- Cieszę się, że okazałam się być powodem waszego poznania, panowie.
+8
Danyal Martell
Sayara Lannister
Alys Baratheon
Ordo Lannister
Aldith Tyrell
Ravaenor
Dustin
Arleila Tyrell
12 posters
Rosarium (ogród różany)
Sayara Lannister- Liczba postów : 27
Join date : 27/04/2015
Skąd : Casterly Rock
- Post n°26
Re: Rosarium (ogród różany)
- Od zbyt wielu lat. - uściśliła Sayara, biorąc brata pod ramię. - Ale to nic, Ordo. Nie przeszkodziłeś... Prawda, sir Arlandzie? - z trudem powstrzymała chichot. Była bardzo ciekawa, co Ordo myśli o Tyrellu, ale sam fakt, że powiedział 'spotkanie' zamiast 'randki' bardzo ją pocieszyło.
- Cieszę się, że okazałam się być powodem waszego poznania, panowie.
- Cieszę się, że okazałam się być powodem waszego poznania, panowie.
Ravaenor- Liczba postów : 62
Join date : 07/12/2014
Skąd : Highgarden
- Post n°27
Re: Rosarium (ogród różany)
Arland słuchał uważnie każdego słowa Lannisterów, po czym odpowiedział:
- Miło mi cię poznać Lordzie. Owszem nie przeszkadzałeś nam zbytnio.
Tyrell trochę skłamał trochę nie bo od samego ujrzenia Sayary chciał z nią spędzić trochę czasu w cztery oczy. Bardzo polubił Lannisterke nie tylko ze względu na wygląd, ale też charakter:
- Rozumiem twoją tęsknotę Lordzie. Za tak cudowną damą pewnie tęskni tej chwili połowa rycerzy zachodu. Jeśli zabrzmiało to dosyć nietypowo to proszę wybaczcie mi...
- Miło mi cię poznać Lordzie. Owszem nie przeszkadzałeś nam zbytnio.
Tyrell trochę skłamał trochę nie bo od samego ujrzenia Sayary chciał z nią spędzić trochę czasu w cztery oczy. Bardzo polubił Lannisterke nie tylko ze względu na wygląd, ale też charakter:
- Rozumiem twoją tęsknotę Lordzie. Za tak cudowną damą pewnie tęskni tej chwili połowa rycerzy zachodu. Jeśli zabrzmiało to dosyć nietypowo to proszę wybaczcie mi...
Aldith Tyrell- Liczba postów : 37
Join date : 29/05/2014
Skąd : Reach
- Post n°28
Re: Rosarium (ogród różany)
Przybywało coraz więcej gości. Aldith zszedł do Rosarium aby powitać osoby tam będące. Zauważył lady Lannister w towarzystwie swojego brata Arlanda. Co to się stało, że wyszedł z komnat i zaleca się do dam? Podszedł, przywitał się z napotkanymi ludźmi i wrócił do zamku, bo zostało jeszcze wiele do zrobienia.
Sayara Lannister- Liczba postów : 27
Join date : 27/04/2015
Skąd : Casterly Rock
- Post n°30
Re: Rosarium (ogród różany)
Sayara spojrzała ciekawie na przybysza. Nie znała go, ale już na pierwszy rzut oka wydawał się być sympatyczny. Poza tym, chyba trochę ratował sytuację. Lannisterka obawiała się, że jej brat może zacząć źle reagować na jawne zaloty Arlanda. Nie życzyła sobie żadnych kłótni.
- Witaj, sir. - dygnęła uprzejmie. - Chyba nie mieliśmy okazji się poznać, prawda?... Lady Sayara Lannister. - przedstawiła się.
- Witaj, sir. - dygnęła uprzejmie. - Chyba nie mieliśmy okazji się poznać, prawda?... Lady Sayara Lannister. - przedstawiła się.
Ordo Lannister- Liczba postów : 103
Join date : 12/06/2014
- Post n°32
Re: Rosarium (ogród różany)
- A raczej tęskniłaby, gdyby moja kochania siostrzyczka raczyła odwiedzić rodzinny dom i pokazać się im choć na chwilę! - Zaśmiał się - Sayara wiele podróżowała ostatnimi czasy i rzadko kiedy pojawiała się w Casterly Rock. Mam jednak nadzieję że tym razem zagrzejesz miejsce nieco dłużej. Może przydałoby Ci się ustatkować? - Znów mrugnął do siostry. Mimo iż nie pochwalał ich zalotów to jednak sądził że siostra powinna być już co najmniej zaręczona. Nie znał jednak młodego Tyrella na tyle, aby stwierdzić czy to dobry wybór. W słowach Arlanda dało się wyczuć dziwną nutkę... Jakby pomiędzy młodymi coś zaiskrzyło. Nie podobało się to zbytnio Ordo, który chciał dla swej siostry jak najlepszego męża.
- Witaj panie. Widzę że zjawia się coraz więcej dostojnych gości. Jesteś krewnym Elijaha Martella? - Spytał przyglądając się wyraźnie smagłej twarzy dornijczyka. Bardziej w rozpoznaniu kim przybysz pomógł mu jednak rodowy medalion przedstawiający przebite włócznią słońce zawieszony na jego szyi. - Jesteście do siebie bardzo podobni.
- Witaj panie. Widzę że zjawia się coraz więcej dostojnych gości. Jesteś krewnym Elijaha Martella? - Spytał przyglądając się wyraźnie smagłej twarzy dornijczyka. Bardziej w rozpoznaniu kim przybysz pomógł mu jednak rodowy medalion przedstawiający przebite włócznią słońce zawieszony na jego szyi. - Jesteście do siebie bardzo podobni.
Sayara Lannister- Liczba postów : 27
Join date : 27/04/2015
Skąd : Casterly Rock
- Post n°34
Re: Rosarium (ogród różany)
Sayara zgromiła brata wzrokiem. Nie chciała rozmawiać z nim na tematy małżeństwa.
- Tobie też by się to przydało, Ordo. oświadczyła. Prawdę mówiąc, nawet w jakiś sposób kręciła ją idea znalezienia męża, ale jak narazie nie znalazła nikogo, przy kim czułaby, że chce spędzić resztę życia. Dopóki mogła, chciała korzystać z tego, że mogła sama wybrać, starała się więc wymanewrować tak, aby nie skończyć w nieszczęśliwym związku.
Ja po prostu nie spotkałam jeszcze tego jedynego... - upewniła sama siebie w myślach.
- Oh, sporo podróżowałam po samym w sobie Westeros, panie. - wyjaśniła, mile zaskoczona tym pytaniem. - To nie były tak rozległe wyprawy, o jakich marzę... Ale wszystko przede mną, czyż nie? - uśmiechnęła się szeroko - Ale teraz trochę posiedzę w domu. Nie chcę narazić się na gniew brata... - zażartowała.
- Tobie też by się to przydało, Ordo. oświadczyła. Prawdę mówiąc, nawet w jakiś sposób kręciła ją idea znalezienia męża, ale jak narazie nie znalazła nikogo, przy kim czułaby, że chce spędzić resztę życia. Dopóki mogła, chciała korzystać z tego, że mogła sama wybrać, starała się więc wymanewrować tak, aby nie skończyć w nieszczęśliwym związku.
Ja po prostu nie spotkałam jeszcze tego jedynego... - upewniła sama siebie w myślach.
- Oh, sporo podróżowałam po samym w sobie Westeros, panie. - wyjaśniła, mile zaskoczona tym pytaniem. - To nie były tak rozległe wyprawy, o jakich marzę... Ale wszystko przede mną, czyż nie? - uśmiechnęła się szeroko - Ale teraz trochę posiedzę w domu. Nie chcę narazić się na gniew brata... - zażartowała.
Ravaenor- Liczba postów : 62
Join date : 07/12/2014
Skąd : Highgarden
- Post n°36
Re: Rosarium (ogród różany)
-Witaj Sir. Miło mi was poznać.
Powiedział wesoło witając nową osobę w Rosarium. Zrobiło mu się trochę głupio, gdy jego rozmówcy zachowywali się jakby o nim zapomnieli. Po chwili przysłuchiwania się sam powiedział:
- Również uwielbiam podróże. Szczególnie morskie. Dość niedawno odzwiedziłem Braavos i Pentos. Tamtejsze zwyczaje są tak różne. Żelazny Bank w Braavos albo niewolnictwo w reszcie Essos to są bardzo interesujące rzeczy. Tak samo architektura. Posąg tytana wywiera ogromne wrażenia na niemal każdym człowieku.
Powiedział wesoło witając nową osobę w Rosarium. Zrobiło mu się trochę głupio, gdy jego rozmówcy zachowywali się jakby o nim zapomnieli. Po chwili przysłuchiwania się sam powiedział:
- Również uwielbiam podróże. Szczególnie morskie. Dość niedawno odzwiedziłem Braavos i Pentos. Tamtejsze zwyczaje są tak różne. Żelazny Bank w Braavos albo niewolnictwo w reszcie Essos to są bardzo interesujące rzeczy. Tak samo architektura. Posąg tytana wywiera ogromne wrażenia na niemal każdym człowieku.
Ostatnio zmieniony przez Arland dnia Nie Maj 03, 2015 11:59 pm, w całości zmieniany 3 razy
Sayara Lannister- Liczba postów : 27
Join date : 27/04/2015
Skąd : Casterly Rock
- Post n°37
Re: Rosarium (ogród różany)
Sayara upiła kilka łyków wina. Był to jeden z jej ulubionych trunków i prawie nigdy nie była w stanie mu się oprzeć.
- W stu procentach zgadzam się z twoją opinią, panie. - przytaknęła jeszcze słowom Martella dotyczącym sensu podróży. Była coraz bardziej zadowolona z tego spaceru. Wpierw poznała pannę młodą, później czarującego Tyrella, w międzyczasie spotkała się z bratem... a w końcu wylądowała w Rosarium, rozmawiając o czymś, co naprawdę sprawiało jej przyjemność, razem z bardzo rozsądnym Dornijczykiem.
Pobyt w Wysogrodzie okazuje się być coraz ciekawszy... - przemknęło jej przez myśl.
- W stu procentach zgadzam się z twoją opinią, panie. - przytaknęła jeszcze słowom Martella dotyczącym sensu podróży. Była coraz bardziej zadowolona z tego spaceru. Wpierw poznała pannę młodą, później czarującego Tyrella, w międzyczasie spotkała się z bratem... a w końcu wylądowała w Rosarium, rozmawiając o czymś, co naprawdę sprawiało jej przyjemność, razem z bardzo rozsądnym Dornijczykiem.
Pobyt w Wysogrodzie okazuje się być coraz ciekawszy... - przemknęło jej przez myśl.
Ordo Lannister- Liczba postów : 103
Join date : 12/06/2014
- Post n°39
Re: Rosarium (ogród różany)
- Moja podróż była podyktowana raczej przymusem niż przyjemnością podróżowania. Ale udało mi się wrócić i przejąć na powrót władzę. W tamtym czasie nie zwiedziłem zbyt wiele, jedynie Braavos. Jednak urzekło mnie ich uszanowanie pieniądza. Żelazny Bank naprawdę potrafi dbać o swe interesy. - Skinął ręką, kiedy podszedł do nich służący. Nalał Lwu pełen puchar zimnego wina. Zaiste, przyjemnie było orzeźwić się pucharem chłodnego napitku. Słodki zapach wina idealnie komponował się z zapachem róż.
- No cóż. Jeśli chodzi o moje ustatkowanie się, właśnie po to tu przybywam - Uśmiechnął się tajemniczo po czym dodał - Później ci wszystko wytłumaczę - Zwrócił się do siostry i znów skinął na sługę, podstawiając mu puchar. Od lat nie wypił tyle wina, ile podczas tego pobytu w Wysogrodzie. Jednak tutejsze wina miały wyborny smak i żal było nie spróbować ich wszystkich. Ponadto częste uczty również nie mogły obyć się bez słusznej ilości napitku.
- No cóż. Jeśli chodzi o moje ustatkowanie się, właśnie po to tu przybywam - Uśmiechnął się tajemniczo po czym dodał - Później ci wszystko wytłumaczę - Zwrócił się do siostry i znów skinął na sługę, podstawiając mu puchar. Od lat nie wypił tyle wina, ile podczas tego pobytu w Wysogrodzie. Jednak tutejsze wina miały wyborny smak i żal było nie spróbować ich wszystkich. Ponadto częste uczty również nie mogły obyć się bez słusznej ilości napitku.
Ravaenor- Liczba postów : 62
Join date : 07/12/2014
Skąd : Highgarden
- Post n°40
Re: Rosarium (ogród różany)
- Pentos też jest dość ładnym miastem. Budynki to głównie ceglane wieże. Żadnych wyjątkowych budowli tam nie ma.
Powiedział Arland po czym odwrócił się do Sayary:
[b]- Lady, jeśli pokazałem Ci już Rosarium i porozmawiałaś z swoim bratem udamy się w inne miejsce? Może do Biblioteki albo do Przystani Rzecznej?/b]
Powiedział Arland po czym odwrócił się do Sayary:
[b]- Lady, jeśli pokazałem Ci już Rosarium i porozmawiałaś z swoim bratem udamy się w inne miejsce? Może do Biblioteki albo do Przystani Rzecznej?/b]
Sayara Lannister- Liczba postów : 27
Join date : 27/04/2015
Skąd : Casterly Rock
- Post n°41
Re: Rosarium (ogród różany)
Sayara popatrzyła z zaskoczeniem na Arlanda. Nie spodziewała się po nim czegoś tak bezpośredniego i mimo, że zdążyła go już polubić, nie spodobało jej się to.
- Wybacz, sir Arlandzie. - odparła w końcu, wyjmując z włosów różę i przejeżdżając opuszkiem wskazującego palca po jednym z płatków. - Twoja propozycja jest wspaniałomyślna i doceniam twą gościnę, ale obawiam się, że najbliższy czas powinnam i chciałabym spędzić w towarzystwie mojego brata. - przeniosła wzrok na Lannistera, chcąc odgadnąć, co on sam pomyślał na temat tej propozycji. - Dziękuję. - dodała jeszcze, nieco zirytowana faktem, że została postawiona w nieprzyjemnej sytuacji.
- Wybacz, sir Arlandzie. - odparła w końcu, wyjmując z włosów różę i przejeżdżając opuszkiem wskazującego palca po jednym z płatków. - Twoja propozycja jest wspaniałomyślna i doceniam twą gościnę, ale obawiam się, że najbliższy czas powinnam i chciałabym spędzić w towarzystwie mojego brata. - przeniosła wzrok na Lannistera, chcąc odgadnąć, co on sam pomyślał na temat tej propozycji. - Dziękuję. - dodała jeszcze, nieco zirytowana faktem, że została postawiona w nieprzyjemnej sytuacji.
Ravaenor- Liczba postów : 62
Join date : 07/12/2014
Skąd : Highgarden
- Post n°42
Re: Rosarium (ogród różany)
- Nic się nie dzieje lady Sayaro. Coś jeszcze chciałaś ze mną omówić, że mnie zawołałaś? Mogę się oddalić. I mów mi po prostu Arland
Odpowiedział mężczyzna nieco zawiedziony. Mimo wszystko zrozumiał, że lepiej porozmawiać z bratem, którego się nie widziało wiele lat niż iść z jakimś nieznajomym. To logiczne.
Odpowiedział mężczyzna nieco zawiedziony. Mimo wszystko zrozumiał, że lepiej porozmawiać z bratem, którego się nie widziało wiele lat niż iść z jakimś nieznajomym. To logiczne.
Sayara Lannister- Liczba postów : 27
Join date : 27/04/2015
Skąd : Casterly Rock
- Post n°44
Re: Rosarium (ogród różany)
Sayara odetchnęła w duchu z ulgą. Widziała w oczach Arlanda żal, ale też zrozumienie, dlatego od razu poczuła się bezpieczniej.
- Nie, sir, nie mam już żadnych ważnych spraw. - przyznała, decydując, że teraz najbardziej chce po prostu porozmawiać z bratem. - Dziękuję ci bardzo za dotrzymanie mi towarzystwa. To był wspaniale spędzony czas... Arlandzie. - poprawiła się pod koniec.
- A więc do zobaczenia, książę. - posłała delikatny uśmiech w stronę Danyala, pamiętając o panujących w Dorne zasadach dobrych manier.
- Nie, sir, nie mam już żadnych ważnych spraw. - przyznała, decydując, że teraz najbardziej chce po prostu porozmawiać z bratem. - Dziękuję ci bardzo za dotrzymanie mi towarzystwa. To był wspaniale spędzony czas... Arlandzie. - poprawiła się pod koniec.
- A więc do zobaczenia, książę. - posłała delikatny uśmiech w stronę Danyala, pamiętając o panujących w Dorne zasadach dobrych manier.
Ordo Lannister- Liczba postów : 103
Join date : 12/06/2014
- Post n°45
Re: Rosarium (ogród różany)
- Wygląda na to, że przepędziłem Twych znajomych - Powiedział spoglądając na plecy odchodzących. Chciał po prostu przywitać się z siostrą a nie przeszkadzać innym w rozmowach.
- Usiądźmy może - Powiedział dłonią wskazując na wykutą z białego marmuru ławkę - Skinął na sługę, który podbiegł z tacą na którym stały puchary i dzban napełniony świeżym, ledwie utoczonym z beczki, słodkim winem - Możesz to tutaj zostawić - Sługa pośpiesznie wykonał rozkaz i usunął się z pola widzenia Lorda.
- A więc - Zaczął nalewając wina do dwóch pucharów - Jak zapewne wiesz, wkrótce ma odbyć się ślub pomiędzy Lady Alys a Baratheonem z Krańca Burzy. Precyzując to ich drugi ślub. Pierwszy odbył się potajemnie podczas koronacji aktualnego króla. W czasie kiedy Lady Alys była moją narzeczoną - Upił łyka wina aby zrobić dramatyczną pauzę - Lord Dustin aby "wynagrodzić" mi zerwanie zaręczyn zaoferował mi rękę swojej drugiej córki. Przybyłem tutaj właśnie po to, aby uzgodnić z nim wszelkie szczegóły tych zaręczyn. - Przez kolejne kilka minut tłumaczył co działo się w Królewskiej przystani przez ostatnie kilka tygodni, choć wiedział że tak ciekawska dziewczyna jak Sayara zapewne wiedziała to wszystko.
- Usiądźmy może - Powiedział dłonią wskazując na wykutą z białego marmuru ławkę - Skinął na sługę, który podbiegł z tacą na którym stały puchary i dzban napełniony świeżym, ledwie utoczonym z beczki, słodkim winem - Możesz to tutaj zostawić - Sługa pośpiesznie wykonał rozkaz i usunął się z pola widzenia Lorda.
- A więc - Zaczął nalewając wina do dwóch pucharów - Jak zapewne wiesz, wkrótce ma odbyć się ślub pomiędzy Lady Alys a Baratheonem z Krańca Burzy. Precyzując to ich drugi ślub. Pierwszy odbył się potajemnie podczas koronacji aktualnego króla. W czasie kiedy Lady Alys była moją narzeczoną - Upił łyka wina aby zrobić dramatyczną pauzę - Lord Dustin aby "wynagrodzić" mi zerwanie zaręczyn zaoferował mi rękę swojej drugiej córki. Przybyłem tutaj właśnie po to, aby uzgodnić z nim wszelkie szczegóły tych zaręczyn. - Przez kolejne kilka minut tłumaczył co działo się w Królewskiej przystani przez ostatnie kilka tygodni, choć wiedział że tak ciekawska dziewczyna jak Sayara zapewne wiedziała to wszystko.
Sayara Lannister- Liczba postów : 27
Join date : 27/04/2015
Skąd : Casterly Rock
- Post n°46
Re: Rosarium (ogród różany)
Sayara obróciła w palcach kielich, po chwili upijając nieco wina.
- Czyli... druga Tyrellówna? Myślisz, że to dobry pomysł? - spytała, ostrożnie dobierając słowa. - Nie mówię, że jestem przeciwko, nie. Ale sytuacja z Lady Alys była conajmniej... dziwna. - zauważyła, przygryzając dolną wargę. Chwilę biła się z myślami, bo sama nie wiedziała, co o tym sądzić. W gruncie rzeczy, kiedy poznała Alys, polubiła ją i nawet przez chwilę nie przemknęło jej przez myśl, że w jakiś sposób zraniła jej brata.
- Zresztą, zapomnij. Mam takie uwagi chyba tylko dlatego, że sama nie potrafię zapanować nad własnymi uczuciami. - zaśmiała się nerwowo.
- Czyli... druga Tyrellówna? Myślisz, że to dobry pomysł? - spytała, ostrożnie dobierając słowa. - Nie mówię, że jestem przeciwko, nie. Ale sytuacja z Lady Alys była conajmniej... dziwna. - zauważyła, przygryzając dolną wargę. Chwilę biła się z myślami, bo sama nie wiedziała, co o tym sądzić. W gruncie rzeczy, kiedy poznała Alys, polubiła ją i nawet przez chwilę nie przemknęło jej przez myśl, że w jakiś sposób zraniła jej brata.
- Zresztą, zapomnij. Mam takie uwagi chyba tylko dlatego, że sama nie potrafię zapanować nad własnymi uczuciami. - zaśmiała się nerwowo.
Ordo Lannister- Liczba postów : 103
Join date : 12/06/2014
- Post n°47
Re: Rosarium (ogród różany)
- Nie mam pojęcia. Zastanawiałem się całą drogę nad tym czy to z pewnością dobry wybór. Samemu też odrzuciłem pewne zaręczyny. Wiesz, że mogłem należeć do królewskiej rodziny? - Zaśmiał się widząc zdziwioną minę siostry. Pierwszy puchar wina od dłuższego czasu należał do przeszłości. Lannister nalał sobie więc następny, nie krępując się wcale tym, że pora była jeszcze całkiem wczesna.
- No cóż, może nie jestem po prostu przygotowany jeszcze do małżeństwa. Gdyby nie ta cała sytuacja z ucieczką do Braavos z pewnością ojciec zadbałby, abym już dawno posiadał żonę i gromadkę dzieci - Znów się zaśmiał - A gdybyś nie postanowiła nagle uciec z domu z pewnością z Tobą byłoby to samo. Przydałoby się znaleźć Ci męża. Któryś z nich? - Spytał uśmiechając się szeroko skinieniem głowy wskazując miejsce, gdzie poszli Tyrell z Martellem.
- No cóż, może nie jestem po prostu przygotowany jeszcze do małżeństwa. Gdyby nie ta cała sytuacja z ucieczką do Braavos z pewnością ojciec zadbałby, abym już dawno posiadał żonę i gromadkę dzieci - Znów się zaśmiał - A gdybyś nie postanowiła nagle uciec z domu z pewnością z Tobą byłoby to samo. Przydałoby się znaleźć Ci męża. Któryś z nich? - Spytał uśmiechając się szeroko skinieniem głowy wskazując miejsce, gdzie poszli Tyrell z Martellem.
Sayara Lannister- Liczba postów : 27
Join date : 27/04/2015
Skąd : Casterly Rock
- Post n°48
Re: Rosarium (ogród różany)
- Ja... Nie wiem. - westchnęła Sayara. - Co o nich w ogóle myślisz? Arland jest bardzo sympatyczny, ale z Danyalem też od razu znalazłam wspólny język.
Jasnowłosa zamilkła na chwilę i odstawiła pusty kieliszek na tacę.
- Nie mam pojęcia, Ordo. - skrzywiła się i oparła głowę o jego ramię. - Z naszej dwójki to ja nie nadaję się do małżeństwa. - dodała niechętnie.
Jasnowłosa zamilkła na chwilę i odstawiła pusty kieliszek na tacę.
- Nie mam pojęcia, Ordo. - skrzywiła się i oparła głowę o jego ramię. - Z naszej dwójki to ja nie nadaję się do małżeństwa. - dodała niechętnie.
Alys Baratheon- Liczba postów : 223
Join date : 30/05/2014
Skąd : Wysogród
- Post n°49
Re: Rosarium (ogród różany)
Może przyciągnął ją dźwięk rozmów prowadzonych w rosarium, a może instynkt podpowiadający, gdzie znajduje się wino -chociaż taki instynkt w Wysogrodzie z pewnością by oszalał. Zdążyła spytać o przygotowania do uczty i ceremonii, z kolei suknia musiała poczekać. Kto by myślał o sukni w tak piękny dzień? W każdym razie, powróciła do ogrodów różanych, aby odszukać pannę Lannister i brata. Zauważyła jakiegoś Dornijczyka wychodzącego z ogrodów, zapewne wysoko postawionego gościa. Czyżby Martell? Przywitała się z nim uprzejmie:
-Witaj w Wysogrodzie, książę, mam nadzieję zobaczyć cię na uczcie... Teraz naglą mnie obowiązki, wybacz mi mój pośpiech... -dygnęła i poszła dalej.
Po drodze spotkała brata. Wyglądał znów na smutnego.
-Arlandzie! Cóż cię znów trapi? Ach, powinnam z tobą posiedzieć tutaj i wypić wino, a nie biegać po zamku. Pozwól, że odnajdę służącego z winem, podobno tu przyszedł. Tak mówiono w kuchniach. -ruszyła naprzód, w myślach dziwiąc się brakowi obecności Sayary. W końcu zauważyła służacego z winem na srebrnej tacy i... Orda wraz z Sayarą. Pewnie już ją zauważyli, lecz paliło ją wielkie pragnienie. Było ciepło... Teraz jeszcze cieplej. Podeszła więc do sługi i poprosiła go o kielich wina.
-Wybaczcie to najście, jestem niezwykle spragniona i zmęczona. Nie chcę wam przeszkadzać, wezmę tylko kielich. Mam nadzieję, że dobrze się czujesz w Wysogrodzie, lordzie Ordo, i że ci niczego nie brakuje. -odezwała się.
-Witaj w Wysogrodzie, książę, mam nadzieję zobaczyć cię na uczcie... Teraz naglą mnie obowiązki, wybacz mi mój pośpiech... -dygnęła i poszła dalej.
Po drodze spotkała brata. Wyglądał znów na smutnego.
-Arlandzie! Cóż cię znów trapi? Ach, powinnam z tobą posiedzieć tutaj i wypić wino, a nie biegać po zamku. Pozwól, że odnajdę służącego z winem, podobno tu przyszedł. Tak mówiono w kuchniach. -ruszyła naprzód, w myślach dziwiąc się brakowi obecności Sayary. W końcu zauważyła służacego z winem na srebrnej tacy i... Orda wraz z Sayarą. Pewnie już ją zauważyli, lecz paliło ją wielkie pragnienie. Było ciepło... Teraz jeszcze cieplej. Podeszła więc do sługi i poprosiła go o kielich wina.
-Wybaczcie to najście, jestem niezwykle spragniona i zmęczona. Nie chcę wam przeszkadzać, wezmę tylko kielich. Mam nadzieję, że dobrze się czujesz w Wysogrodzie, lordzie Ordo, i że ci niczego nie brakuje. -odezwała się.
Sayara Lannister- Liczba postów : 27
Join date : 27/04/2015
Skąd : Casterly Rock
- Post n°50
Re: Rosarium (ogród różany)
Sayara podniosła wzrok na Lady Alys. Od razu dało się wyczuć napięcie między tą dwójką.
- Witaj ponownie, Lady. - przywitała się uprzejmie, zapominając o pytaniu zadanym bratu.
- Jeśli chcesz, możesz tu zostać i porozmawiać z moim bratem... i tak miałam już wracać do moich komnat. - dodała. W jej głowie powstał perfekcyjny plan. Przecież rozmowa z pewnością załagodzi nieprzyjemne sytuacje, jakie zapanowały w przeszłości między Tyrellówną i Lannisterem.
- Do zobaczenia Lady... Ordo. - cmoknęła brata w policzek i ruszyła w stronę wyjścia z Rosarium.
- Witaj ponownie, Lady. - przywitała się uprzejmie, zapominając o pytaniu zadanym bratu.
- Jeśli chcesz, możesz tu zostać i porozmawiać z moim bratem... i tak miałam już wracać do moich komnat. - dodała. W jej głowie powstał perfekcyjny plan. Przecież rozmowa z pewnością załagodzi nieprzyjemne sytuacje, jakie zapanowały w przeszłości między Tyrellówną i Lannisterem.
- Do zobaczenia Lady... Ordo. - cmoknęła brata w policzek i ruszyła w stronę wyjścia z Rosarium.
|
|