Bramy zamkowe to ogromna budowla. Na szczycie znajdują się blanki dla strzelców. Podczas wojny, zamyka się most zwodzony, aby utrudnić wrogom zdobycie zamku.
4 posters
Bramy Końca Burzy
Torrhern- Liczba postów : 260
Join date : 29/05/2014
Age : 29
Skąd : Koniec Burzy
- Post n°1
Bramy Końca Burzy
Torrhern- Liczba postów : 260
Join date : 29/05/2014
Age : 29
Skąd : Koniec Burzy
- Post n°2
Re: Bramy Końca Burzy
POWRÓT Z WINTERFELL
Kilka godzin później, było to już późnym wieczorem, Lord Torrhern przejechał wraz ze swoją eskortą przez bramy Końca Burzy. Ach, jak dobrze być w domu, widzę że od mojego wyjazdu nic się nie zmieniło, co oni chcą ode mnie. -pomyślał tuż po wjeździe na dziedziniec. Po chwili z zamku wyszedł Maester Edvyl i przywitał przybyłych. Witaj Lordzie Torrhernie, cieszę się że wróciliście bezpiecznie. Co mogę zrobić..
-Dziękuję za troskę, rozporządź ludźmi, jutro odbędzie się narada, o którą prosiliście. Teraz udam się do swoich komnat, gdyż jestem znużony tą wielogodzinną jazdą. Tor zsiadł z konia, podał go stajennemu po czym skierował się do swoich komnat.
Kilka godzin później, było to już późnym wieczorem, Lord Torrhern przejechał wraz ze swoją eskortą przez bramy Końca Burzy. Ach, jak dobrze być w domu, widzę że od mojego wyjazdu nic się nie zmieniło, co oni chcą ode mnie. -pomyślał tuż po wjeździe na dziedziniec. Po chwili z zamku wyszedł Maester Edvyl i przywitał przybyłych. Witaj Lordzie Torrhernie, cieszę się że wróciliście bezpiecznie. Co mogę zrobić..
-Dziękuję za troskę, rozporządź ludźmi, jutro odbędzie się narada, o którą prosiliście. Teraz udam się do swoich komnat, gdyż jestem znużony tą wielogodzinną jazdą. Tor zsiadł z konia, podał go stajennemu po czym skierował się do swoich komnat.
Dustin- Liczba postów : 149
Join date : 10/06/2014
- Post n°3
Re: Bramy Końca Burzy
Lord Dustin Tyrell doszedł ze swymi armiami pod Końcem Burzy, rozkazał żołnierzom rozłożyć obóz, a sam udał się pod wrota. Razem z nim jechało dziesięciu gwardzistów, jeden z nich trzymał chorągiew rodu Tyrellów. Gdy znaleźli się pod bramą ta otworzyła się i z zamku wyszedł stary maester w towarzystwie sześciu zbrojnych.
- Witaj maesterze, jestem Lord Dustin Tyrell. Prowadzę moich ludzi na pomoc twojemu Panu, czy możemy liczyć na gościnę w Końcu Burzy zanim wyruszymy w dalszą drogę?
- Witaj maesterze, jestem Lord Dustin Tyrell. Prowadzę moich ludzi na pomoc twojemu Panu, czy możemy liczyć na gościnę w Końcu Burzy zanim wyruszymy w dalszą drogę?
Mistrz Gry- Liczba postów : 512
Join date : 25/06/2014
- Post n°4
Re: Bramy Końca Burzy
Maester popatrzył podejrzliwie na Dustina Tyrella, jeszcze niedawno widział pod tymi murami takie same chorągwie, ale w innym celu. Jednak jego Pan oczekiwał pomocy od Tyrella. Chociaż prosił tylko o 2000 konnych, najwidoczniej Lord Wysogrodu uznał tę liczbę za zbyt małą do okazania swojej przyjaźni.
- Dobrze, ale na teren zamku wejdziesz tylko ty i twoi lordowie, żadnych strażników czy innych zbrojnych. Bez urazy, ale niedawno byliśmy wrogami.
- Dobrze, ale na teren zamku wejdziesz tylko ty i twoi lordowie, żadnych strażników czy innych zbrojnych. Bez urazy, ale niedawno byliśmy wrogami.
Dustin- Liczba postów : 149
Join date : 10/06/2014
- Post n°5
Re: Bramy Końca Burzy
- Nie mam nic przeciwko, nasi gwardziści pomogą nam tylko wnieść bagaże do komnat. - powiedział Dustin, po czym on i dziewięciu innych lordów oraz dziesięciu gwardzistów wjechało na plac. Gwardziści wkrótce opuścili twierdzę, jednak niektórzy z nich wydawali się być... inni. Godzinę później Lord Dustin Tyrell siedział ze swoimi chorążymi w namiocie pod murami zamku, a jego żołnierze gotowali się do walki.
- Gdy bramy staną otworem macie być gotowi do szturmu. - Powiedział Dustin obracając w dłoni kielich z winem. - Jutro nad Końcem Burzy będzie powiewać chorągiew z Różą.
- Gdy bramy staną otworem macie być gotowi do szturmu. - Powiedział Dustin obracając w dłoni kielich z winem. - Jutro nad Końcem Burzy będzie powiewać chorągiew z Różą.
Aldith Tyrell- Liczba postów : 37
Join date : 29/05/2014
Skąd : Reach
- Post n°6
Re: Bramy Końca Burzy
Do bramy podszedł chorąży Aldith'a.
- Otworzyć bramy. Jedzie Aldith Tyrell, dziedzic Wysogrodu i tymczasowy zarządca Końca Burzy.
Wrota rozwarły się i przejechał przez nie orszak dziedzica róż. Wyjechali na dziedziniec, gdzie zeszli z koni i ruszyli w stronę sali tronowej.
- Panie Twój ojciec niedawno wypłynął do Casterly Rock. - rzekł jeden ze służących
- Tak? Przynieś mi kruka, kartkę i coś do pisania. Muszę wysłać mu wiadomość.
Po chwili służący zjawił się ponownie. Aldith wziął kartkę i pióro, napisał parę słów i wypuścił kruka.
- Otworzyć bramy. Jedzie Aldith Tyrell, dziedzic Wysogrodu i tymczasowy zarządca Końca Burzy.
Wrota rozwarły się i przejechał przez nie orszak dziedzica róż. Wyjechali na dziedziniec, gdzie zeszli z koni i ruszyli w stronę sali tronowej.
- Panie Twój ojciec niedawno wypłynął do Casterly Rock. - rzekł jeden ze służących
- Tak? Przynieś mi kruka, kartkę i coś do pisania. Muszę wysłać mu wiadomość.
Po chwili służący zjawił się ponownie. Aldith wziął kartkę i pióro, napisał parę słów i wypuścił kruka.
Aldith Tyrell- Liczba postów : 37
Join date : 29/05/2014
Skąd : Reach
- Post n°7
Re: Bramy Końca Burzy
Gdy tylko przyszła wiadomość Aldith niezwłocznie wezwał dowódcę gwardii.
- Zbierz przy bramie pięciuset najlepszych rycerzy. Wyruszamy do Królewskiej Przystani na wezwanie mojego ojca i króla. Za godzinę wyruszamy.
Gdy minęła godzina dziedzic Reach stał już w pełnej zbroi, na koniu w bramie miejskiej.
- Rycerze wyruszamy do stolicy na wezwanie króla i pana mego ojca. W Królewskim Lesie przebywają ponoć bandyci więc musimy się pilnować. Jedziemy szybko i nie zatrzymujemy się. Lordzie Ashford, przejmujesz dowodzenie nad armią.
Jeźdźcy wyruszyli wznosząc za sobą tumany kurzu.
- Zbierz przy bramie pięciuset najlepszych rycerzy. Wyruszamy do Królewskiej Przystani na wezwanie mojego ojca i króla. Za godzinę wyruszamy.
Gdy minęła godzina dziedzic Reach stał już w pełnej zbroi, na koniu w bramie miejskiej.
- Rycerze wyruszamy do stolicy na wezwanie króla i pana mego ojca. W Królewskim Lesie przebywają ponoć bandyci więc musimy się pilnować. Jedziemy szybko i nie zatrzymujemy się. Lordzie Ashford, przejmujesz dowodzenie nad armią.
Jeźdźcy wyruszyli wznosząc za sobą tumany kurzu.
Torrhern- Liczba postów : 260
Join date : 29/05/2014
Age : 29
Skąd : Koniec Burzy
- Post n°8
Re: Bramy Końca Burzy
Jesień, 17 stycznia 282 roku
Jak zapowiedział, tuż przed zmrokiem dotarli do zamku. Nikt nie mógł uwierzyć w to co widzi. Lord Buckler nie posiadał się z radości, widząc rodzeństwo Baratheonów. Lord zaproponował im honorową eskortę do Końca Burzy. Torrhern podziękował dowódcy eskorty z Królewskiej Przystani i powiedział, iż mogą zostać w zamku na noc, a następnego dnia wracać do miasta. Zostali przyjęci jak goście honorowi. Soph znużona podróżą, bezzwłocznie udała się do przydzielonej jej sypialni. Tor natomiast rozmawiał z panem zamku do późnych godzin nocnych. Wszak musiał się zorientować nad sytuacją jaka panuje na jego ziemiach. Następnego dnia wstali dość wcześnie rano, zjedli śniadanie i ruszyli z eskortą 40 ludzi Bucklera.
Niebawem ujrzeli potężne mury kurtynowe zamku. Jednak był on jeszcze daleko. To była jedna z zalet obronnych tej twierdzy. Można było zobaczyć nadchodzących wrogów na długo przed tym, kiedy staną pod murami. Zbliżało się południe, gdy dzieliło ich od domu już kilkaset metrów. Lord Buckler w tajemnicy przed rodzeństwem wysłał nocą wiadomość do Końca Burzy o pojawieniu się ich.
Teraz przed zamek wyszli wszyscy mieszkańcy zamku, a wśród nich więziony w Wysogrodzie kapitan Pyke i maester Edvyn. Tor ucieszył się na ten widok. Nie sądził, iż ujrzy ich jeszcze kiedykolwiek... Jesteśmy w domu Soph. W Domu!... zdołał tylko wydusić...
|
|