Ordo powitał Dustina Serdecznym uśmiechem i z otwartymi ramionami. Najchętniej zaraz ruszył by do wyjaśnień, lecz nie było to odpowiednie miejsce, choć czas najwyższy.
-Tak, ostatnie dni przyniosły wiele pytań które wymagają odpowiedzi. Mam nadzieję że szybko zdołamy rzucić nieco światła na obecną sytuację.
Zwracał sie naprzemiennie do Jasona i Dustina próbując podzielić swoją uwagę na dwa ważne tematy.
-Będę ruszał z gośćmi do Casterly Rock, mam nadzieje że status floty jest jasny. Czekać do rana, wtedy padną ostateczne rozkazy
-Wybacz Lordzie Dustin, ale tyle sie dzieje że aż nie wiem w co ręce włożyć.
Mimo iż faktycznie wiele sie działo, fraza ta była lekkim zakłamaniem. Odo dokładnie wiedział co należy robić, choć kolejne osoby przybywały szybciej niż tego oczekiwał, ledwo nadążał z kolejnymi rozmowami.
-Gdy tylko będzie gotowi proponuje ruszać do mojej siedziby. Po drodze opowiem o powodzie dla które go was wezwałem. Sądzę że moje listy wzbudziły tylko pytania, ale spokojnie. Zaraz usłyszycie odpowiedzi. Najpierw jednak musimy opuścić ten port, pełen wścibskich uszu.
-Tak, ostatnie dni przyniosły wiele pytań które wymagają odpowiedzi. Mam nadzieję że szybko zdołamy rzucić nieco światła na obecną sytuację.
Zwracał sie naprzemiennie do Jasona i Dustina próbując podzielić swoją uwagę na dwa ważne tematy.
-Będę ruszał z gośćmi do Casterly Rock, mam nadzieje że status floty jest jasny. Czekać do rana, wtedy padną ostateczne rozkazy
-Wybacz Lordzie Dustin, ale tyle sie dzieje że aż nie wiem w co ręce włożyć.
Mimo iż faktycznie wiele sie działo, fraza ta była lekkim zakłamaniem. Odo dokładnie wiedział co należy robić, choć kolejne osoby przybywały szybciej niż tego oczekiwał, ledwo nadążał z kolejnymi rozmowami.
-Gdy tylko będzie gotowi proponuje ruszać do mojej siedziby. Po drodze opowiem o powodzie dla które go was wezwałem. Sądzę że moje listy wzbudziły tylko pytania, ale spokojnie. Zaraz usłyszycie odpowiedzi. Najpierw jednak musimy opuścić ten port, pełen wścibskich uszu.