Dustin Tyrell

Witaj szlachetny Dustinie

Mój pan, a twój przyjaciel, Ordo Lannister pragnie przekazać że walki z wojskami Baratheonów dobiegną końca. Gościła u nas Lady Sophia, lecz to dłuższa historia, zbyt istotna by dzielić się nią listownie. Dlatego Lord Ordo zaprasza do swojej siedziby gdy tylko walki ustną.

Z wyrazami najgłębszego szacunku
Maester na Casterly Rock

Drogi Lordzie Dustinie Tyrell

Z racji objęcia przeze mnie stanowiska namiestnika wschodu, chciałbym zaprosić ciebie i twoją rodzinę na przyjęcie które odbędzie się 17 sierpnia bieżącego roku o godzinie 19, mam nadzieję iż te spotkanie pogłębi więzi naszych rodów.

Lord i namiestnik Wschodu Nikolai Arryn.

Ojcze,

Niezwłocznie udam się do Końca Burzy. Jestem niezwykle zadowolony faktem, że chcesz powierzyć mi dowodzenia nad naszymi siłami na wschodzie. Dziękuję Ci również za troskę o moje zdrowie. Jestem już zdrowy i na tyle silny, że bez problemu wypełnią powierzone przez Ciebie zadanie

Aldith

Lordzie

Z chęcią przybędę na ślub twojej córki, lecz proszę o dokładną datę ceremonii

Tak wysoko jak honor

Lord i namiestnik Wschodu
Nikolai Arryn

Kochany ojcze,

Piszę w wielkim pośpiechu, gdyż mam zamiar wyjawić Ci rzeczy bardzo ważne i które dostarczone muszą być tylko i wyłącznie do Ciebie. Nie z własnej woli wybrałam się z Wysogrodu do Lannisportu, porwał mnie Lord Nikolaj Greyjoy, chcący przez pojmanie mnie doprowadzić do odwrotu naszej floty. Nie kazałam flocie przejść w stan spoczynku i wrócić do portów, a jedynie ją przerzuciłam. Greyjoy nic nie podejrzewa. Na szczęście jestem w nieco bezpieczniejszej pozycji, na dworze Lorda Ordo.

Uściski,

Twoja córka Alys

Ojcze
Dotarłem do Końca Burzy. Wysyłam ten list zaraz po wejściu do sali tronowej. Czekam na dalsze rozkay
Twój kochający syn Aldith

*Na liście są 3 kleksy krwi i i dziwny zapach jakiejś rośliny*

Drogi Ojcze
Piszę do Ciebie ten list w trzech sprawach wielwielkiej wagi.
Pierwsza jakim cudem Alys jest żoną tego łajdaka Baratheona! Z wrogami się nie żeni! Wraz z Martellami mamy Ziemie Burzy w garści a ty wziąłeś tylko kilka kilometrów lasu...
Druga wynikła z pierwszej. Ziemie. Mogliśmy ich zagarnąć więcej wiosek a nawet zamków, ponieważ nie wszyscy lordowie granic kochają Baratheonów. 
Trzecia jest najważniejsza. Jak wiesz jest już jesień a my mamy największe zbiory w Westeros. Uważam, że powinniśmy rozbudować spichlerze, rozbudować drogi i zacząć racjonować żywność. Zmniejszy to straty jakie poniesiemy zimą. Możliwe nawet, że dzięki sprzedaży zbóż z jesieni otrzymamy wiele zysków od np Krain Burzy, które po wojnie będą potrzebowały jedzenia oraz Dolinie, która wciąż walczy z dzikimi góralami, którzy w przeciwieństwie do rycerzy są lepiej dostosowani do zimy. Wydaje mi polecenie a ja rozkazem je wypełnić w całej Marchii.

Nie daj się Baratheonom omotać
Twój Syn Arland Torn Tyrrel.

Ps: Nie daj się zabić.

Do Lorda Dustina Tyrella, Namiestnika Południa

Nie żywię urazy za zerwane zaręczyny. Owszem, niespodziewane zamążpójście Twojej córki zaskoczyło wszystkich, wraz ze mną, lecz czasem zdarza się, że nie wszystko układa się zgodnie z naszymi planami, zaś ojcowie nie mogą odpowiadać za decyzję swych dorosłych dzieci. Mam nadzieję, że ślub pomiędzy Twoją córka a Lordem Baratheonem przyniesie wiele korzyści dla obu rodów jak i całego królestwa.
Owszem, stan mego zdrowia nie należał do najlepszych, jednak dzięki pomocy Wielkiego Maestra, który okazał się istnym cudotwórcą, powracam stopniowo do sił i jestem w stanie na powrót pełnić moje obowiązki.
Co do planowanych zaręczyn i ślubu jaki może związać nasze rody: chciałbym osobiście porozmawiać z Tobą na ten temat. Wkrótce mam zamiar udać się w podróż do Casterly Rock oraz Lannisportu, aby osobiście dokonać inspekcji umocnień twierdzy oraz miasta. Raporty z Ziem Zachodu donoszą o sporych ruchach Żelaznych Ludzi. Obawiam się, że moje ziemię mogą być zagrożone. Dlatego też, oczywiście o ile król się zgodzi, chciałbym powrócić w moje rodzinne strony. Mógłbym nieco zmienić trasę powrotu, aby wstąpić do Wysogrodu i omówić sprawę zaręczyn i ślubu.

Z poważaniem
Ordo Lannister, Królewski Namiestnik, Namiestnik Zachodu etc.

Kruk doleci: 20 stycznia 282

18 stycznia 282
Do Lorda Dustina Tyrella, lorda Wysogrodu i Namiestnika Południa,

Obawiam się, że dowiedziałem się czegoś niezwykle niepokojącego o pewnym człowieku. Dlatego zapowiadam swój przyjazd do Wysogrodu. Mam nadzieję, Mój Lordzie, że wybaczysz mi brak informacji i zwięzłość listu, ale to, co chciałbym Lordowskiej Mości przekazać jest niezwykle ważne i nie powinno być przekazywane za pomocą kruka. Powinienem przybyć dzień po dolecenia tego kruka- 20 stycznia.

Niech Siedmiu błogosławi Tobie i Twemu Rodowi,
Willas Hightower, lord Starego Miasta, opiekun Cytadeli, etc.
List jest opatrzony srebrną pieczęcią Hightowerówi nieskazitelnie czysty (bez żadnych plam, roztrzęsionego pisma, itp. List powinien dolecieć 19 stycznia 282.

Do Lorda Dustina Tyrella, Pana Reach

Tak, niedługo potem wyjechaliśmy wraz z Sophią. Szczęśliwie dotarliśmy do Końca Burzy. Mam nadzieję, że i Wasza podróż odbyła się bez zbędnych przygód. Myślę, że powinien odbyć się on 05 lutego. Da nam to czas na przygotowanie się i przybycie. Proszę pozdrów ode mnie Alys.

Z wyrazami szacunku,

Lord Torrhern Baratheon, Pan Burzowych Ziem

( kruk doleci 20 stycznia nad ranem )

Do Lorda Dustina Tyrella, Pana Reach

Lordzie chciałbym zaprosić Cię na ślub mojej kuzynki z Pirytem z rodu Frey, synem chorążego, Karchisa Freya, Lorda Bliźniaków. Odbędzie się on 20 lutego w Riverrun. Z wielką chęcią będziemy widzieć w swoich progach naszego sojusznika. Czekam na odpowiedź. Wyślij kruka do Królewskiej Przystani.

Z wyrazami szacunku,
Leech Tully, Pan Dorzecza

(kruk doleci 27 stycznia)

24 stycznia 282 roku

Do Dustina Tyrella, Pana Wysogrodu

Cieszę się, że będziemy mogli gościć Cię w naszych skromnych progach. Z chęcią przyjadę na ślub Twojej córki i Lorda Baratheona. Spodziewaj się mnie wraz z moją starszą z sióstr, Lady Elbereth.

Z wyrazami szacunku, Leech Tully, Pan Rierrun

(kruk doleci 26 stycznia)

Do, szlachetnego lorda Dustina Tyrella.
Oczywiście zjawię się na ślubie. Tak, czasem nie da się wytrzymać z tą młodzieżą.
Z wyrazami szacunku.
Lord Karchis Frey