Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


4 posters

    Ostępy i bezdroża Północy

    William Hawke
    William Hawke
    Administrator


    Liczba postów : 296
    Join date : 23/07/2014
    Age : 30
    Skąd : Hawkhill

    Ostępy i bezdroża Północy Empty Ostępy i bezdroża Północy

    Pisanie by William Hawke Sro Maj 20, 2015 9:34 pm

    Jesień, 16 lutego, 282AL

    Maszerowali już osiem dni. Przez obraną trasę mającą na celu zminimalizowanie ryzyka ich wykrycia droga strasznie się dłużyła. Wozy miewały momentami problemy, a Wolni ludzie nieprzywykli do marszu czasami odmawiali posłuszeństwa. Wszystko dłużyło się cholernie. Williama strasznie bolał brak wieści jednak wiedział, że na tym opuszczonym przez Bogów pustkowiu nie miał co liczyć na jakiekolwiek informacje. Pocieszała go jedynie myśl, że na wiele kilometrów w każdą stronę rozesłane były grupy zwiadowców. Lordowie musieli mieć absolutną pewność, że nie zostaną niepokojeni. Ponownie wykorzystano wargów by również zwierzęce oczy zarówno z ziemi jak i powietrza obserwowały okolicę. Wolne chwile William spędzał na rozmowie z wodzami oraz zwykłymi żołnierzami. Polubił Hofrosta i jego brata, nawiązał kontakty z wieloma Wolnymi Ludźmi chociaż wciąż czuł na sobie wiele spojrzeń pełnych chłodu. Rozgrzewał się trenując walkę z różnymi sławnymi w obu armiach wojownikami. Okazało się, że Wolni jeśli dać im dobra broń są świetnymi wojownikami. Co prawda nie czyniło to ich jeszcze żołnierzami, ale William stopniowo pokładał coraz to większe nadzieje w tworzącym się sojuszu. Droga dłużyła się strasznie...

    Hofrost Umber
    Hofrost Umber


    Liczba postów : 11
    Join date : 12/04/2015

    Ostępy i bezdroża Północy Empty Re: Ostępy i bezdroża Północy

    Pisanie by Hofrost Umber Pią Maj 22, 2015 5:05 pm

    Jesień, 16 lutego, 282AL

    Hofrost Umber kołysał się w siodle, przysypiając niekiedy całe godziny. Kolumna wozów wlokła się przez leśne ostępy. Mądry wojownik przyjeżdża w sam raz na rozstrzygnięcie konfliktu. Niekiedy Hofrost zbliżał sie do Manderly'ego wtedy, gdy nie doglądał tyłów lub kolumny marszowej.
    Oto, jak widzisz, mój rodowy miecz - Kamień. Wiele już głów potoczyło się po jego ostrzu. Zastanawiam się, czy użyje go walce, czy jednak dyplomacje tym razem dojdzie do skutku. Warto byłoby mieć w ręku argumenty, które zaoszczędzą rozlewu posoki. Najlepiej w roli argumentu może sprawdzać się właśnie Kamień... Hehhe...

    Hofrost zakaszlał znacząco szczękając jelcem.

    Nie warto się spieszyć, jeśli Biały Port jest należycie opatrzony, jednak czy gdyby Kraken przypadł do Ostatniego Domostwa, równie zostałby zatrzymany? Szczerze wątpię. Wtedy dopiero rozgorzałaby wojna, jak mniemam, Królu? Winterfell to ogromny zamek, byłem tam jako młodzieniec (ghe, ehhe) Blanki są potężne.

    Stańmy na polowanie, ludzie potrzebują się rozruszać. Niech Dzicy zrobią nagonkę zwierza. Chyba, że to my powinniśmy naganiać dla nich. Szepnę ci coś tylko dla Twoich uszu Wiliamie, mój Królu... Jeśli moi ludzie nie zabiją kilku Dzikich, a ci im nie odpłacą, wtedy gotów jestem uwierzyć w Staruchę pod rękę z Nieznajomym. Przemieszamy szyki czy będziemy maszerować oddzielnie? Jakim prawem osądzimy spory pomiędzy nimi?
    William Hawke
    William Hawke
    Administrator


    Liczba postów : 296
    Join date : 23/07/2014
    Age : 30
    Skąd : Hawkhill

    Ostępy i bezdroża Północy Empty Re: Ostępy i bezdroża Północy

    Pisanie by William Hawke Czw Maj 28, 2015 11:32 am

    Jesień, 16 lutego, 282AL

    William był już trochę zmęczony. Bez mała niedługo miną trzy tygodnie odkąd wyruszył z Białego Portu. Trzy tygodnie bez porządnego jedzenia, wygodnego łóżka i kielicha wina lub rogu z miodem. Jednak powoli oswajał się z myślą, że takich tygodni nastanie jeszcze wiele. William właśnie rozmyślał nad nadchodzącą kampanią, gdy podjechał do niego jego Namiestnik.

    To dobry miecz, i odpowiednia osoba go dzierży. Z pewnością będzie znaczącym argumentem w naszej sprawie. Jednak tak długo jak to możliwe musimy zwlekać z jego użyciem. Jednak z pewnością nadejdzie moment, w którym będzie trzeba to zrobić. Południe prędzej czy później się o nas upomni.

    Kraken w Ostatnim Domostwie? To byłoby niesłychane choć niewątpliwie obecnie nie zostałby tam powstrzymany. Dlatego też doceniam Twoje poświęcenie sprawie. Jeśli Kraken zaatakuje Północ znajdziemy się rzeczywiście w kiepskiej sytuacji. Południe jesteśmy w stanie powstrzymywać jeszcze przez jakiś czas. Fosa jest potężna, a na wschodzie moja flota rośnie w siłę. Jednak zachód jest pozbawiony tejże obrony po buncie Niedźwiedziej Wyspy. Jednak słyszałem co nieco o Rolandzie Greyjoyu. Był sprzymierzeńcem lorda Edwyla Starka. Ten choć kilka razy postąpił głupio, nie był złym lordem i pragnął oderwać nas od Południa. Podejrzewam, ze wciągnął w swe plany Greyjoya. Zarówno nam jak i Żelaznym daleko do miłości wobec Żelaznego Tronu. Oni stracili po Podboju nawet więcej niż My. Dlatego też liczę, że uda nam się sprzymierzyć. Czas jednak pokaże.

    William zamyślił się chwilę nad Winterfell.

    Taaak, to będzie trudna bitwa. I wielu z Nas polegnie jeśli załoga nie ugnie kolan. Jednak nie ma co gdybać, gdy dotrzemy do Portu będziemy mieli rozeznanie. Moja żona i wierni poddani powinni już rozesłać informacje. Dowiemy się niedługo ilu mamy sprzymierzeńców, a gdzie winniśmy uderzyć by jak najszybciej zakończyć wojnę.

    Słysząc o wzajemnym mordowaniu, sporach i nagonkach Lord Białego Portu zmarszczył brwi.

    Nie ma co zarządzać dodatkowego postoju. Wolni dobrze znają się na polowaniu i niech zaopatrują nasze sił w dodatkowe jedzenie. Co do wzajemnych animozji... Masz rację, zapewne takowe by wystąpiły. W końcu na pewno wystąpią. Jednak musimy na te spory zdecydowanie reagować i starać się je łagodzić. Najpewniej po kilku wspólnych bitwach żołnierze przekonają się o wzajemnej wartości, a wypity wspólnie miód zaciśnie ich więzy. Do tego czasu musimy trzymać dyscyplinę tak mocno jak tylko się da. W tym rola nasza Ashayi i pozostałych wodzów. Co do osądów. Powinieneś obejrzeć to.

    William wyciągnął z nieprzemakalnej tuby jedną z kopii porozumienia pomiędzy nim, a Wolnymi Ludźmi.

    1. Wolni Ludzie składają przysięgę lojalności Manderlym jako swym seniorom.
    2. Mogą nadal nazywać siebie Wolnymi Ludźmi.
    3. Ród Manderlych nie będzie ingerował w sposoby wybierania przywódców wśród Wolnych Ludzi, jednak każdy kolejny wódz będzie musiał odnawiać przysięgę.
    4. Ród Manderlych nie będzie ingerował w prawa i obyczaje Wolnych Ludzi na ich terenach, jednak Wolni przebywający na obszarze pozostałych ziem będą musieli respektować prawo tam obowiązujące z zachowaniem własnych swobód, o ile te nie są sprzeczne z dobrem innych osób. Tak samo ludzie z pozostałych terytoriów na terenach Wolnych Ludzi mają prawo odwoływać się do swoich rodzimych praw.
    5. Część z wodzów Wolnych Ludzi może przesłać swoich synów na wychowanie do Białego Portu. Ma to na celu pokazanie im „południowego” stylu życia. Po ukończeniu wieku 15 lat będą mogli powrócić do domów, o ile wyrażą taką chęć.
    6. Ród Manderlych wyśle swoich przedstawicieli na obszar Wolnych Ludzi w celu lepszego poznania kultur.
    7. Każdy przejaw wzajemnej agresji, czy to Wolnych wobec mieszkańców Północy czy tez na odwrót, będzie surowo piętnowany do ścięcia włącznie. Wolnych sądzić będzie Ashaya, ludzi z Północy Lord Manderly.
    8. Wolni Ludzie oferują swoją pomoc włącznie z militarną Manderlym w celu umożliwienia zmian władzy na Północy oraz Jej uniezależnienia od Żelaznego Tronu.
    9. Ród Manderlych zobowiązuje się, że nie zmusi Wolnych Ludzi do walki poniżej wysokości Przesmyku.
    10. Ród Manderlych prosi o pomoc w uzyskaniu przychylności Olbrzymów w celu szybszej rozbudowie Białego Portu. Ashaya zobowiązuje się przysłania dwóch tłumaczy Starszej Mowy dla Lorda Manderly’ego, by Ci mogli go jej nauczyć.
    11. Ashaya zobowiązuje się do przekazania Lordowi Manderly części osób obdarzonych zdolnościami wcielania się w zwierzęta (tzw. wargowie) w celu zwiększenia szans podczas walk prowadzonych na Północy.
    12. Ród Manderly zobowiązuje się do udzielenia pomocy Wolnym Ludziom w razie jakiegokolwiek zagrożenia.
    13. Lord Manderly zobowiązuje się do pomocy w rozbudowaniu terytorium dawnego Daru w celu zapewnienia możliwości bytowania tam Wolnym Ludziom.
    14. Nocna Straż ze względu na jej kiepski stan zostaje rozwiązana. Jej członkowie zostają wcieleni w zastępy Wolnych Ludzi oraz ograniczają się do trzech obecnie funkcjonujących zamków. Pozostałe stają się siedzibami lordów spośród Wolnych Ludzi.
    15. Nocna Straż zrzeka się Starego i Nowego Daru na rzecz Wolnych Ludzi. Ci zaś składają hołd lenny lordowi Williamowi Manderly’emu, włączając tym samym te tereny w obszar Północy.
    16. Rzemieślnicy Wolnych Ludzi mogą zostać przyjęci na praktyki w Białym Porcie. Będą traktowani tak, jak wszyscy inni uczniowie.
    17. Ashaya może zachować tytuł Królowej Wolnych Ludzi i posługiwać się nim aż do śmierci, jednak Jej następcy będą tytułowani i mianem Lorda Protektora Wolnych Ludzi i Marchii Północnej.
    18. Chętni Wolni ludzie mogą osiedlić się w nowopowstających osadach na terenie Białego Portu. Mogą jednak stanowić maksymalnie połowę populacji oraz przez pięć lat nie mogą piastować urzędów.
    19. Biały Port zobowiązuje się dostarczyć materiały i rzemieślników potrzebnych do budowy nowych osad i wiosek na terenie Darów oraz naprawy tych opuszczonych.
    20. Yoren Storm zwany Lordem Sztormu, były Pierwszy Zwiadowca Nocnej Straży zostaje uznany winnym zdrady swojej organizacji oraz dezercji i jest zobowiązany stawić się przed Lordem Manderly oraz Ashayą w celu przyjęcia wymierzonej mu kary.
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry


    Liczba postów : 512
    Join date : 25/06/2014

    Ostępy i bezdroża Północy Empty Re: Ostępy i bezdroża Północy

    Pisanie by Mistrz Gry Czw Maj 28, 2015 1:08 pm

    Różnorodność kulturowa, stereotypy i wrogie nastawienie panujące pomiędzy Wolnymi Ludźmi, a mieszkańcami Westeros nie ułatwiały współpracy, która była niezbędna przy podróży tak dużej kolumny. Atmosfera była napięta, tych ludzi połączyła jedynie wyższa konieczność i sojusz ich wodzów. Wszystko zaostrzały drobne spięcia.

    Ashaya
    Tym razem poszło o zwierzynę. To była już kolejna skarga na towarzysz podróży. Prócz zwykłych nieuprzejmości i 3 pobić zdarzały się także kradzieże i usiłowania gwałtów. Kobiety twierdziły, że zostały zaciągnięte do lasu przez grupę mężczyzn i wykorzystane, inne dokonały samosądu. Musiała rozmówić się z Umberem, podobno oskarżył o kradzież prawie całe plemię znad potoku i związał. Chciała też sprawiedliwości za te kobiety. Zmiennoskóry Effery na polowaniu czaił się na młodą sarnę i dopadł ją wcześniej niż strzała jednego z ludzi tego ich lorda. Ale Rycerzyk się uparł i zabrał całą zwierzynę, więc Effery go szturchnął. Podczas gdy sam Effery opowiadał Aszhay o problemach na polowaniu jego niedźwiedź leżał słodko zwinięty w kłębek przed namiotem. Jednak opowieść nie została dokończona, przerwał ją ryk zwierzęcia, w którego łapę wbity został sztylet. Przed namiotem rozpoczęła się walka Niedźwiedzia, 10 innych Dzikich i około 15 rycerzy w pełnych zbrojach.
    Zemsta za sir Horacego Herbu Pegaz!

    Umber
    Zginęło 3 jego ludzi, którzy usiłowali gwałtu na Wolnych Wojowniczkach, 16 zostało pobitych, a Ashaya podobno zażądała ich głów. Nie mógł do tego dopuścić ze względu na honor i dobro ludzi, a oni zarzekali się, że zostali zwabieni w pułapkę przez te kobiety, czy uwiedzeni. Każdy miał coś na swoją obronę, za zarzekali się na honor. W dodatku w niewyjaśnionych okolicznościach zginął sir Horacy Pentell, mający wielu kuzynów i braci, którzy obwinili za to dzikich i żądali zemsty. Nie chcieli czekać na rozmowę i dociekania, pragnęli krwi. 25 ludzi dostało problemów żołądkowych, to mogło być nieświeże mięso, ale twierdzili, że to czary dzikich. Mieli w zamiarach dosypać im czegoś na przeczyszczenie do garnka, Lord Umber usłyszał o tym idąc się odlać. Pojmał także 19 dzikich oskarżonych o kradzież broni czy części zbroi, a właściwie jego ludzie bez jego wiedzy tego dokonali.

    Manderly
    Miał mniej ludzi do przypilnowania, ale również tutaj znalazł się 1 martwy i 6 niedoszłych gwałcicieli, których śmierci żądała królowa. 4 ludzi nie wróciło z polowania, wina spadła na dzikich, znalazło się nawet około 40 ludzi, którzy nie byli na polowaniu, a przysięgało, że może wskazać palcem "mordę tego, który brutalnie zamordował Patrica, a potem wyjadł jego wnętrzności". Zarówno Królowa jak i Umber dali do zrozumienia Manderlyemu, że musi coś zrobić, duma i honor obydwu stron zostały urażone. Zwołane zostało nawet specjalne spotkanie w tym celu. Chciano na nim zarządzić sprawiedliwość, by powstrzymać coraz to modniejszy samosąd.

    Podsumowanie

    Ashaya
    3 dotkliwie pobitych, w kłótni o lepsze miejcie na obóz
    Sprawa Zmiennoskórego Efferego w toku (trwa walka, ludzi pragnących pomścić sir Horacego z Dzikimi i niedźwiedziem), jeśli ktoś czegoś nie zaradzi wywołana zostanie większa walka pomiędzy siłami Wolnych Ludzi, a Wojskiem Umbera
    4 zgwałcone kobiety, liczne doniesienia o usiłowaniu
    19 pojmanych Dzikich u Ludzi Umbera

    Umber
    3 zabitych przez kobiety Dzikich, podobno to była pułapka, a mężczyźni nie zrobili nic złego
    16 dotkliwie pobitych
    25 ludzi z zatruciem żołądkowym i złymi zamiarami kociołkowymi
    Trwa walka z dzikimi w sprawie Efferego i sir Horacego

    Manderly
    1 martwy 6 pobitych ludzi, którzy zarzekają się, że wpadli w pułapkę Dzikiej
    4 ludzi zaginionych na polowaniu + żądania ukarania sprawców
    Pretensje Królowej i Umbera

    Wszystkie podobozy są niespokojne, narasta nerwowa atmosfera, wystawiane są straże. Wszyscy troje dowódców słyszą wrzawę dobiegającą sprzed namiotu Ashai. Włączają się do walki coraz to nowi ludzie, niewiedzący nawet dokładnie, o co poszło.
    Ashaya Stone
    Ashaya Stone


    Liczba postów : 89
    Join date : 10/06/2014
    Skąd : Orle Gniazdo

    Ostępy i bezdroża Północy Empty Re: Ostępy i bezdroża Północy

    Pisanie by Ashaya Stone Wto Cze 02, 2015 6:29 pm

    Manderly dużo obiecywał, a chyba nie wiedział do końca, na co się porwał. Zjednoczyć w tak krótkim czasie Dzikich i żołnierzy lordów? To chyba tylko głupiec mógł wpaść na coś takiego. I niewątpliwie Ashaya Stone była właśnie takim głupcem, który uległ potrzebie ratowania swych ludzi. Ale co mogła innego zrobić? Gdyby sprzeciwiła się panu Białego Portu, jej poddanych z pewnością czekałaby śmierć. Być może mężczyźni woleliby nawet zginąć w walce niż klękać przed południowcami, ale kiedy Ashaya patrzyła się na kobiety, dzieci i starców wiedziała, że nie mogła podjąć innej decyzji. Niestety tak, jak przypuszczała, w krótkim czasie doszło do kilku większych nieporozumień między Wolnymi a żołnierzami lordów. Głównie chodziło tutaj o ludzi Umbera, który dopiero niedawno dołączył do nich. Kobieta już wcześniej słyszała wiele zażaleń na jego armię, była także z tą sprawą u lorda Manderly'ego, który postanowił zwołać specjalne spotkanie. Nim jednak do niego doszło, królowa była zmuszona wysłuchać kolejnej skargi, tym razem ze strony jej zmiennoskórego Effery'ego. Podczas gdy mężczyzna opowiadał o sytuacji ze zwierzyną, jaka zaszła jakiś czas temu, w pobliżu namiotu rozległ się niedźwiedzi ryk. Effery od razu się podniósł i już chciał biec do zranionego "pupila", kiedy to Ashaya złapała go za rękę, tym samym dając mu znak, by poczekał. Podeszła do jednego ze swych ludzi, którzy stali obok niej, i powiedziała do niego:
    -Biegnij szybko do Manderly'ego! Powiedz mu, że musi natychmiast tutaj przyjść, bo inaczej naprawdę ześlemy na nich jakieś pierdolone czary! Umber też ma tu się pojawić!
    Mężczyzna niemal od razu ruszył przed siebie. Tymczasem Ashaya podeszła wraz z Efferym oraz innymi Dzikimi do bijącego się tłumu, wyprężyła się i podniosła swój głos:
    -Spokój! Macie natychmiast się rozdzielić! W przeciwnym razie przysięgam, że osobiście odetnę wam wasze jaja i rzucę Innym na pożarcie!
    Po tych słowach Ashaya nakazała pozostałym Wolnym spróbować rozdzielić walczących, a Efferemu uspokoić niedźwiedzia.
    Hofrost Umber
    Hofrost Umber


    Liczba postów : 11
    Join date : 12/04/2015

    Ostępy i bezdroża Północy Empty Re: Ostępy i bezdroża Północy

    Pisanie by Hofrost Umber Pon Cze 08, 2015 9:18 pm

    Umber przepłukał ucho wodą, parsknął i rozpoczął tyradę powoli unosząc się z ławy...

    Jak powiedziała? "Umber też ma się pojawić?" Haha - powiedz tej kurwie, że jeśli jeszcze raz odezwie się o Namiestniku Króla Północy w tej formie, to nie wytrzymam. A teraz na poważnie: Leć do Króla i całą sytuację z zamieszkami mu przedstaw.

    Należy nie dopuścić do zamieszek, choć żyjemy na północy, mamy swój honor. Owszem, nie unosimy się honorem jak paniczyki z Reach, ale nie damy sobą pomiatać. Tym niemniej wiemy, że trzeba doceniać zmiennokształtnych i czary Ludu zza Muru. Nie chcemy im urągać.

    Naszych ludzi należy poddać pod prawo i osąd samego Króla, według prawa, na mocy którego i Dzicy mają mu podlegać. Swoich ludzi nie będę bronił przed tym prawem. Na mocy jego wyroku będę się kierował postępowaniem wobec jeńców. Oddam się pod sprawiedliwość królewską, ale żądam szacunku. Nie będzie jednak pobłażania dla gwałcicieli.

    Durnie - jeśli zostawiliście swoje żony w domach i pragniecie chędożyć dzikuski, to nie jesteście godni być chorążymi ni pachołkami Umberów. Za pozwoleniem króla, tych po udowodnieniu winy zetne osobiście Kamieniem. Jednak uczynie to na osobności, tylko w gronie Umerskiej armii, tak, by żaden Dziki nie żywił satysfakcji, a jedynie sprawiedliwość i zasady Umberów przemówiły pomiędzy nami. Niech orzeknie król!
    William Hawke
    William Hawke
    Administrator


    Liczba postów : 296
    Join date : 23/07/2014
    Age : 30
    Skąd : Hawkhill

    Ostępy i bezdroża Północy Empty Re: Ostępy i bezdroża Północy

    Pisanie by William Hawke Sro Cze 10, 2015 12:29 pm

    Do Williama dotarł wieści o niepokojach przed namiotem Królowej Ashayi. Przybył do niego też goniec. Nie tracąc chwili William ruszył do miejsca zdarzeń. Po jego prawicy szedł Rolf, kapitan jego gwardii, a za nim jeszcze pięciu innych ludzi. Po drodze słyszał wiele narzekań na temat Dzikich. Uciął je krótkim gestem. Chcecie mi wmówić, że zabijał jednego z naszych, a wy w 40 osób oglądaliście jak to robi? A potem może jeszcze Was wyruchał? W takim wypadku jesteście kiepskimi żołnierzami i jeszcze marniejszymi towarzyszami. Wyjaśnimy tę sprawę, ale nie chcę słyszeć takich bzdur i ostrzegam, że kolejna osoba, która będzie łgać srogo tego pożałuje. Co zaś do pułapki. Trzymajcie kuśki w spodniach i nie interesujcie się nadto wolnymi kobietami. Niedługo dotrzemy do Białego Portu i dacie upust swojej chuci. I ponownie ostrzegam. Nie toleruję gwałtów. I pożegnacie się z przyrodzeniami jeśli tego spróbujecie. A teraz cisza. Trzeba ogarnąć ten burdel.

    Królowa już stała przy całym zbiegowisku. William stanął za plecami rycerzy. Co to ma znaczyć?! Radzę Wam schować miecze. Co ma oznaczać ten samosąd! Na Bogów radzę Wam zaprzestać, bo te durne łby pożegnają się z ciałami jeszcze przed zmierzchem. a Ty Wargu uspokój swojego pupila, bo zaraz go stracisz jeśli pozwolimy temu szaleństwu trwać dalej.
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry


    Liczba postów : 512
    Join date : 25/06/2014

    Ostępy i bezdroża Północy Empty Re: Ostępy i bezdroża Północy

    Pisanie by Mistrz Gry Sro Cze 10, 2015 5:13 pm

    Dzicy w większości posłuchali głosu Królowej. Odpierali jednak agresywne ciosy szaleńców szukających pomsty, którzy nie zaprzestali ataku. Dzicy przytrzymali swoich jeszcze przed chwilą atakujących towarzyszy, nie mniej nie okiełznali niedźwiedzia. Zwierzę w dzikim szale nie mogło się opanować, co rusz starając się kogoś zranić. W końcu zaślepiony bólem zranił swojego najlepszego przyjaciela Effery'ego. Mężczyzna padł ciężko raniony w głowę. Wtedy zwierz się uspokoił. Na głos Manderly'ego na kolana padli przed Królem Północy napastnicy rzucając miecze na ziemię. 

    Zapanował względny spokój i niezręczna cisza. Ktoś zaczął opatrywanie zmiennoskórego i jego rannego pupila. Umber się nie zjawił.

    Sponsored content


    Ostępy i bezdroża Północy Empty Re: Ostępy i bezdroża Północy

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Sob Maj 11, 2024 6:09 pm