Królewska wieża

Wysoka na sto metrów okrągła wieża zwieńczona blankami. Z jej okien rozciąga się widok na prawie cały Czarny Zamek a także na bramę oraz drewniane schody prowadzące na szczyt Muru. Mimo swej nazwy żaden król nie odwiedził jej od stuleci, dlatego zaczęły w niej rządzić głównie myszy i szczury.

Obecnie, na czas przyjazdu Starka wieża została posprzątana i urządzono w niej kilka komnat na użytek lorda. Wymieniono wszystkie sprzęty, na ścianach powieszono kobierce zaś podłogę zaścielono dywanami. Mimo intensywnego wietrzenia wciąż unosi się tam delikatny zapach stęchlizny i starego kurzu.

Bathor wszedł do swojej komnaty. Kichnął. Poczuł delikatną stęchliznę i kurz. Komnata były wyczyszczona i zadbana, jednak nie dało się ukryć, że przez wiele lat nikt tu nie wchodził. Zdjął ubrania i wszedł do przygotowanej balii z wodą. Po kąpieli ubrał się w czystą koszulę i legł na łóżku. Jak zwykle nie mógł zasnąć.
Ciekaw co jest za murem. Jutro znajdę się na samej górze to zobaczę. Hmm...  Kto wie może uda mi się przekroczyć mur.

Powiedział lordowi dowódcy, że musi wyjść, bo źle się poczuł. Nie poszedł do maestra, a powinnien. Skierował od razu się do swojej komnaty. Czuł się coraz gorzej. Gdy wszedł od razu zdjął ubranie. Nagle zaczęło go wszystko swędzieć. Drapał się, jak opętany. W pewnym momencie zaczął się dusić. Po niecałej minucie padł na ziemię. Próbował krzyknąć, lecz nie mógł. Kolejną minutę później skonał.

Wszedł do wieży i nie mógł uwierzyć w to co zobaczył. Rosh leżał na ziemi, cały podrapany, w śmiertelnych konwulsjach. Czyżby zaraza?. Wybiegł na dziedziniec.
- Wezwać maestera! Lord Stark kona!
Wrócił do komnaty i nachylił się nad Roshem. Już wiedział, że nic nie da się zrobić.

Maester wbiegł do wieży, to co zobaczył zmroziło mu krew w żyłach. Rosh Stark leżał na ziemi cały w czarnych plamach, nad nim klęczał Sahar Bathor. Coleman nachylił się nad ciałem.
- Wygląda jak ofiara zarazy, ale ledwie przybyliście. To niemożliwe żeby dopadła go tak szybko, chyba że... - Maester zbladł, wstał i bez słowa ruszył w kierunku wieży Lorda Dowódcy.