Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


4 posters

    Królewski Trakt na Północy

    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Królewski Trakt na Północy Empty Królewski Trakt na Północy

    Pisanie by Alys Baratheon Wto Cze 17, 2014 12:26 pm

    Trzy sztandary dumnie powiewały na wietrze. Ich kolory były przytłumione przez noc, chociaż księżyc świecił całkiem jasno. Znajdowali się już niemal na wysokości Torrhen's Square na mapie. Las, otwierająca się przed nami dzika równina... i wilki. Nie zostawiliśmy lasu daleko w tyle, to wycie jest trochę niepokojące. Alys obejrzała się za siebie. Nagle ujrzała obszarpane, ciemne sylwetki ludzi ubranych w futra na granicy lasu. Pięciu? Sześciu? Jeszcze zanim zorientowała się, że to Dzicy, którzy pewnie wspięli się kiedyś na Mur, kilka wilków wypadło z lasu. Tyrellówna zwolniła i kazała paru ludziom przejechać na koniach blisko drzew, by spłoszyć watahę. Dzicy to lud o innych zwyczajach i krwi, lecz to nadal ludzie. A skoro nadchodzi zima... Ich dni są policzone. Poczują prawdziwy chłód zimy i powstaną po śmierci. Ruszą na pozostałych żywych. Czyż Nocna Straż nie powiększa liczby nieumarłych demonów trzymając ten lud za Murem? Właśnie, nic jeszcze nie wiedzą. Jak dobrze, że Rosh oraz Torrhern wyruszają do Czarnego Zamku. Pocieszała się tą myślą. Miała nadzieję, że złote róże przetrwają mrozy, chociaż Wysogród mógł już przestać pełnić rolę ciepłej zimowej osłony. Wilki zniknęły, Dzicy się cofnęli na widok konnych. Żołnierze w ciemnozielonych tunikach zarzuconych na zbroje zawrócili i dołączyli do reszty eskorty.
    -Rzuććie im coś do jedzenia. Może się ukryją i przetrwają chociaż trochę. -właśnie wtedy koło ucha świsnęła jej strzała. Człowiek zza Muru, który strzelał, padł od razu martwy. Z jego piersi sterczał bełt z kuszy. Też bym nikomu nie ufała. Zerknęła na starkowy sztandar łopoczący blisko niej. No właśnie. Spojrzała znów ku granicy Wilczego Lasu. Sylwetki już wtopiły się w ciemność. Przejechali parę kolejnych metrów, gdy zza gęstych suchych krzaków wyskoczyły dwie włoczniczki. Jedna z nich wycelowała w Lady Alys. Jakim szalonym pomysłem było umocowanie tarczy u siodła o tej porze... Szybko wyjęła oba miecze, jednym odtrąciła włócznię, a drugi z całą siłą Alys i jej konia przebił Dziką między obojczykami. Druga zginęła gdzieś niedaleko i równie szybko. Dwóch ludzi róż pojechało kłusem nieco w bok, w kierunku z którego kobiety mogły przybyć. Nikogo tam nie było.
    -Jedźmy dalej. Zostawmy ich losowi. Oby Starzy Bogowie nad nimi czuwali, bowiem oni mają największą moc od Fosy Cailin do kresu świata... Opuszczamy Północ i jej problemy, acz nie wszystkie.
    Sophia
    Sophia
    Moderator


    Liczba postów : 174
    Join date : 02/06/2014
    Age : 26

    Królewski Trakt na Północy Empty Re: Królewski Trakt na Północy

    Pisanie by Sophia Wto Cze 17, 2014 10:20 pm

    Noc wydawała się być taka cicha. Tylko odgłosy zwierząt burzyły ją lekko, nie wychodząc z taktu. Jadąc na koniu Sophia czuła miły wiatr na swoim bladym licu. Co jakiś czas spoglądała w księżyc, który świecił jasno. Słońce się go nie imało, nigdy. Oślepiało ją, nie mogła dostrzec piękna.
    Nagle kilku dzikich zaczęło ich atakować. Od razu została zasłonięta przez mężczyzn. Westchnęła, nie bała się. Nie tylko dlatego, że każdy z chroniących ją, oddałby za dziewczynę życie - chyba - ani z powodu małej liczebności dzikich. Śmierć wydawała się być taka subtelna i prosta. Jak tu się bać nicości?
    Sophia dalej jechała w milczeniu, rozmyślając nad tego typu sprawami. Co jakiś czas też próbowała wyłapać wzrokiem towarzyszy. Tych głównych, bo jakoś przez Torrherna trochę się ich namnożyło.
    Jaime Stark
    Jaime Stark


    Liczba postów : 104
    Join date : 07/06/2014
    Skąd : Winterfell

    Królewski Trakt na Północy Empty Re: Królewski Trakt na Północy

    Pisanie by Jaime Stark Wto Cze 17, 2014 10:45 pm

    Podróż przebiegała bez zarzutu. Oczywiście pomijając tych dzikich, którzy byli na tyle głupi, żeby zaatakować jadących na czele kolumny Tyrellów. Jaime nigdy nie był w stanie zrozumieć ich logiki.
    Wygłodzeni i słabo uzbrojeni rzucają się na kompanie liczącą około stu uzbrojonych ludzi, gdzie tu logika? Zastanawiało go też zadanie przydzielone gwardzistą z Końca Burzy. Torrhern postąpił rozsądnie wysyłając ich do ochrony siostry, jednak misja ich kapitana dotyczące pilnowania jej nawet w czasie narad nie była już rozsądna. Zupełnie jakby sądził, że na naradzie postanowią ją zamordować. Lord Dustin może uznać to za zniewagę, a lepiej nie drażnić go w jego własnym domu.
    Elbereth Tully
    Elbereth Tully
    Administrator


    Liczba postów : 312
    Join date : 31/05/2014
    Age : 27
    Skąd : Riverrun

    Królewski Trakt na Północy Empty Traktat

    Pisanie by Elbereth Tully Wto Cze 17, 2014 11:05 pm

    Na niebie pojawił się jasny księżyc w towarzystwie nielicznych gwiazd. Koń z Braavos, który nie był przyzwyczajony do takich warunków, cały czas prychał z zimna. Beth też nie czuła się najlepiej, zdecydowanie to nie był klimat odpowiedni dla niej. Wiatr ciągle wiał, śpiewając swoją lodową pieśń. Elbereth właśnie przyglądała się pewnej dziwnej roślinie. Pod osłoną nocy nie mogła ujrzeć wszystkich szczegółów, lecz tajemnicze ziele z Północy powinno spodobać się jej siostrze. Noc zdawała się cicha, tylko czasami gdzieś tam w oddali można było usłyszeć wycie wilka. Jednak od jakiegoś czasu Beth zdawało się, że słyszy coś więcej. Nagle jeden z rycerzy podbiegł do niej i oznajmił, że w ich stronę zbliża się dość spora grupa ludzi. Mężczyzna nie mógł rozpoznać ich chorągwi, gdyż byli oni zbyt daleko.
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Królewski Trakt na Północy Empty Re: Królewski Trakt na Północy

    Pisanie by Alys Baratheon Sro Cze 18, 2014 11:33 am

    W oddali zauważyła oddział, prawdopodobnie eskortę Lorda lub Lady. Dostrzegła tylko jedną chorągiew. Może to Lady Tully? Któż inny by się udał w tę stronę o tej porze? Odwróciła się do swych towarzyszy podróży.
    -Podjedźmy bliżej, ale spokojnie. Nie trzeba się nawzajem straszyć wojskami. Może to któryś z gości uczty.
    Jechała dalej, a zamazane i poszarzałe w świetle księżyca kolory na chorągwi zaczęły się układać w faliste pasy z czymś pośrodku sztandaru, zwierzęciem, może rybą. Tak, Tully. Miała nadzieję, że nic złego nie zatrzymało Lady Elbereth i że rozpozna chorągwie zanim pomyśli, że to atak. Zwłaszcza, że odrobinę zachlapała swego konia krwią Dzikiej. Grupa żołnierzy przed nimi wyraźnie patrzyła w ich stronę. Gdy wreszcie znaleźli się w odległości paru metrów od napotkanej grupy, Lady Alys odezwała się, lecz nie wyjechała przed Jaimego i Sophię, aby nie urazić ich i nie uznać się za przywódczynię grupy:
    -O ile się nie mylę, spotykamy właśnie eskortę Lady Elbereth Tully? Dogoniliśmy panienkę, czy też spotkało Was coś złego? Napotkaliśmy po drodze Dzikich, dość zdesperowanych do zaatakowania nas. Zgodziłaby się Lady na odbycie reszty podróży z nami? -i dodała ciszej, odwróciwszy się do Jaimego i Sophii. -Jeżeli Lord i Lady wyrażą zgodę i również chcieliby zyskać jeszcze jedną przyjaciółkę w podróży?
    Sophia
    Sophia
    Moderator


    Liczba postów : 174
    Join date : 02/06/2014
    Age : 26

    Królewski Trakt na Północy Empty Re: Królewski Trakt na Północy

    Pisanie by Sophia Sro Cze 18, 2014 9:45 pm

    Sama Sophia nie była zainteresowana tym, kto jedzie przed nimi. Cóż, na pewno musiał się wlec, jeśli to ktoś z uczty. Ale jeśli mieli być to jacyś nieprzyjaciele, to lepiej ich zaskoczyć wpierw, zanim oni zrobiliby pierwszy krok. To co powiedziała Lady Alys było zupełnie słuszne.
    Koń coraz bardziej zbliżał się do grupy nieznajomych, dlatego w końcu dało się rozpoznać flagi. To była Lady Tully. Brązowooka nie zapamiętała, kiedy dokładnie wyszła lub o tym zapomniała. To akurat nie miało żadnego znaczenia.
    Kiedy już podjechali wystarczająco blisko, to Lady Tyrell zabrała głos. Zdecydowanie nadawała się do rozmów, a co do drugiego towarzysza - zbyt słabo go znała, by to ocenić. Aczkolwiek wydał się jej dość pozytywnym młodzieńcem. Jednak kto wie, co naprawdę jest w środku Lorda...
    - Niech będzie. - spośród tylu ludzi, jeszcze jedna eskorta nie robiła różnicy. Niemniej Sophia czuła się niezbyt komfortowo.
    Dotychczas ich rozmowy nie były zbyt aktywne. To pewnie przez noc oraz niebezpieczeństwa, które się w niej czają. Choć samo przerwanie takiej przyjemnej ciszy, wydawało się być dziwne dla Lady Baratheon. Ciekawe o czym myślą teraz pozostali... Spojrzała najpierw na Lady Alys, a potem kątem oka na Lorda Jaimego. Możliwe, ze ich rozmyślania ścierały się lub były zupełnie identyczne. W końcu każdy, choć raz pomyślał o celu podróży. Sophia pragnęła podołać zadaniu brata. Zazwyczaj była bezużyteczna, a raczej chciała być taka. Wszystko byłoby prostsze. Na ogół ból, strach, miłość, radość i wszystko co przynosi życie, intrygowało dziewczynę. Jednak na tym poprzestając.
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Królewski Trakt na Północy Empty Re: Królewski Trakt na Północy

    Pisanie by Alys Baratheon Sro Cze 18, 2014 10:56 pm

    Chcę tylko dać znać, że wyjeżdżam do niedzieli i gracze mogą prowadzić dalej moją postać np. "Lady Alys ruszyła wraz z nami dalej", "Tyrellowie rozbili obóz tuż obok nas", w końcu nie będę czynić nic ważnego dla mojej postaci w czasie podróży. Do zobaczenia i miłej gry.
    Elbereth Tully
    Elbereth Tully
    Administrator


    Liczba postów : 312
    Join date : 31/05/2014
    Age : 27
    Skąd : Riverrun

    Królewski Trakt na Północy Empty Re: Królewski Trakt na Północy

    Pisanie by Elbereth Tully Sob Cze 21, 2014 9:29 pm

    -To będzie dla mnie przyjemność, Lady Alys. Dzięki łasce Siedmiu nasza podróż do tej pory przebiegała dosyć spokojnie. Widzę jednak, że Wy mieliście pewne problemy. Zapewne Dzicy, jak mniemam? Cóż, to chyba nie było zbyt mądre z ich strony napadać na tak uzbrojoną drużynę - powiedziała Beth, która wyjechała przed swoją eskortę, gdy Tyrellówna kończyła mówić. A więc Róża, Wilkor i Jeleń. Ciekawa mieszanka...

    Dalszą część podróży Elbereth kontynuowała w towarzystwie Lady Alys i Lady Sophii oraz młodego Starka. Z rozmowy z nimi dowiedziała się, iż zmierzają na jakieś spotkanie w Wysogrodzie, które organizuje Lord Tyrell. Jeszcze ciekawiej... Beth jednak nie chciała się mieszać za bardzo do polityki. Wiedziała, że to jest rola jej ojca lub brata i nawet jej nie wypada się wtrącać do takich spraw. Nawet jeśli posiadała swoje zdanie na dany temat, musiała je zachować dla siebie. Trochę przykre... Tak więc jechali razem, co jakiś czas zabawiając siebie rozmową. Co prawda Sophia nie mówiła za wiele i w ogóle nie była zbyt towarzyska, ale to nic. Niektórzy mówią, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem. W każdym bądź razie Beth czuła, że coś intryguje ją w tej niepozornej brązowookiej dziewczynie. Brat musi jej bardzo ufać, skoro wysłał ją na taką naradę.

    W pewnym momencie ich drogi zaczęły się rozwidlać i wszyscy zrozumieli, że przyszedł czas rozstania. Elbereth pożegnała się z pozostałymi i ruszyła w swoją stronę. Być może kiedyś się jeszcze spotkają... Kto wie?




    Sponsored content


    Królewski Trakt na Północy Empty Re: Królewski Trakt na Północy

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Maj 10, 2024 11:12 pm