To tutaj Utopiony Kapłan udziela błogosławieństw morskiego boga. Czasem ślubów, zwykle ostatnich namaszczeń. Ostatnio nadzwyczajnie dużo chrztów.
Na Żelaznych Wyspach nie ma konkurencji między religiami. Albo ktoś wyznaje Utopionego, albo jest jeńcem i nie ma prawa głosu. Ale to nie jest tak że morska wiara jest wyjątkowo narzucająca się. Jest nadzwyczajnie łatwa. Są tam dwie zasady których nie można pomijać: Nie zabijaj innego Wyspiarza, i nie okradaj innego Wyspiarza. A i te zasady były traktowane luźno w myśl paradoksu pt. " Kto jest prawdziwym Żelaznym a kto nie ?".
Nad brzegiem morza spoczywa sobie mały, zbudowany ze zmurszałej cegły budyneczek. Nie ma w nim zbyt wiele, kapłan tam nie mieszka.
Na Żelaznych Wyspach nie ma konkurencji między religiami. Albo ktoś wyznaje Utopionego, albo jest jeńcem i nie ma prawa głosu. Ale to nie jest tak że morska wiara jest wyjątkowo narzucająca się. Jest nadzwyczajnie łatwa. Są tam dwie zasady których nie można pomijać: Nie zabijaj innego Wyspiarza, i nie okradaj innego Wyspiarza. A i te zasady były traktowane luźno w myśl paradoksu pt. " Kto jest prawdziwym Żelaznym a kto nie ?".
Nad brzegiem morza spoczywa sobie mały, zbudowany ze zmurszałej cegły budyneczek. Nie ma w nim zbyt wiele, kapłan tam nie mieszka.