Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


+10
Eryk Greyjoy
Blanche Manderly
Tyland Lannister
Elia Arryn
William Hawke
Alys Baratheon
Torrhern
Elijah Martell
Jaime Stark
Mistrz Gry
14 posters

    Pole Turniejowe

    Mistrz Gry
    Mistrz Gry


    Liczba postów : 512
    Join date : 25/06/2014

    Pole Turniejowe Empty Pole Turniejowe

    Pisanie by Mistrz Gry Czw Paź 02, 2014 10:51 pm

    Pierwsze przygotowania do turnieju rozpoczęły się tuż przed koronacją, ale dopiero po niej ruszyły w pełnej okazałości. Rozległe pola turniejowe pod murami Czerwonej Twierdzy wypełnione były ludźmi, którzy przygotowywali grunt pod różnego rodzaju konkurencje. Główną atrakcją turnieju miała być oczywiście walka na kopie, ale odbędą się też: walka zbiorowa, pojedynek strzelecki, turniej w walce bronia białą oraz zawody w rzucie toporkiem. Już teraz na polach czekało kilku zarządzających turniejem ofierów Złotej Kompanii, którzy przyjmowali zapisy.
    Jaime Stark
    Jaime Stark


    Liczba postów : 104
    Join date : 07/06/2014
    Skąd : Winterfell

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Jaime Stark Pią Paź 03, 2014 12:08 pm

    Jaime wstał wczesnym rankiem, nie był w tak złym stanie jak większość uczestników wczorajszej uczty, ponieważ nigdy nie należał do ludzi, którzy lubili wiele wypić. Już w zbroi udał się w towarzystwie giermka na plac turniejowy, aby zapisać się na walkę na kopie. Daemon nie startował, więc młody Stark był pewien zwycięstwa. W końcu większość rycerzy Siedmiu Królestw bawiła się tylko okazjonalnie na turniejach, a nawet ostatnia "wojna" nie przyniosła bitew podczas których kopie szły w ruch. On natomiast przez ostatnie dwa lata w Essos nie raz szarżował z tą bronią na szeregi wroga, a zwłaszcza w służbie Złotej Kompanii. Gdy tylko zapisano go na listę udał się na plac treningowy, aby dalej ćwiczyć.
    Leech Tully
    Leech Tully


    Liczba postów : 146
    Join date : 06/07/2014
    Age : 29

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Leech Tully Pią Paź 03, 2014 12:42 pm

    Dwa dni po uczcie, Leech czuł się już dobrze. Jak zwykle założył lekką zbroję płytkową, naramienniki, nagolenniki. Lekki, ale wytrzymałe płytkowe rękawice sięgające do łokci. Przypiął pas z mieczem i sztyletem i ruszył na pole turniejowe. Gdy dotarł, pomyślał chwilę i zapisał się na walki zbiorowe. Odszukał kilku rycerzy i przyłączył się do ćwiczeń. Kilku z nich go wyśmiało z powodu doboru broni, ale Leech wiedział, że nie siła wygrywa lecz spryt, choć nie można było powiedzieć, iż jest on słaby. Wiele lat treningu wyrzeźbiło jego ciało...
    Elijah Martell
    Elijah Martell


    Liczba postów : 162
    Join date : 06/06/2014
    Skąd : Dorne

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Elijah Martell Pią Paź 03, 2014 1:30 pm

    Na placu turniejowym roiło się od ludzi wszelkiej maści i urodzenia. Trudno było znaleźć miejsce na trening, jednak Elijah wraz z czterema swoimi żołnierzami, którym pozwolił również wziąć udział w turnieju, w końcu znaleźli odpowiedni kawałek ubitej ziemi.
    Elijah miał na sobie zbroję zrobioną już wiele lat temu. W większości był to pancerz skórzany, jednak miał kilka charakterystycznych elementów, choćby długie karwasze ze stalowymi osłonami, których książę często używał do blokowania ciosów, albo naramienniki zrobione w całości z elastycznych acz bardzo twardych krokodylich łusek. W tym stroju dornijczyk czuł się niezwykle swobodnie. A swoboda ruchów podczas walki to coś co Elijah cenił sobie w zbrojach najbardziej.
    Książę miał bardzo luźny stosunek do swoich żołnierzy, szczególnie do tych z którymi ćwiczył. Co za tym idzie, w miejscu ich treningu, oprócz szczęku stali i walecznych okrzyków, było słychać częste śmiechy.
    Trening trwał, pogoda dopisywała. Lekki wiatr skutecznie chłodził rozgrzane wysiłkiem ciała. Pole turniejowe było już prawie gotowe. Parobkowie powoli opuszczali jego teren.
    Elijah pomyślał że udział w turnieju będzie dobrym odpoczynkiem od ciągłego podróżowania po kontynencie. Sam chciał zorganizować coś takiego w Słonecznej Włóczni, jednak wyjazd do Wysogrodu zmusił go do porzucenia tych planów.
    Ćwiczenia trwały...
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Torrhern Pią Paź 03, 2014 2:53 pm

    Rodric podszedł do oficerów. Bez zastanowienia wybrał łucznictwo. Zapisał się i poszedł poćwiczyć strzelanie. Przez najbliższy tydzień jedyne co zamierzał robić to odwiedzać Alys i ćwiczyć strzelanie. Udany poranek sprawił, iż na jego twarzy zagościł uśmiech. Chyba pierwszy od czasu zdrady...
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry


    Liczba postów : 512
    Join date : 25/06/2014

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Mistrz Gry Sob Paź 18, 2014 4:36 pm

    Zapisy do turnieju zostały zakończone, oficerowie zwinęli dokumenty i przygotowali listy. Na listach do poszczególnych konkurencji widnieli między innymi:

    Kopie:
    Jaime Stark
    Aldith Tyrell
    Dwóch tajemniczych rycerzy (Cahan Velaryon oraz Alys Tyrell)

    Pojedynkia piesze:
    Jaime Stark
    Elijah Martell

    Walka zbiorowa:
    Leech Tully
    Tajemniczy rycerz (Alys Tyrell)

    Łucznictwo
    Rodric Dondarrion
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Torrhern Nie Paź 19, 2014 1:32 pm

    Rodric pożegnał Alys i skierował się na strzelnicę. Po chwili zjawił się Daven z łukiem i kołczanem pełnym strzał. Rodric zajął ostatni tor i wypuścił kilka strzał, aby się rozgrzać. Za kilkanaście minut miał zacząć się turniej...
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Alys Baratheon Nie Paź 19, 2014 1:40 pm

    Na teren pola turniejowego wjechał tajemniczy rycerz zakuty w najprostszą z możliwych, gładką zbroję. W ręku dzierżył kopię oraz tarczę z wymalowaną na jasnozielonym polu słynną parą w tańcu: niedźwiedziem i dziewicą cud. Jego siwego konia prowadził chudy chłopczyna dźwigający zapasowe kopie. U pasa rycerza zwisał miecz z paroma diamentami ozdabiającymi rękojeść; nikt jeszcze nie wiedział, że bogato zdobiona pochwa skrywała valyriańską stal. Wjechał tak powoli, przyglądając się końcowym przygotowaniom i już zebranej części widowni. Parę osób zaśpiewało ulubioną pieśń tawern na widok tarczy. Zajął swoje miejsce gdzieś na krańcu pola do potyczek na kopie i czekał...
    Jaime Stark
    Jaime Stark


    Liczba postów : 104
    Join date : 07/06/2014
    Skąd : Winterfell

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Jaime Stark Pon Paź 20, 2014 3:56 pm

    Jaime wjechał na Nadziei na pole turniejowe. Miał na sobie swoją ciemno-szarą zbroję oraz hełm z przyłbicą w podobnym kolorze przyozdobiony trzema szarymi piórami. U pasa przypięty był jego miecz, a za nim dreptał Robin z zapasem kopii. Ostatni tydzień poświęcał tylko ćwiczeniom, a i przed nimi miał sporo okazji żeby sprawdzić swoje umiejętności. Wiedział, że da radę, jednak nie miał zamiaru zlekceważyć przeciwników. Zauważył na placu jednego z tajemniczych rycerzy, którzy zgłosili się do turnieju. Bogato zdobiony miecz... ciekawe. Stark miał też nadzieję, że zjawi się Lady Elia. Z nią na trybunach nie mógł przegrać...
    William Hawke
    William Hawke
    Administrator


    Liczba postów : 296
    Join date : 23/07/2014
    Age : 30
    Skąd : Hawkhill

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by William Hawke Pon Paź 20, 2014 5:27 pm

    William powoli szedł przez miasto stawiając krok za krokiem. Nie czuł się źle lecz mimo to coś było nie tak. Czuł się zmęczony, ale to było przyjemne zmęczenie. W głębi jednak trawiło go uczucie niepokoju. - Wszystko może się dziś bardzo skomplikować. Obym to przetrwał. Był już blisko Czerwonej Twierdzy kiedy uświadomił sobie, że w zamku nie ma czego szukać. Dziś wszak rozpoczynał się turniej i pewnie wszyscy, którzy są w stanie stać o tej porze na nogach zbierają się tam. - Prawdopodobnie Leech się tam udał, chyba miał brać udział w walce zbiorowej. Pogratuluje mu wyniku, a potem porozmawiamy o wieczorze. Może powinienem pójść po Blanche? Dobrze, sprawdzę jak się sprawy mają, a potem zdecyduję. Skierował się na pole turniejowe. Wszystko było już gotowe uczestnicy zaczęli się już zbierać. Heroldowie wykrzykiwali imiona herby i zawołania dumnie paradujących rycerzy. Wielu chciało pokazać swoją odwagę przed nowym królem. - Durne lizo dupy. Większość z nich potrafi tylko machać kawałkiem żelaza lub drewna i mają się za wielkich lordów. Nie tego potrzeba smokowi. Ma dość machaczy w tej swojej Złotej Kompani. No cóż może uda się pogadać prywatnie z królem. Na ślubie nie było okazji, a moja propozycja może go zaskoczyć. Ciekawe czy mnie wyśmieje czy od razu wbije na pal za bezczelność. Zobaczymy, zobaczymy...
    Znajdował się już na terenie turnieju. Udał się w kierunku ław by chwilkę odpocząć po długim spacerze i obejrzeć pole w poszukiwaniu znajomych twarzy.
    Daemon
    Daemon


    Liczba postów : 273
    Join date : 16/07/2014

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Daemon Pon Paź 20, 2014 5:40 pm

    Na placu turniejowym pojawiło się jadąca z portu rodzina królewska. Smok z niewielkim zainteresowaniem przyglądał się rycerzom, którzy przygotowywali się do walk. Nic specjalnego, powysadzają się z siodeł, potłuką mieczami i będą zadowoleni. I tak najwyższe miejsca zajmą ci, którzy walczyli kiedykolwiek naprawdę, a nie tylko dla zabawy. Gdy podjechali dla przeznaczonego sobie podwyższenia pośrodku trybun zsiadł z konia i poprowadził siostrę na górę. Usiedli na przygotowanych tam dębowych krzesłach, obok nich zajęła miejsce ich ciotka. W pobliżu stanął też Martin, obecnie jedyny członek Gwardii Królewskiej oraz kilku rycerzy. Turniej miał wkrótce się zacząć.
    Elia Arryn
    Elia Arryn


    Liczba postów : 40
    Join date : 14/08/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Elia Arryn Pon Paź 20, 2014 6:16 pm

    Nadszedł dzień królewskiego turnieju. Wyjeżdżając z zamku wraz z królewską parą, Elia przyglądała się rozłożonym na łagodnej równinie trybunom i namiotom. Miejsce było dość urokliwe, a jego urodę podkreślał kolorowy las mieniący się wszystkimi kolorami tęczy. Nawet chorągiewki wesoło podskakiwały przy wtórze lekkiego, życiodajnego wiatru.
    Gdy przybyli na miejsce, słońce wesoło promieniało na bezchmurnym niebie. Zapowiadała się wspaniała pogoda, w sam raz na zmagania rycerzy.
    Arrynówna zajęła miejsce w nieokreślonym miejscu na trybunie, gdzieś pomiędzy królewskimi siedzeniami a krańcem loży lordów. Nie był to co prawda jej pierwszy turniej, w ostatnim jednak uczestniczyła wiele lat temu. Tak to jest, jak mieszka się na szczycie szklanej góry.
    Jasnowłosa dziewczyna wyglądała dziś szczególnie ładnie. Suknia w barwach Arrynów tańczyła wokół jej nóg, gdy zsiadała z konia i szła przez zatłoczoną przestrzeń. Widząc znajomych, uśmiechała się do nich ciepło.
    Jak już wyżej wspomniano, dzień zapowiadał się wspaniale.
    Tyland Lannister
    Tyland Lannister


    Liczba postów : 72
    Join date : 03/08/2014
    Skąd : Lannisport

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Tyland Lannister Pon Paź 20, 2014 7:13 pm

    Ktoś mógłby powiedzieć, że panowie niewalczący na turnieju to czysty skandal. Bo jak można obserwować walkę, kryjąc się w loży? Jason nigdy nie był człowiekiem tchórzliwym, ale do wojaczki go nie ciągnęło. Specjalizował się w zupełnie innych dziedzinach. Tu ktoś może z kolei nawet splunąć, mówiąc, że lord, który nie potrafi walczyć, nie jest żadnym panem. Prawda wyglądała jednak inaczej.
    Młody Lannister potrafił władać zarówno mieczem, jak i lancą, nigdy jednak nie specjalizował się w tych dziedzinach. Według niego dobry władca powinien znać się nie tylko na taktyce, ale i na polityce: wprowadzaniu reform, kontroli nad podatkami... W przyszłości lud może docenić polityków, którzy znają się na wartości pieniądza i słowie zarówno pisanym, jak i mówionym. Nie były to jednak jeszcze te czasy i Jason usadowił się obok króla, na honorowym miejscu przeznaczonym Ordowi. Na turnieju miał zastąpić kuzyna jako reprezentant rodu Lwów, a - jako królewski namiestnik - Ordo siedział tuż obok Jego Królewskiej Mości.
    Zajął swoje miejsce, uśmiechając się do wszystkich obecnych. Był to lwi uśmiech, drapieżny i pewny siebie.
    - Witam was, Wasze Królewskie Mości, i was, drodzy lordowie. Piękny dzień, nieprawdaż? Bedzie się działo...
    William Hawke
    William Hawke
    Administrator


    Liczba postów : 296
    Join date : 23/07/2014
    Age : 30
    Skąd : Hawkhill

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by William Hawke Pon Paź 20, 2014 8:05 pm

    Will spokojnie obserwował przyjazdy kolejnych gości. Zobaczył piękną Elię narzeczoną jego seniora jednak gorzko przypomniała mu się rozmowa z poprzedniej nocy. Coś wydaje mi się, że do tego ślubu nie dojdzie. Choć w sumie... Jeszcze wczoraj nie pomyślałbym nawet, że wezmę ślub w Królewskiej Przystani, a tu jednak. Wtem na turniejowym polu pojawiła się rodzina królewska. zsiadła z koni i wraz z świtą zajęli miejsca. Tylko jeden biały płaszcz? To już wiem o co będą się biły te młokosy. Cóż Will westchnął ciężko i wstał. Od wyniku tej rozmowy wiele zależało jednak cóż trzeba to załatwić, bo poprzednia noc przysporzyła nowych problemów, które też trzeba będzie rozwiązać. Ruszył w kierunku podwyższenia, na którym zasiadał król. W miarę zręcznie wymijał wszystkich rycerzy, dwórki i inną hołotę lgnącą do króla. Stanął przed władcą wykonał lekki dworski ukłon i rzekł. - Królu, mogę zabrać Ci trochę czasu nim turniej się rozpocznie?
    Daemon
    Daemon


    Liczba postów : 273
    Join date : 16/07/2014

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Daemon Pon Paź 20, 2014 8:13 pm

    Daemon rozmawiał z siostrą o pojawiających się oraz obecnych rycerzach, a także żartował od czasu do czasu, ciesząc się za każdym razem, gdy udało mu się przywołać uśmiech na tej uroczej twarzyczce. Wówczas zjawił się kuzyn Lorda Lannistera, który ostatnio podupadł na zdrowiu i zajął miejsce namiestnika w jego zastępstwie.
    - Pogoda rzeczywiście dopisała. - Odpowiedział Lwu, a po komentarzu kończącym jego powitanie dodał z uśmiechem. - Miejmy nadzieję, nie chcielibyśmy nudnego turnieju.
    Po chwili podszedł do nich Lord Manderly z jakąś sprawą.
    - Oczywiście, mam tylko nadzieję, że nie zajmie to wiele czasu. Rycerze już prawie są gotowi.
    William Hawke
    William Hawke
    Administrator


    Liczba postów : 296
    Join date : 23/07/2014
    Age : 30
    Skąd : Hawkhill

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by William Hawke Pon Paź 20, 2014 8:53 pm

    - To mój królu zależy już tylko od Ciebie. Prosiłbym jednak o rozmowę w cztery oczy. Oddalili się razem do jednego z pawilonów przeznaczonych dla rycerzy, w tym momencie był pusty widocznie jego właściciel jeszcze nie dotarł. - Widzisz mój Panie, stosunki między koroną a Północą ostatnimi czasy nie były najlepsze. Sytuacja w całym królestwie jest daleka od stabilnej. Od wielu lat Westeros mierzy się z tymi samymi problemami wciąż nie znajdując na nie rozwiązania. Konflikty jakimi targane jest Westeros i nienawiść zakorzeniona tak głęboko, że aż niemowlaki krzyczą przy urodzeniu z wściekłości na mieszkańców sąsiednich krain. Cóż przykładów mamy kilka. Wyspiarze i Lwy ostatnimi czasy O dziwo Dorne i Tyrellowie zazwyczaj nie przepadający za sobą rzucili się wspólnie na Jelenia. Nie bez powodów Westeros nazywa się Siedmioma Królestwami. Mimo, że mamy jednego króla jesteśmy rozbici nie mniej niż Wolne Miasta. Trzyma nas razem tylko strach przed władcą i przed sąsiadami. Poprzedni władca był słaby i brak reakcji na Twoją rebelię ze strony Wielkich Rodów świadczy o tym jak słabe są te więzi. Jednak można to zmienić. Możemy wspólnie przekuć Siedem Królestw w jedno potężniejsze niż cokolwiek innego na świecie. Tylko potrzeba nam współpracy. Teraz niestety muszę Ci opowiedzieć o jednej akcji. Ludzie z Północy szukają nowych osadników dla przyszłych wiosek na Północy. Po pierwsze marzę by rozwinąć tę połowę królestwa, ponieważ obecnie to ogromne niezagospodarowane obszary, a po drugie jest to mój prezent dla Ciebie. Chciałem sprawdzić jak zachowa się Lannister. Czy podoła stanowisku namiestnika? Czy sam rozwiąże problem? Czy od razu poprosi Cię o Twój arbitraż? Ordo nie jest odpowiednim człowiekiem na stanowisko Twojej ręki. Jest zbyt ambitny, a to przeszkadza w posłudze jaką jest bycie Namiestnikiem. Jednak w tym przypadku pozostawiam decyzję Tobie i mam nadzieję, że nie wywołam smoczego gniewu. Mam nadzieję też, że nie potraktujesz źle mojej misji choć to co zrobiliśmy było dyplomatycznym błędem to nie można zakazywać ludziom migracji w poszukiwaniu lepszego życia tym bardziej, że nie sądzę by ludzie z Północy w jakikolwiek sposób starali się bezpośrednio zaszkodzić Lordowi Lannisterowi. Jeszcze raz proszę o sprawiedliwy osąd. Teraz już chcę Ci ofiarować ostatni ślubny podarunek. Moje wsparcie i lojalność. Chciałbym zostać Starszym nad Monetą. Jednak z pewnym zastrzeżeniem. Chciałbym jednocześnie mieć prawo do podróży do Białego Portu gdyż rozwój Północy stanowi moją osobistą ambicję i liczę na królewską przychylność podczas wypełniania tej misji. Nie wiem czy rozważasz kogoś innego na to stanowisko lecz jako lord od lat zarządzający dużym portem potrafię liczyć miedziaki. Liczę, że dostrzeżesz moje doświadczenie i odpowiednio z niego skorzystasz.
    Po tym długim wywodzie Will skończył by zaczerpnąć oddechu. Mimo niewzruszonej miny jego serce biło mocno. Od odpowiedzi króla zależało bardzo wiele.
    Blanche Manderly
    Blanche Manderly


    Liczba postów : 197
    Join date : 05/06/2014
    Skąd : Riverrun

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Blanche Manderly Pon Paź 20, 2014 9:11 pm

    Blanche wzięła krótką kąpiel i przebrała się w swoją ulubioną sukienkę barwy morskiej wody, która podkreślała kolor jej oczu i włosów. Starała się przy tym unikać służby, poradziła sobie szybko ze wszystkim i udała na turniej. Starała się zachowywać naturalnie i spokojnie, omijała skrupulatne znajome twarze, chowała się w cieniach innych ludzi Dobrze, że nie jestem za wysoka..., a przede wszystkim unikała Leecha oraz jego straży, co nie było zbyt trudne wśród tego tłumu. Udała się w średnio dobre miejsce, gdzieś pomiędzy królewskimi siedzeniami a krańcem loży lordów. Tam usiadła obok ślicznej blondynki i przywitała się.
    -Chyba nie miałyśmy przyjemności, Blanche...zawahała się ...Tully. Jeszcze nigdy nie byłam na turnieju, ale to ciekawie się zapowiada. Uznała, że lepiej na razie nie szerzyć "radosnej nowiny" o ślubie, szczególnie wśród obcych. Ale dziewczyna wyglądała bardzo przyjacielsko, miała na sobie barwy rodu Arrynów. Ooouu, to może być fatalny błąd. A jesli ona mnie kojarzy? Nie powinnam tu siadać, ani się odzywać, to przez ten alkohol...Na pewno jest spokrewniona z moim niedoszłym mężem... Ale było już za późno. Blanche czekała na rozwój sytuacji.
    Daemon
    Daemon


    Liczba postów : 273
    Join date : 16/07/2014

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Daemon Pon Paź 20, 2014 9:45 pm

    Daemon wysłuchał uważnie słów Manderlyego i odpowiedział. Z oczu znikła radość, na twarzy nie pojawiał się okazjonalny uśmiech. Maska króla była przecież tą poważną i surową z jego twarzy.
    - Stosunki były napięte, ale nie gdy ja nosiłem koronę. Chociaż patrząc na to co robicie trudno się dziwić dlaczego. Inne rody nie zareagowały, ponieważ były już po mojej stronie. Lordowie przybyli tu dość szybko, nieprawdaż? - Król przyjrzał się Manderlyemu pytająco, po czym kontynuował. - Lord Ordo jest doskonałym materiałem na Namiestnika, jednak ostatnio złożyła go choroba. Mamy nadzieję, że z niej wyjdzie, chociaż maester mówi, że jest coraz gorzej. Co do waszej "akcji", już o niej słyszałem. Lordowie Zachodu pogonili waszych ludzi, część z nich siedzi w ich lochach, ptaszki Starszej nad Szeptaczami doniosły też, że w Dorzeczu na te wieści zwiększono liczbę patroli. Wydaje mi się, że rozdrażniliście nie tylko Lwa. Mówisz o konfliktach w królestwie? To przedsięwzięcie bardzo je załagodziło, nie ma to jak wysłać kilka setek ludzi na ziemie innego rodu, żeby przekonywali prostaczków do opuszczenia ziem, prawda? - Sarkazm włożony w to pytanie, aż kłuł w oczy. - Wszyscy lordowie Zachodu są oburzeni waszym zachowaniem, a ja nie mam zamiaru wstawiać się za was i waszych ludzi, ich los zależy teraz tylko od Lannisterów oraz ich wasali. Mam nadzieję, że twoi emisariusze wrócą na Północ i nie będą próbować tego więcej.
    Daemon skrzyżował ręce na piersi rozważając przez chwilę propozycję na temat urzędu dla Lorda Białego Portu.
    - Wsparcie i lojalność? Chciałbym w to wierzyć Lordzie Manderly, jednak twoja lojalność jak mi się wydaje należy bardziej do Starków niż korony. Ja zaś potrzebuję człowieka, który pokieruje skarbcem bez nacisku na rozwój swojego regionu. I jeszcze wyjazdy do Białego Portu, które zmuszą cię do zaniedbania obowiązków. Jednak... wykazałeś się szczerością i mądrością, pomijając incydent na Zachodzie, ponieważ to do mądrych decyzji nie należało. Dlatego nie odmówię tylko zapytam, dlaczego miałbym ci zaufać Lordzie Manderly? Nie było cię na koronacji, nie przysięgałeś koronie, a twoi ludzie szerzą niepokoje w królestwie. Mów, a może mnie przekonasz...
    William Hawke
    William Hawke
    Administrator


    Liczba postów : 296
    Join date : 23/07/2014
    Age : 30
    Skąd : Hawkhill

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by William Hawke Pon Paź 20, 2014 9:59 pm

    - Przyznaję oczywiście, że ta akcja nie była wzorem do naśladowania jednak jak już powiedziałem miało to na celu sprawdzić kilka rzeczy. Swoje wnioski zdobyłem. Cóż nadal też nie rozumiem braku poszanowania do wyborów tych ludzi jednak faktycznie nie dziwię się lordom zachodu za ich złość. Jestem skłonny wypłacić rekompensatę za wyczynione szkody oczywiście jeśli moi ludzie wyjdą z lochów i będą mogli wrócić do domów. Co do mojej nieobecności. Na Północy sporo się działo. Śmierć Lorda Rosha, zaraza na murze, nowy senior oraz osobiste sprawy związane z synem sprawiły, że moje przybycie było opóźnione. Co do mojej wierności. Jestem wierny Północy to prawda jednak Lord Edwyle to inna sprawa. Jeśli okaże się głupcem nie widzę powodów dla których miałbym go przedkładać nad Króla. Mam swój honor lecz mam tez i rozsądek nie chcę niweczyć mojej pracy dla czyjegoś kaprysu. Co do przysięgi. Wiem, że Lord Edwyle nie klęknął, ale jeśli Panie wydasz mi rozkaz uklęknę i złożę przysięgę choćby i przed całą Królewską Przystanią. Oczywiście nie zamierzam używać wpływów na moim stanowisku do osobistych celów. Możesz mieć pewność, że sprawy te będą zupełnie oddzielone od siebie. Oczywiście będziesz dostawał też raporty, po przeczytaniu których sam ocenisz czy moja praca jest słuszna i dobra dla królestwa. Przyjmij dłoń którą wyciągam, a pomogę Ci nie tylko zdobyć serca Północy, ale mogę też obiecać, że przy naszym współdziałaniu za kilkaset lat ludzie nie będą mówili o siedmiu królestwach tylko o jednym.
    Willa wieści o jego wyprawie zaskoczyły. Jednak starał nie dać tego po sobie poznać. Widocznie Lwy i Pstrągi działały szybciej niż się spodziewał. Piekielnie szybko. Miał tylko nadzieję, że któryś z jego ludzi nie popełnił głupoty i tak jak w planie awaryjnym rozbili się na pojedyncze osoby lub dwójki by pod przebraniami uciekać. Jeśli nie, no trudno będzie musiała zadziałać dyplomacja.
    Daemon
    Daemon


    Liczba postów : 273
    Join date : 16/07/2014

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Daemon Pon Paź 20, 2014 10:21 pm

    Daemon był usatysfakcjonowany odpowiedzią Trytona, wychylił się na chwilę z namiotu i rozkazał wezwać Martina Riversa, który miał ręczyć jako świadek. Olbrzym zjawił się w ciągu minuty.
    - Twoja odpowiedź jak najbardziej mnie raduje Lordzie Manderly, a także jestem pewien, że jeśli porozmawiasz z Jasonem Lannisterem i przedstawisz mu sprawę tak jak mnie, to wypuści twoich ludzi za niewielką rekompensatą. A teraz klęknij i wypowiedz słowa przysięgi. - Po wypowiedzeniu słów Lord Manderly chciał wstać, lecz Daemon powstrzymał go gestem i dobył Blackfyre'a. - Lordzie Williamie Manderly, mianuję cię w Starszym nad Monetą, a także pasuję na rycerza. Uznać to możesz za tytuł czysto ozdobny jako wierny Starych Bogów, jednak paniczyki z południa nie będą teraz na ciebie tak krzywo patrzeć. Może nie widziałem cię na polu bitwy, wykazującego się męstwem w boju, jednak wykazujesz się ostrością umysły, a to równie ważne, a nawet ważniejsze niż skuteczne machanie mieczem.
    Po tych słowach król tradycyjnie dokonał pasowania, stukając Trytona symbolicznie mieczem, a gdy skończył dał mu znak, aby powstał.
    - Mam nadzieję spotkać się z tobą jutro Lordzie, jest kilka spraw wymagających omówienia. Wielkie plany związane z rozbudową Królewskiej Przystani oraz całego królestwa. W końcu jak mówiłeś, obecnie spaja nas strach przed władzą, więc od wzmocnienia władzy trzeba chyba zacząć. Wierzę, że szybko załagodzisz sprawę z Lannisterami, a teraz cieszmy się oglądaniem jak kilku prawdziwych wojowników spuszcza lanie bandzie paniątek.
    William Hawke
    William Hawke
    Administrator


    Liczba postów : 296
    Join date : 23/07/2014
    Age : 30
    Skąd : Hawkhill

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by William Hawke Pon Paź 20, 2014 10:33 pm

    - Cóż cieszę się, że pojednanie doszło do skutku. Wolałbym porozmawiać z Ordem, ale skoro jest niedysponowany zadowolę się Jasonem. Jednak teraz koniecznie muszę zobaczyć się z Lordem Leechem. Spokojnie to nic oficjalnego. Mam do niego pewien interes natury prywatnej. Potem z pewnością do Was dołączę chętnie pośmieję się z wielkich rycerzy zrzucających się z siodeł. Cóż choć chyba nie wypada mi kpić wszak teraz jestem jednym z nich. Dziękuję za zaufanie i mam nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna. A teraz już nie przedłużam. Królowa pewnie się niepokoi. No i nie powinna pozostawać bez swojego protektora.
    Cóż Will w duchu odetchnął z ulgą. Wszystko ułożyło się nawet lepiej niż się spodziewał. Miał jednak nadzieję, że nie wyczerpał swojego zapasu szczęścia na ten dzień, wciąż czekała go rozmowa z lordem Tullym. Tylko musiał go jeszcze znaleźć. Ciekawe co robi teraz Blanche. Założę się, że nie jest już na statku W tej samej chwili wyszedł znowu na trybuny gdzie zobaczył Blanche obok młodej lady Arrym. No tak oczywiście w sam środek sztormu. Cóż trzeba w takim bądź razie szybko znaleźć Leecha może udamy się tam razem. Zmniejszy to może szansę na to że Tully się wścieknie. Nie mając wielkiego wyboru Will udał się w kierunku młodych dam.
    Eryk Greyjoy
    Eryk Greyjoy


    Liczba postów : 257
    Join date : 29/05/2014
    Skąd : Pyke

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Eryk Greyjoy Wto Paź 21, 2014 12:04 pm

    Na Pole Turniejowe, prawie zapełnione krzątająca się gawiedzią, wkroczyła niecodzienna procesja. Oto Lord Żniwiarz z Pyke, Nikolaj Greyjoy, prowadził za sobą zgraję pomniejszych lordów. Ubrany w wyjściowy, grafitowy płaszcz, i zbroję łuskową niedbale zarzuconą na skórzany kaftan. U boku wisiał mu jego ukochany miecz, Nagga.
    U jego boku szła jego siostra, Milva Greyjoy. W skórzanym kaftanie, podobnym do tego brata, i krótkiej wyspiarskiej spódniczce zarazem wpasowywała, jak i wyróżniała się w tłumie. Dyskutowała z Nikiem o jakichś sprawach rodzinnych, których przybliżać dla waszego dobra nie będę.
    Dalej szli Blacktyde, Sunderly i Sparr, wszyscy w dumnych zbrojach ukazujących ich status jako poruczników odpowiednio: Blacktyde, Saltcliffe i Great Wyk. Emocjonowali się oni turniejem, jednak nie mieli zbytniej chęci startować. Na wyspach panował powszechny pogląd, że jeżeli już startować w turnieju, to tylko jeżeli masz pewność wygrać. Oni tej pewności nie mieli...
    Dalej szli synowie równie szlachetnych, co biednych rodów. Drumm, Botley i dwóch braci Codd'ów szli, w swojej brygadzie prowadzeni przez Konrada Wyncha, jedynego wśród nich pod bronią.
    Plotka głosi, że ten oto młodzieniec z domu Iron Holt chce się zgłosić na Turniej. Wszyscy wyspiarze kibicowali mu z całego serca, a nawet Senior trzymał za niego kciuki.
    Część z nich rozsiadła się na siedziskach, siostra Krakena wypatrzyła dobre miejsca. Dobry wzrok miała kobita. Zaś sam Nikolaj poszedł witać szlachtę, z którą pożegnał się dnia wczorajszego.
    Elia Arryn
    Elia Arryn


    Liczba postów : 40
    Join date : 14/08/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Elia Arryn Wto Paź 21, 2014 5:36 pm

    Przygotowania powoli zaczynały już Elię nudzić. Nie lubiła całego tego rozgardiaszu, wolała, jak wszystko było uporządkowane i pod kontrolą. Pole turniejowe wyglądało jednak niezwykle urokliwie w promieniach południowego słońca, nie miała więc na co narzekać.
    Nawet nie zauważyła, gdy obok niej pojawiła się rudowłosa dama o charakterystycznej urodzie rybki. Przedstawiła się jako Blanche Tully, a Arrynówna uśmiechnęła się, przeszukując pamięć w poszukiwaniu informacji o młodszej z karpigów. Uświadomiła sobie, że ta młoda dama jest przecież narzeczoną brata Elii! To tak, jakby prawnie zostały siostrami.
    - Bardzo miło mi cię poznać, Blanche - powiedziała z wesołym uśmiechem. - Czy się nie mylę, że jesteśmy prawie siostrami? Mój brat jest z tobą zaręczony, czyż nie? Ale z tego Nika szczęściarz, jesteś śliczna!
    Arrynówna zachichotała.
    - Jestem Elia - wyjaśniła. Tully powinna już znać jej nazwisko, a nie chciała tworzyć między nimi dystansu. Zawsze chciała mieć siostrę.
    Blanche Manderly
    Blanche Manderly


    Liczba postów : 197
    Join date : 05/06/2014
    Skąd : Riverrun

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Blanche Manderly Wto Paź 21, 2014 5:54 pm

    Ups. Zachowuj się naturalnie, nic nie wspominaj o ślubie... O nie, widzę Willa. Idzie tu. A jak coś powie o ostatniej nocy przy Elii Arryn. O Matko, Dziewico czy ktokolwiek ratujcie! myślała gorączkowo Blanche jednocześnie uśmiechając się do jasnowłosej rozmówczyni.
    -Mnie także, wydajesz się być miłą i uroczą osobą, w przeciwieństwie do mojej siostry, z którą nie dogaduję się najlepiej, mimo wszelkich chęci z mojej strony... Różnica temperamentu - zaćwierkała radośnie i ujmująco do Elii obciążając Becię.
    -Śliczna suknia, podkreśla kolor Twoich oczu, o ktoś się do nas zbliża... Witamy Lordzie Mandely... - spojrzała znacząco na Willa, delikatnie kręcąc głową i dając mu znaki, by zachowywał się oficjalnie. Mózg Blanche jeszcze nie pracował najlepiej, ale w tej własnie chwili dopadły ją pochmurne myśli. Bogowie, nie powinnam tego robić. To było głupie, samolubne i lekkomyślne... Tak by to określiła Bethy... Byłam taka pijana.Wzięłam ślub. Jak ja się z tego wyplatam i czy w ogóle mi się uda? Chociaż w gruncie rzeczy naprawdę podobało jej się bycie panią żoną i Will, zdawała sobie sprawę, ze to nie była partia dla mniej. Zastanawiała się co zrobi Arryn, jak się dowie. Nie mogła już myśleć natomiast o Leechu i siostrze. Albo to był największy błąd , albo najlepszy wybór mojego życia.
    William Hawke
    William Hawke
    Administrator


    Liczba postów : 296
    Join date : 23/07/2014
    Age : 30
    Skąd : Hawkhill

    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by William Hawke Wto Paź 21, 2014 6:22 pm

    - Witajcie drogie Panie w tym jakże uroczym dniu. Rzucił szarmancko Will i pocałował dłonie obu dam. Na jego twarzy widniał lekki uśmiech choć kilkudniowy zarost nadawał jego wyglądowi nieco szorstkości wydawał się być tego dnia nadzwyczaj pogodny. W duchu zaś śmiał się widząc w oczach Blanche zakłopotanie jego obecnością. - Oj Blanche, Blanche naprawdę myślisz, że pozwolę się politycznie skompromitować jakąś głupią gafą. Niełatwo jest zaskoczyć takiego starego wygę jak ja jakimś głupim konwenansem, ale faktycznie musimy to szybko rozwiązać. Na szczęście Nikolaj jest w Winterfell. To ułatwi sprawę. Jednak Leech... Ten dzień może jeszcze okazać się tragiczny. Ciekawe czy Blanche tego żałuje, w sumie była pijana, a ja nie zachowałem się wobec niej odpowiednio. Ale jednak... Cóż rozmowa z Jej bratem da odpowiedzi na wszystkie pytania. Ma walczyć, więc lepiej byłoby znaleźć jeszcze przed turniejem. Jeśli porozmawiamy z nim po nim rozochocony walką może się na mnie rzucić, a tego Will byś pewnie nie chciał co? Jednak przerwał te rozmyślania i chwilę zabawił damy konwersacją postanowił przeprosić Elię. - Wybacz mi Pani za wczorajszą rozmowę, osobiście nic do Ciebie nie mam i nie chcę wtrącać się w nie swoje sprawy. Mam nadzieję, że rozróżnisz sprawy prywatne od obowiązków. Te drugie jedynie z żalem wypełniałem. Swoją drogą poznałem Twojego brata w Winterfell. Wspaniały człowiek, można się od niego wiele nauczyć. Potem zwrócił się jeszcze do Blanche. - Lady Tully. Cieszę się, że widzę Ciebie w dobrym zdrowiu mam nadzieję, że wczorajsza kąpiel w fontannie nie nadwyrężyła Twojego zdrowia. Jeśli mogę Cię prosić, gdy już porozmawiamy zaprowadzisz mnie do twojego brata? Bardzo chciałbym poznać Starszego nad Prawem.

    Sponsored content


    Pole Turniejowe Empty Re: Pole Turniejowe

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Nie Kwi 28, 2024 2:30 pm