Inwazja na Niedźwiedzią Wyspę

Od rozpoczęcia bitwy minęło już kilka godzin, było już popołudnie jednak walki wciąż trwały. Obrońcy metodycznie odpierali kolejne szturmy mimo tego iż ich ramiona nie miały już momentami sił by utrzymać tarcze w górze. Na drabiny wciąż wspinali się kolejni wyspiarze widocznie nie zrażeni setkami trupów dookoła wspinali się po drabinach. Miejscami trupów było już tak wiele, że stosy ciał sięgały już do 1/3 muru. Całe przedpole zamku zamieniło się w krwawe bagno, wszędzie unosił się okropny fetor jednak żołnierze nie zwracali na niego uwagi szturm wciąż trwał.

http://kostnica.eu/roll/552047bcc0780/ (65%) Skuteczność piechoty Orika przy drabinie nr 1
http://kostnica.eu/roll/552047e652665/ (37%) Skuteczność piechoty Rolanda przy drabinie nr 1

http://kostnica.eu/roll/55204814199a0/ (85%) Skuteczność piechoty Orika przy drabinie nr 2
http://kostnica.eu/roll/5520483460135/ (38%) Skuteczność piechoty Rolanda przy drabinie nr 2

http://kostnica.eu/roll/55204880d3a10/ (78%) Skuteczność piechoty Orika przy drabinie nr 3
http://kostnica.eu/roll/552048adb7e15/ (40%) Skuteczność piechoty Rolanda przy drabinie nr 3

Obrońcy na murach wypracowali sobie już system odpierania żelaznych, wciąż było ich wystarczająco wielu by stawiać twardy opór przy każdej z drabin. Na czele stali żołnierze z toporkami i mieczami bo bokach Ci z bronią drzewcową i skutecznie spychali kolejnych żelaznych w dół. Zapowiadało się na to, że jedyną szansą dla żelaznych jest wybicie bramy...

http://kostnica.eu/roll/552049636268b/ (50%) Skuteczność tarana
http://kostnica.eu/roll/5520498e4163d/ (20%) Skuteczność wzmocnienia

Taran uderzał i systematycznie rozbijał podpory ustawione przez załogę zamku. Belki zostały złamane, a sama brama w trzaskach i jęku trzęsła się. Jeszcze kilka uderzeń, a pozostaną z niej drzazgi. Żołnierze przytrzymujący bramkę raz za razem byli odrzucani. Jeszcze chwila i ich męstwo będzie musiało zdecydować o losach bitwy.

Pewne nadzieje żelaźni wciąż pokładali w swojej artylerii, która miotała kolejne głazy w kierunku uszkodzonego fragmentu muru.

http://kostnica.eu/roll/55204bcc4ad32/ (10%) Skuteczność trebuszy
http://kostnica.eu/roll/55204bf3e20f4/ (30%) Skuteczność katapult

Coś poszło bardzo nie tak. Jeden z wystrzelonych głazów zniosło za mocno w lewo i zamiast trafić w wyrwę trafił w szeregi stłoczonych pod murem żelaznych. Byli totalnie zaskoczeni i głaz zabił kilkanaście osób. To spowodowało okrzyk radości na murach. Pozostałe z miotanych głazów nie odniosło większego sukcesu, kilka oczywiście trafiło w mur jednak nie zapowiadało się na razie na to by mur miał runąć.

Cały czas łucznicy miotali strzały w kierunku swoich wrogów.

http://kostnica.eu/roll/55204daacb765/ (69%) - Łucznicy Orika
http://kostnica.eu/roll/55204dcf95f4e/ (38%) - Myśliwi Orika
http://kostnica.eu/roll/55204e5238c74/ (0%) - Łucznicy Orika

Intensywność i skuteczność ostrzału wciąż pozostawała bez zmian. Kolejne trupy padały i kolejne pęki strzał były wnoszone na mur. Strzelcy słabli jednak zaciskali zęby i mimo potu spływającego po skroniach wciąż naciągali kolejne strzały. Naciągnij, wyceluj, wypuść, naciągnij, wyceluj, wypuść, naciągnij...


Straty:
284 Ludzi Żelaznych
115 Ludzi Orika

Walka na drabinach ciągnęła się w nieskończoność, kolejni ludzie ginęli nie widząc końca tej straszliwej jatki.

http://kostnica.eu/roll/5522808e0118f/ (57%) Skuteczność piechoty Orika przy drabinie nr 1
http://kostnica.eu/roll/552280b3572d6/ (60%) Skuteczność piechoty Rolanda przy drabinie nr 1

http://kostnica.eu/roll/55228126ca015/ (51%) Skuteczność piechoty Orika przy drabinie nr 2
http://kostnica.eu/roll/5522814b24caf/ (34%) Skuteczność piechoty Rolanda przy drabinie nr 2

http://kostnica.eu/roll/5522817ad1f9e/ (54%) Skuteczność piechoty Orika przy drabinie nr 3
http://kostnica.eu/roll/552282043f408/ (37%) Skuteczność piechoty Rolanda przy drabinie nr 3

Walka trwała zaciekle lecz nastąpił przełom. Obrońców było coraz mniej i zaczęły się pojawiać luki w obronie. W jednej chwili przy pierwszej z drabin kilku szalonych wielkich wyspiarzy runęło na obrońców i mimo kilku zadanych im ran dalej machali swoją bronią jak opętani. Pozostali z ludzi Rolanda wykorzystało tę lukę i utworzyli coś w rodzaju przyczółka na murze. Oczywiście "berserkerzy" w końcu padli, a obrońcy natarli na żelaznych ze zdwojoną siłą jednak punkt ten mógł okazać się początkiem końca obrony twierdzy. Przy pozostałych drabinach trał nieustanny szturm lecz ciągle skutecznie odpierany przez obrońców.


Resztki bramy opierały się uderzeniom tarana.

http://kostnica.eu/roll/55228389f253c/ (100%) skuteczność tarana
http://kostnica.eu/roll/552283d36905c/ (65%) skuteczność wzmacniania bramy

W końcu już kolejne uderzenie rozerwało drzwi na oścież przy wielkim huku, na chwilę zapadła cisza, po której żelaźni z rykiem rzucili się w kierunku zniszczonej bramy, szybko odprowadzili taran na bok i z rykiem ruszyli przez bramę. Chłopi niepewnie stanęli dzierżąc swe włócznie. Słyszeli pokrzykiwania oficerów jednak nie było już czasu na zastanawianie się, Wyspiarze niczym fala uderzyli o niepewny klif obrony zamku.

http://kostnica.eu/roll/552285312ef9e/ (68%) Skuteczność piechoty Rolanda przy bramie
http://kostnica.eu/roll/552285915494a/ (37%) Skuteczność pospolitego ruszenia przy bramie

Żelaźni głęboko wbili się w szeregi pospolitego ruszenia mordując wielu z nich, zaczynali sobie wyrabiać przyczółek na dziedzińcu i przewaga liczebna traciła szybko na znaczeniu jeśli nic się nie zmieni wojska Orika szybko ulegną załamaniu.

Skuteczność łuczników:

http://kostnica.eu/roll/5522863e80687/ (64%) - Łucznicy Orika
http://kostnica.eu/roll/55228667dfb46/ (31%) - Myśliwi Orika
http://kostnica.eu/roll/5522868d53977/ (16%) - Łucznicy Rolanda

Straty:
244 ludzi Rolanda
136 ludzi Orika
112 ludzi z pospolitego ruszenia

Król Wyspy walczył przy bramie, lecz po chwili chłopi puścili naciskowi żelaznych i formacja obronna runęła. Większość padła przy bramie, ale niektórym udało się uciec na dziedziniec aby nadal walczyć.
Tak zrobił także Król Orik. Zebrał oficerów, żołnierzy i chłopów na środku dziedzińca trzymając w lewej ręce Niedźwiedzi sztandar, a w prawej okrwawiony miecz.
- To nasz ostatni bój, będą nas pamiętać jako zdrajców, ale my w sercach pozostaniemy wolni aż do śmierci. Wolne Królestwo Niedźwiedziej Wyspy ! - Te ostatnie słowa Król Orik wydał ze siebie z impetem i wielkim krzykiem.
- Zrobić okrąg ! Sztandar nie może upaść ! - Orik wręczył jednemu z chłopów sztandar, aby go podtrzymywał i powiedział mu do ucha.
- Pamiętaj ! Ten sztandar to twoje życie. Jeżeli on upadnie, to upadniesz i ty. - Uśmiechnął się do niego, a następnie wydawał polecenie swoim ludziom, aby perfekcyjnie utworzyli okrąg.

Sytuacja dla obrońców Twierdzy Niedźwiedzia stawała się coraz gorsza Napierający żelaźni odepchnęli obrońców od bramy i Ci zgromadzili się dookoła sztandaru i Orika. Na murach sytuacja też była coraz mniej ciekawa dla obrońców, wielu już padło i łucznicy zostali zmuszeni do walki wręcz z powodu tworzącego się punktu zaczepnego żelaznych.

http://kostnica.eu/roll/552cb5639712c/ (50%) - Skuteczność piechoty Rolanda przy bramie
http://kostnica.eu/roll/552cb59e2e596/ (51%) - Skuteczność pospolitego ruszenia przy bramie (-20 wyszkolenie, +5 zachęta Orika)

Okrąg okazał się skutecznym rozwiązaniem i najeżony włóczniami twór na razie skutecznie zdawał egzamin przeciwko nacierającym żelaznym.

http://kostnica.eu/roll/552cb60175860/ (49%) - Skuteczność piechoty Orika przy drabinie nr 1
http://kostnica.eu/roll/552cb6211be79/ (46%) - Skuteczność piechoty Rolanda przy drabinie nr 1

http://kostnica.eu/roll/552cb640f16fc/ (64%) - Skuteczność piechoty Orika przy drabinie nr 2
http://kostnica.eu/roll/552cb65d43177/ (37%) - Skuteczność piechoty Rolanda przy drabinie nr 2

http://kostnica.eu/roll/552cb6b503390/ (77%) - Skuteczność piechoty Orika przy drabinie nr 3
http://kostnica.eu/roll/552cb6ceda2ce/ (43%) - Skuteczność piechoty Rolanda przy drabinie nr 3

Na murach za to obrońcy natarli ponownie szukając w głębi dodatkowej sił, kolejnej iskry do kolejnego natarcia. Przy pierwszej drabinie żelaźni zostali przyparci plecami do muru i ich pozycja na murze jest zagrożona, przy pozostałych dwóch z pełną skutecznością kolejni napastnicy zostają zepchnięci.

Straty:
312 ludzi Rolanda
126 ludzi Orika
152 ludzi z pospolitego ruszenia

Niewielu pozostało już obrońców na murach, walczyli tak mocno jak się tylko dało jednak przewaga liczebna wroga była ogromna, na nic zdała się nadzieja i grube mury, niczym kolejne sztormowe fale żelaźni uderzali o twierdzę powoli przynosząc zagładę rodowi Mormontów.

http://kostnica.eu/roll/554120eca694a/ (65%) Skuteczność Żelaznych na murze.
http://kostnica.eu/roll/55412114d4129/ (72%) Skuteczność obrońców na murze.

Ostatni z żyjących na murze walczyli jak niedźwiedzie, cofali się bo musieli. Było ich zbyt niewielu by coś wskórać przy tak ogromnej przewadze wroga, jednak każdy kamień, każdy stopień broczyli wrogą krwią. W końcu padli wszyscy jednak ich poświęcenie i heroiczna walka zasłużyły na piękną pieśń. Nawet w ostatnich minutach nie zawahali się i choć już praktycznie bez sił walczyli. Mur musiał jednak upaść i po ostatnich minutach zaciętej walki, żelaźni zwyciężyli. Po stosie trupów zaczynali zbiegać po schodach by dołączyć do walki na dziedzińcu.

http://kostnica.eu/roll/554121f033339/ (60%) Skuteczność na dziedzińcu Żelaźni.
http://kostnica.eu/roll/5541223dbd918/ (61%) Skuteczność na dziedzińcu obrońcy.
http://kostnica.eu/roll/55412350bfb19/ (58%) Skuteczność na dziedzińcu Orik.

Lord Orik Mormont dokonał czegoś niesamowitego. Choć przed bitwą ludzie nie wierzyli w jego słowa wraz z jej rozpoczęciem walczyli i ginęli z imieniem jego i Królestwa Niedźwiedziej Wyspy na ustach. Może próbowali nadać swej śmierci sens? Wszak śmierć za wolne królestwo brzmi lepiej niż ta spowodowana zdradą seniora. Idealny materiał na pieśń. Niezależnie od motywów chłopi dzielnie stawiali opór piechocie pod sztandarami Rolanda Greyjoya zabierajac wielu z nich. Sam Orik szalał niczym burza ze swym Niedźwiedzim Pazurem. Wraz z towarzyszącymi mu rycerzami siali popłoch. Jednak wszystko musiało mieć swój koniec. Na polu walki została już garstka obrońców. Król Orik Mormont, piątka jego rycerzy oraz około trzydziestu chłopów. Wszyscy zbroczeni krwią od stóp do głów i opadający z sił. Dookoła nich w kręgu znajdowali się Żelaźni. Obserwowali swoją zwierzynę, gotowi zadać ostateczny cios.

Straty:
190 piechoty Orika
826 pospolitego ruszenia
439 piechoty Rolanda

Linia oporu, jaki stawiali Mormontowie oraz ich chłopstwo, powoli była przełamywana. Gdy piechota Mormonta padła, chłopi byli wręcz wyżynani. Trzeba im przyznać twardą walkę, jednak odgórnie skazaną na porażkę.
Żelaźni wlali się na dziedziniec, walka nadal była zacięta, jednak wyspiarze zaczęli okrążać przeciwnika, a wtedy można go wyrżnąć niczym zwierze złapane w sidła.
Roland pojawil się na placu boju, szedł w towarzystwie kilku najlepszych wojaków, wszyscy mieli miecze schowane w pochwie. Ludzie Mormonta stali zbici w kupę na środku placu, z każdej strony otoczeni przez setki wyspiarzy.
-Tak oto upada "wielkie" Królestwo Niedźwiedziej Wyspy. - Powiedział Roland do swoich dowódców. Następnie skierował się na przód swoich wojsk. Wyciągnął dłoń i wskazał na Mormonta. Z jego ust padło tylko jedno słowo.
-Zabić wszystkich, przeszukać zamek. - Żelaźni ruszyli na garstkę niedobitków. Wielu ruszyło również przeczesywać zamek, sprawdzano też, czy aby na pewno dobili wszystkich przeciwników.
-Botley! - Krzyknął Roland do jednego ze swoich Lordów.
-Tak, Panie? - Zapytał Botley, chowając ubrudzony krwią miecz do pochwy.
-Upewnij się, że wszyscy mieszkańcy zostali wyrżnięci, wybierz też tysiąc ludzi, którzy będą stanowili tutejszy garnizon, odbudujesz też zamek. Zostaniesz tutaj, dopóki nie wrócę. - Roland wydał instrukcję, po czym odwrócił się i ruszył w kierunku obozowiska.
-Gdzie się udajesz, Lordzie Greyjoy?
-Tam gdzie nie śmierdzi groszem. - Odrzekł Roland, nie odwracając się.
Zarządził powrót na statki, gdy tylko armia wypełniła resztę rozkazów
Na statku wysłał list do Orkwooda, aby przekierował flotę na Pyke.

Król Niedźwiedziej Wyspy widząc ostatnią swoją bitwę stał pogrążony w kałuży krwi z paroma lekkimi ranami, z których sączyła się krew. Czyżby wszyscy moi mieszkańcy muszą zginąć, jeżeli tylko ja się poświęcę może darują im życie....
- Rzucić broń do cholery ! Poddajemy się ! - W jeden chwili Król Wyspy rzucił miecz z wielkim niezadowoleniem na ziemie. W jego ślad poszli także bez zastanowienie wszyscy obrońcy, którzy dzierżawili jakąś broń, którą mogli wyrządzić jakieś większe szkody. Niektórzy nawet po opuszczeniu padli na kolana prosząc o łaskę.
- Chcę rozmawiać z waszym dowódcą, jeżeli takiego macie ! - Orik darł się z całych sił myśląc, że ktoś nie opętany jeszcze żądzą krwi usłyszy jego krzyk....

Roland usłyszał krzyk Króla Orika i zatrzymał się na moment. Wzruszył ramionami i dalej podążył w kierunku pozostałości portu. W tym samym czasie do środka okręgu wyszedł Lord Harlav. Ależ oczywiście, że porozmawiamy. Z radością wysłucham tego co masz do powiedzenia. Podchodził coraz bliżej aż stanął twarzą w twarz z Orikiem. Wyciągnął sztylet i wbił go w krtań niedoszłego króla. Niedźwiedź tylko plunął krwią nie mogąc złapać oddechu. Słucham, słucham co masz do powiedzenia "królu". Dlaczego przestałeś być taki rozmowny? Jeden z ludzi Orika w wściekłości chciał podnieść miecz, ale żelaźni byli szybsi. Ruszyli na garstkę ocalałych obrońców i zakończyli ich żywota. Z zamku niosły się odgłosy bólu, przerażenia i śmierci. Za kilka godzin nikt z mieszkańców wyspy nie pozostanie przy życiu.

Od wydarzeń na zamku minęło kilka godzin. Stary maester truchtał w krwawym błocku mając nadzieję znaleźć lorda Rolanda zanim ten odpłynie. W końcu jednak zobaczył sylwetkę potężnego drakkara władcy Żelaznych Wysp i znalazł swojego władcę.
Panie.... Wydyszał. Panie... Wszyscy w zamku zostali potraktowani zgodnie z Twoim rozkazem. Wymordowani brzmiało źle i stary maester cały dzień walczył ze swoim żołądkiem by nie zwymiotować, odór był okropny. Jednak w lasach na pewno ukrywa się wielu chłopów. Wyszukanie ich zajmie sporo czasu. Ponadto mam wstępne oszacowania co do wielkości łupów i pewien... Pewien problem Panie. Wielu Lordów już zgłosiło swoje roszczenia co do udziału w łupach. Co mam im odpowiedzieć?

Lista łupów z Niedźwiedziej Wyspy:
Miecz z valyriańskiej stali króla Orika (kilku potężniejszych lordów pożąda go)

14 674 złotych smoków
644 żywności
1535 MB
784 MR
2914 Broni
134 DL

http://kostnica.eu/roll/55433325a6062/
Kapitanowie chcą by przynajmniej 1/4 łupy była rozdzielona pomiędzy nimi.

http://kostnica.eu/roll/55433433d5f17/
http://kostnica.eu/roll/554334b384346/
Panie podczas bitwy rany odniosło 2 807 naszych ludzi z czego 1 263 ma szansę przeżyć bitwę. Jednak połowa z nich odniosła rany wykluczające ich z kolejnych bitew. Podsumowując po wyleczeniu 632 żołnierzy będzie mogło wrócić pod Twoje sztandary.

Roland wysłuchał zarządcy i przejrzał spis towarów, które złupili na Niedźwiedziej Wyspie. Było tego naprawdę niewiele. Jednak po części pokryje to wydatki. Dodatkowo Roland zdobył miecz z valyriańskiej stali. Nie spodziewał się go tutaj znaleźć, nie wiedział kto je posiada, ale ostrze przypadło mu do gustu. Zamierzał je zatrzymać dla siebie.
-Rozkaż rozdać połowę łupów pomiędzy kapitanów. To więcej niż chcą, więc powinno to poprawić im humor i przygotować do dalszego plądrowania, bowiem na Niedźwiedziej Wyspie nie zamierzam poprzestać. - Skinieniem dłoni odprawił zarządcę ze swojej kajuty. Wyjrzał przez małe okno, flota powoli oddalała się od brzegów Niedźwiedziej Wyspy.
Roland leżał na swojej pryczy, przyglądając się ostrzu z valyriańskiej stali, oświetlanemu przez światło świec.
-Nie wiem jaka była jego poprzednia nazwa, ale od dzisiaj będzie nazywał się "Potop". - Schował miecz do pochwy, po czym odłożył go do skrzyni ze swoimi rzeczami. Następnie wyszedł na pokład, podróż na Pyke z pewnością potraw jeszcze kilka dni.