprawiając samogwałt i wyczekiwał powrotu Śpiewającego, o którym donieśli mu zwiadowcy i czujki rozstawione wzdłuż tras. Wreszcie ujrzał z daleka bystrymi oczami zbliżających się ludzi i głosem donośnym wspartym echem zawołał: POZDRAWIA WAS ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ!   a echo odpowiedziało kilkakrotnie ŚNIADOR SYN O'GURA ZWANY ŚMIERCIONOŚCĄ! nie przerywając uprawiania miłości. Zobaczył jak jeden z jeźdźców wychynął przed orszak i galopem zbliżał się ku skale. -Śpiewający, stary druhu jakie wieści mi przynosisz, czyś wypełnił swe poselstwo należycie? powiedział ŚNIADOR uśmiechając się lubieżnie. -Dawno nie miałem przyjemności...  wódz zawiesił głos ...bliższego kontaktu z Tobą. Pozwól ze mną do jaskini i przywitaj się należycie, tak jak powinieneś witać wodza i starego, bliskiego przyjaciela! Mów też zaraz coś załatwił. Mężczyźni udali się do jaskini, gdzie ŚNIADOR zawczasu rozłożył na zimnej ubitej ziemi swoją ulubioną koźlą skórę. -W jaskini zawsze bywa zimno, a ja nie przygotowałem drewna na ognisko, może masz pomysł jakby się rozgrzać?  Powiedział wpółleżącej pozie na futrze nie przestając uprawiać samogwałtu.
    Śpiewający
    Śpiewający


    Liczba postów : 32
    Join date : 13/09/2014

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śpiewający Sob Gru 27, 2014 2:13 pm

    Biegający był szybkim koniem, toteż Śpiewający dosyć szybko znalazł się w obozie Dzikich Chórzystów. Mężczyzna nie zwracał większej uwagi na ludzi, którzy wypatrzyli go wcześniej i donieśli o tym Śniadorowi. Wódz powinien przygotować się na spotkanie ze swym starym przyjacielem... Śpiewający zsiadł szybko ze swego wierzchowca, by móc uściskać przywódcę klanu. Trzymając w ramionach Śniadora, niby przypadkowo uszczypnął go w tylną część ciała, po czym za jego pozwoleniem wszedł do jaskini wodza. -Śniador Syn O'gura może być dumny ze swego starego przyjaciela - wyśpiewał radośnie, ustawiając swe ciało w zmysłowej pozycji. -Ten stary przyjaciel przekonał pewną zuchwałą, górską dziewkę do małżeństwa z jego panem. Dziewka zgodziła się także połączyć nasze klany... Przy takim obrocie spraw nie tylko Dolina powinna się nas obawiać - uśmiech nie schodził Śpiewającemu z twarzy. Radość z dobrze wykonanego zadania przepełniała jego serce. Czy mógłby być jeszcze bardziej szczęśliwy? Tak, mógłbym. Pomyślawszy to, niemalże rzucił się na swego wodza i wziął go od tyłu. Ponieważ Śniador nie protestował, Śpiewający zaczął pchać coraz mocniej. -Nikt lepiej nie potrafi rozgrzać zimnej jaskini niż Śpiewający i jego dźwięczny głos - wydyszał.
    Śniador Syn O'gura
    Śniador Syn O'gura


    Liczba postów : 86
    Join date : 04/09/2014
    Age : 28

    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Śniador Syn O'gura Sob Gru 27, 2014 2:34 pm

    ŚNIADORA wcale to nie zaskoczyło, długo na to czekał. Nie pozostał też dłużny przyjacielowi i oddał się przyjemności. Pozwolił, by Śpiewający użył swoich złotych ust do sprawienia wodzowi przyjemności nie tylko poprzez śpiew, potem zdarł z niego resztki odzieży, w jaskini zrobiło się dużo cieplej. Potem zaczął nachalnie i z typową dla siebie siłą gwałcić, ściskając go przy tym za pośladki. Tego mi było trzeba... Po skończonej robocie nadal leżeli ciało przy ciele. ŚNIADOR postanowił wtajemniczyć przyjaciela w swój misterny plan. Nie chciał dodatkowo, by ten było obecny na ślubie z Harmą. Bardzo go ucieszyła wiadomość o pomyślnych rozmowach i umowie, ale wiedział, że to może być ciężkie wydarzenie dla przyjaciela. Już i tak źle się czuł z tym, że kazał mu posłować, ale Śpiewający był najlepszym mówcą w obozie, a tak ważnej sprawy bał się powierzać idiotom. Ta jaskinia i miłość miały być niejako formą rekompensaty. Po stosunku, długim, udanym, kilkukrotnie powtórzonym obaj udali się do głównej siedziby ŚNIADORA. Tam wódz wręczył przyjacielowi zdobyczny strój barda i samego nagiego właściciela. Kazał go dokładnie, dogłębnie przesłuchać, nauczyć się jego sposobu wysławiania i historii. Następnie kazał ruszyć na misję. Dogadał z nim wszystkie terminy i rozkazy. Sam w ciągu dwóch godzin zebrał ludzi i przygotował się do wymarszu. Uzbroił osadę, wyznaczył tymczasowego wodza, wybrał świtę i przygotował podarki ślubne dla Harmy. Następnie wyruszył.

    Sponsored content


    Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów Empty Re: Wyrwany Ozór - Jaskinia Dzikich Chórzystów

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Sob Kwi 27, 2024 10:43 am