Gra o Tron

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum aktualnie zamknięte.


+12
Sophia
Leech Tully
Aldith Tyrell
Rdzawobrody
Alys Baratheon
Dustin
Eryk Greyjoy
Blanche Manderly
William Hawke
Mistrz Gry
Torrhern
Daemon
16 posters

    Komnaty Gościnne

    Sophia
    Sophia
    Moderator


    Liczba postów : 174
    Join date : 02/06/2014
    Age : 26

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Sophia Sro Lis 05, 2014 6:29 pm

    Sophia siedziała na łóżku po turecku i czytała książkę, którą znalazła pod łóżkiem. Była lekko zdziwiona, że sługi jej nie znaleźli. Otworzyła ją, no i okazało się, że to był pamiętnik. Wyglądał na dość stary, więc pomyślała, że właściciel jego może dawno już nie żyć. Przeczytała pierwsze słowa. Chwila namysłu. Od razu włożyła ją z powrotem pod łóżko. To były jakieś kiepskie odczucia kobiety, która zakochała się w jakimś mężczyźnie, który jej nie kochał. Westchnęła i położyła się na łóżku. Spoglądała w sufit i próbowała nie myśleć o niczym.
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Torrhern Sro Lis 05, 2014 8:08 pm

    Tor stanął przed komnatą siostry. Lekko zapukał, odczekał chwilę i wszedł. Soph leżał na łóżku i... patrzyła się w sufit...Witaj siostrzyczko. Widzę, że ciekawi cię sufit... rzekł i uśmiechnął się. Usiadł obok niej, przytulił i ciągnął dalej...Musimy poważnie porozmawiać siostra. Odbyłem właśnie rozmowę z królem, Tyrellem i Martellem. Mam kilka wiadomości, nie wszystkie będą radosne.. chyba. Muszę się pochwalić.. moją żoną jest Alys Tyrell. Jej ojciec chce, abyśmy powtórzyli ślub oficjalnie. Odzyskaliśmy też wszystkie ziemie... przerwał na chwilę. Dał Soph czas na przetrawienie informacji...Jednak Martell zażądał za to twojej ręki. Wybacz mi i zrozum mnie... zgodziłem się. Wasz ślub odbędzie się w Końcu Burzy, zabierzesz też kilka swoich przyjaciółek i naszych rycerzy jako towarzystwo. Ostrzegłem go, że jeżeli coś ci się stanie to przyjdę osobiście go zabić. Wybacz mi, musiałem. Jeżeli mnie znienawidzisz to zrozumiem to... mówił wolno i wyraźnie. Po wszystkim jeszcze raz przytulił siostrę i czekał na jej reakcję, jakiegoś policzka czy coś...
    Sophia
    Sophia
    Moderator


    Liczba postów : 174
    Join date : 02/06/2014
    Age : 26

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Sophia Sro Lis 05, 2014 10:48 pm

    Sophia nawet nie zdążyła zauważyć kiedy, a w komnacie już znajdował się Tor. Podszedł do jej łóżka i usiadł. Przytaknęła mu, kiedy wspomniał o suficie. Zdziwiła się w sumie, że tak od razu ją przytulił. Na pewno musiało się coś stać... Słuchała uważnie tego co mówił dalej. Zaśmiała się cicho, kiedy oznajmił, że ma żonę. Ach.. ta głupia romantyczność. Następna w kolejności też była dobra wiadomość.
    - Cieszę się, że znów mamy dom. - kiedy akurat miała spytać jak to się stało, Tor już zaczął mówić. Aż uniosła się do pozycji siedzącej.
    Okazało się, że ma wyjść za kogoś, kogo widziała dwa razy w życiu. Wiedziała, że było to konieczne. Serce zabiło jej mocno. Nie chciała tego. Nigdy nie sądziła, że Torrhern posunie się do czegoś takiego. Myślała, że to było jasne.
    - Ja nie mam przyjaciółek. - westchnęła. - Przynajmniej nie będzie żadnej wojny, prawda?  
    Wzdrygnęła się na myśl o rzeczach, które będzie musiała robić w związku z małżeństwem. Nie była na to gotowa. Czasami tylko tolerowała dotyk ludzki, a co dopiero taki. Nagle zapragnęła uderzyć brata. Na pewno czegoś takiego oczekiwał, więc nie chciała go rozczarować. Na początku miała uderzyć go z otwartej ręki, jednak za dużo siły nie posiadała. Zacisnęła prawą rękę w pięść i cisnęła nią w jego lewy policzek.
    - Tak jakoś uderzenia z otwartej ręki nigdy nie są dość skuteczne, a ja mam za mało siły na nie. - powiedziała spokojnie.
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Torrhern Sro Lis 05, 2014 11:38 pm

    Tak jak się spodziewał, siostra spoliczkowała go... pięścią. Uderzenie nje było zbyt silne, ale poczół je...Zasłużyłem sobie. Nie powinienem był w ogóle doprowadzić do zaistniałej sytuacji. Wybacz mi wszystko... rzekł rozmasowując policzek. Pocałował ją w czoło... Napewno jest ktoś, kogo będziesz chciała zabrać... rzekł do Soph...Wojny nie będzie, dopóki ktoś nie zdradzi, albo nie złamie warunków umowy... dokończył. Przekazał siostrze wszystko co chciał. Miał nadzieję, że kiedyś mu wybaczy. Powoli wstał, pożegnał się prosząc o wybaczenie i wyszedł. Skierował się prosto do komnat Alys...
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Alys Baratheon Czw Lis 06, 2014 8:54 pm

    Wróciła już z ogrodów i odpoczywała nad książką prawiącą o przybyciu Andalów do Westeros, popijając wino sprowadzone z Arbor. Wszędzie doceniano przepyszne wyroby Reach. Zamęt wielkiej polityki wyciszył się, gdy czytała -myślami była daleko, w innym czasie i miejscu, wzrok jej sięgał od Stopni ku Przesmykowi, opisy potyczek pochłaniały całą jej uwagę, magia Dzieci Lasu fascynowała zza mgły wieków i utraty wiary ludzi w istnienie tych istot... I wtedy do komnaty wkroczył Torrhern. Zamknęła książkę i odłożyła ją na stolik.
    -Witaj! Jak poszła Ci rozmowa z siostrą?
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Torrhern Czw Lis 06, 2014 9:08 pm

    Tor zastał Alys czytającą jakąś księgę. Usiadł obok żony i mocno ją przytulił...nie licząc policzka, którego dostałem to poszło chyba dobrze. Mam nadzieję, że ty mnie rozumiesz... musiałem to zrobić, zgodzić się. Może Soph kiedyś mi wybaczy... rzekł i pocałował dziewczynę... Więc się stało. Oficjalnie odbędzie się nasz ślub, co myśliss o tym wszystkim..? zapytał ukochaną i rozłożył się na łóżku wygodnie tuląc Alys...
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Alys Baratheon Czw Lis 06, 2014 10:16 pm

    Zauważyła jeszcze lekko zaczerwieniony policzek Torrherna i pocałowała go delikatnie.
    -Owszem, to było chyba najbezpieczniejsze wyjście z sytuacji. Elijah Martell by nie ustąpił w obliczu innych argumentów. Postąpiłeś słusznie, chociaż nie było tak naprawdę idealnego wyjścia z sytuacji, prawda? -usadowiła się wygodniej w ramionach Jelenia. -To będzie ciekawe, stanąć tak przed wszystkimi jako małżeństwo. I pokładziny... To będzie najlepsza część. -zachichotała. -Będzie całkiem inaczej, niż na naszym potajemnym ślubie, lecz tym razem będzie można świętować. Mi będzie musiał wybaczyć brat, on bardzo interesuje się dyplomacją naszego rodu. Ciekawa też jestem jakie będzie nasze życie w Ziemiach Burzy.
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Torrhern Czw Lis 06, 2014 10:55 pm

    Czemu nie dziwiło go to, że Alys wspomniała o pokładzinach..? Pewnie dlatego, że już kilka razy spędzili razem noc...Wolałbym prywatnie spędzić z tobą noc... uśmiechnął się...Nie mogę obiecać ci tego co miałaś w Wysogrodzie, ale postaram się. Po powrocie do domu muszę go odbudować. Jeszcze nad tym nie myślałem... pocałował namiętnie żonę. W tym momencie był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Bezwiednie zaczął powoli rozbierać ukochaną...
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Alys Baratheon Sob Lis 08, 2014 12:13 am

    -No cóż, to będzie zabawne, goście muszą się pośmiać. A gdy drzwi komnat się zamkną, będzie po wszystkim i zostaniemy sami. Wiesz, nie oczekuję tego, co było w Wysogrodzie. Wiem, w jakim stanie są Twe ziemie... Nie musisz się martwić, nie przywykłam bardzo do luksusowego życia, raczej wyjeżdżałam na różne wypady po Reach z przyjaciółmi, samotnie siedziałam w komnacie, pożartowałam z siostrą w rosarium -to wszystko było takie zwyczajne, nieprzepełnione nadmiernie wygodami. A po podróżach z ostatnich miesięcy nie mogę się doczekać stałego miejsca pobytu. -odparła.
    Gdy zaczął ją rozbierać jakby od niechcenia, ucieszyła się. Nadszedł czas na zapomnienie, że jest się w stolicy Siedmiu Królestw. W miarę szybko zniknęło też odzienie Tora i ręce Alys chętnie powędrowały tam gdzie powinny... zaraz potem Torrhern leżał na plecach, a usta panny z Wysogrodu poszły śladem jej dłoni.
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Torrhern Sob Lis 08, 2014 12:53 am

    Gdy oboje pozbyli się odzienia, ręce Alys nie próżnowały. Tor zaczął powoli się odprężać. Po chwili leżał już na plecach a dziewczyna przejęła inicjatywę. Mężczyzna poczuł najpierw zdziwienie, a po chwili ogromną przyjemność. Musiał przyznać, że ukochana potrafi wiele...  Odprężył się całkowicie i pozwolił jej robić to co zaczęła. Po dłuższej chwili przyciągnął jej twarz do swojej...moja kolej... szepnął i pocałował ją. Jedno uderzenie serca i teraz Tor był na górze. Zaczął od całowania szyi. Następnie schodził coraz niżej i niżej, nie pomijając żadnych szczególnie przyjemnych miejsc na jej ciele. Po chwili zabrał się za "lordowski pocałunek"...
    Elbereth Tully
    Elbereth Tully
    Administrator


    Liczba postów : 312
    Join date : 31/05/2014
    Age : 27
    Skąd : Riverrun

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Elbereth Tully Sob Lis 08, 2014 2:57 pm

    Historia ostatniej nocy opowiedziana przez młodszą siostrę być może troszeczkę ją zszokowała, ale dała też jej dużo do myślenia. Przede wszystkim Elbereth zauważyła, że Blanche po raz pierwszy była w stosunku do niej tak otwarta. Normalnie Beth powinna się ucieszyć z faktu, że jej siostrzyczka zapragnęła się przed nią zwierzyć, ale w takiej sytuacji... Dziewczyna zastanawiała się przez chwilę, czy Blanche w ogóle wiedziała, o czym mówi. Sądząc po sposobie, w jaki przedstawiała niektóre wydarzenia, niekoniecznie...
    -Czy obietnica złożona pod wpływem alkoholu jest coś warta? Czy ślub wypowiedziany z powodu przegranego zakładu może być szczery? Blanche, czy ty zdajesz sobie sprawę z tego, co zrobiłaś? Jesteś tego świadoma? - Elbereth zalała siostrę potokiem pytań. Może nie powinna tak na nią naskoczyć, ale Beth nie miała złych zamiarów. Zwyczajnie martwiła się o jeszcze niedojrzałą i nieodpowiedzialną Blanch. -Mówisz o honorze, ale teraz widzę, że ty masz jakieś błędne pojęcie honoru... Oddałaś swoje ciało mężczyźnie, którego poznałaś zaledwie dzień wcześniej. Czy wiesz, jakie mogą być tego konsekwencje? Nie wiem, czy słuchałaś pani matki, ale jeśli nie, to postaram ci się to wytłumaczyć. Otóż kiedy obcujesz z mężczyzną tak, jak ty z Williamem zeszłej nocy, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że możesz zajść w ciążę... - powiedziała powoli, patrząc się swojej siostrze prosto w oczy, by mieć pewność, że to, co przed chwilą powiedziała, dotrze do niej. Elbereth z pewnością nie czuła się komfortowo w tej roli, nie wiedziała, jak ma to lepiej objaśnić swojej siostrze, nie wiedziała też, na ile sobie może pozwolić. Próbowała zachować spokój i być poważną, ale gdzieś w głębi duszy cała ta sytuacja wydawała się jej komiczna. -Takie już prawo przyrody, siostro. Tak powstaje nowe życie i nie ma w tym nic wstydliwego, ale... wydaje mi się, że jesteś trochę zaskoczona. Blanche, nie martw się. Bez względu na to, co się wydarzy, zawsze będę cię kochać i wspierać. Zawsze będziesz moją młodszą siostrzyczką - mówiąc to, szybkim ruchem rozczochrała jej włosy, po czym pocałowała mocno w policzek. -Cieszę się, że zgodziłaś się zostawić Greyjoy'a w spokoju. Obiecuję, że jeśli kiedykolwiek poczuję się nieszczęśliwa, powiem ci o tym... Bo niby komu innemu miałabym się zwierzać, jak nie własnej siostrze? A jeśli chodzi o rolę żony... Nie to miałam na myśli, nie chciałam, żebyś zrozumiała mnie źle. Istnieje pewien stereotyp kobiety w małżeństwie, ale przecież nikt nam nie odbierze naszej wewnętrznej wolności. Zawsze będziemy mieć prawo do własnych poglądów, do chwil szczęścia... Może i jesteśmy pod pewnymi względami słabszą płcią, ale chciałabym ci zdradzić pewien sekret. To prawda, że mężczyźni rządzą światem... Ale mężczyznami rządzą kobiety. Nikt nie odbierze nam tej wrodzonej mądrości, wyczucia chwili czy też intuicji... Miłość, widzisz, to jest trudna kwestia. Miłość może przyjmować wiele twarzy. Może objawiać się pod postacią miłości matki do dziecka, syna do ojca, poddanego do władcy... Porównałabym to do naszej wiary. Jest jeden Bóg, czyli Miłość, ale objawia się on pod kilkoma postaciami. I nie myśl sobie, że na świecie istnieje tylko obowiązek i honor. Czyżbyś zapomniała o naszej dewizie? Rodzina, Obowiązek, Honor... A tak na poważnie, świat może być całkiem piękny, jeśli tylko spojrzysz na niego pod odpowiednim kątem...
    Blanche Manderly
    Blanche Manderly


    Liczba postów : 197
    Join date : 05/06/2014
    Skąd : Riverrun

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Blanche Manderly Sob Lis 08, 2014 3:41 pm

    Blanche rozważyła słowa siostry. Ona naprawdę mnie kocha i chce mi pomóc...- uświadomiła sobie. -Skąd wiesz, że ja go nie kocham! Nie możesz mieć pewności. Ja sama jeszcze nie wiem... I to mój największy problem. Dlatego pytałam Cię o miłość... Poza tym może mi się spodoba bycie żoną? Wiem tyle, że Will o mnie zadba, że będzie próbował sprawić bym była szczęśliwa. Ostatniej nocy nie zrobił nic wbrew mnie, gdybym się wahała lub milczała do niczego by nie doszło. Nie wiem, czy jest aż tak duża różnica w ślubie z przymusu i ślubie po alkoholu w chwili uniesienia... Tak, piję do wyspiarza. Ale tak jak mówiłam, dam mu spokój.- Blanche nigdy jak w tej chwili nie była pewna, że dobrze zrobiła wychodząc za Trytona, z emocji zaczęły jej płynąć po policzkach łzy. Arryn by ją uziemił w górach, a z Białego Portu będzie miała całkiem niedaleko do Bethy i Żelaznych Wysp. Wtuliła twarz w szyję i obojczyk siostry i mówiła dalej:
    -Nie jestem chyba jeszcze gotowa na dziecko... i miałam świadomość, że noc poślubna do tego prowadzi, może nie wiedziałam w jaki sposób, ale jak się zdarzy, to zostanę matką. Zrobię wszytko, by być lepszą od naszej pani Matki, nie będzie trudno, i William się nami zaopiekuje. Przynajmniej taką mam nadzieję. Każdy lord chyba pragnie mieć dziedzica. Nadal nie wiem, co zadecyduje Leszek... Elbereth, a całowałaś się kiedyś, tak wiesz, naprawdę po raz pierwszy? Co czułaś, czy byłaś zakochana?   Blanche uspokoiła się nieco. To była pierwsza tak osobista rozmowa z Becią, odkąd sięgała pamięcią. Cieszyła się, że może zrzucić ciężar minionych wydarzeń z serca. Nie była jednak pewna co o tym wszystkim sądzić i co tak naprawdę czuła. Miała nadzieję, że Bethy jej pomoże.
    -Dobrze wiec, będę sobie rządziła Trytonem, do mnie nie trafiają Twoi bogowie i ich miłość... może polubię białe drzewa z twarzami?
    Aldith Tyrell
    Aldith Tyrell


    Liczba postów : 37
    Join date : 29/05/2014
    Skąd : Reach

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Aldith Tyrell Sob Lis 08, 2014 6:29 pm

    Szedł korytarzem w stronę komnaty Alys. Wszedł jak burza do pomieszczenia. Na łożu leżała Tyrell'ówna, a na niej Torrhern. Aldith cieszył się, że byli okryci jakimś aksamitnym materiałem. Jego wejście spowodowało, że z gardła siostry wyrwał się krzyk, a Baratheon spadł z niej i okrył innym futrem.
    - Przepraszam, że przeszkadzam. - zaczął z przekąsem - Musimy siostrzyczko porozmawiać. Niech twój marcha opuści komnatę. - popatrzył na Jelenia - Zaraz sobie wróci i dokończy co zaczął.
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Alys Baratheon Sob Lis 08, 2014 6:40 pm

    Było wspaniale zadowolić Torrherna i równie przyjemnie odczuć co Jeleń potrafi. Spędzili resztę nocy na błogim odpoczynku po łóżkowych rozrywkach i głębokim śnie. Rano Torrhern znów był na górze i wtedy... do komnaty wtargnął brat Alys.
    -Aldith! -zawołała w szoku. -Nie... nie mogłeś przyjść później? Tor, jak chcesz, możesz zostać lub nie, mój brat jest dość nieugięty i raczej musi natychmiast pomówić ze mną. Lecz bracie, zwracaj się do mego męża choć trochę milej. W jakim celu mnie odwiedzasz?
    Aldith Tyrell
    Aldith Tyrell


    Liczba postów : 37
    Join date : 29/05/2014
    Skąd : Reach

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Aldith Tyrell Sob Lis 08, 2014 6:44 pm

    - Milej... Dobrze. Ale niech wyjdzie bo zamierzam omówić tu sprawy naszego rodu. Chociaż już niedługo pewnie tylko mojego i ojca.
    Usiadł na krześle przy stoliku. Sięgnął ręką po jabłko znajdujące się w kamiennej misie. Ugryzł i czekał. Nie zamierzał stąd wyjść bo musi porozmawiać z siostrą, ale nie będzie tego czynił w obecności tego człowieka...
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Torrhern Sob Lis 08, 2014 10:03 pm

    Po wyczerpującym wieczorze, noc przespali wtuleni w siebie. Nad ranem znów mieli ochotę na małe co nieco. Było przyjemnie do czasu... gdy pojawił się brat Alys. Był bezczelny i arogancki. Obca też była mu kultura, skoro wszedł do komnaty nie pukając. Wystarczyła chwila rozmowy, aby Tor znienawidził go... Kochanie nie, i tak muszę iść do kuchni. Przyniosę śniadanie... rzekł i pocałował żonę w usta. Długo i namiętnie. Następnie wstał i ubrał się, a wychodząc rzucił do Alditha... Obyś za długo tu nie siedział. Żegnaj... i ruszył po śniadanie...
    Aldith Tyrell
    Aldith Tyrell


    Liczba postów : 37
    Join date : 29/05/2014
    Skąd : Reach

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Aldith Tyrell Sob Lis 08, 2014 10:30 pm

    - No, wyszedł. Jak myślisz jak bardzo mnie nielubi? Bardzo, czy nienawidzi. Ale ja nie o tym. Nie będę tu na ciebie krzyczał za to co zrobiłaś bo to nie ma sensu. I tak nie zrozumiesz w co wpakowałaś nasz ród. Przez ciebie straciliśmy sojusz z Lannisterami. Nigdy nam tego nie wybaczą. A- westchnął i nalał sobie wina - Co się stało to się nie odstanie. Teraz przynajmniej musimy walczyć o to, aby nasz ród wyszedł na tej sytuacji jak najlepiej. Sojusz z Baratheonami gówno nam daje. Nie mają nic. Hm... I nic nie będą mieć. Ojciec dał dupy przy pertraktacjach. Oddał Jeleniowi wszystek ziemi. I zostawi Ziemie Burzy same sobie. Mógł zażądać wszystkiego. Król ma ogromny dług u niego i nawet wpływy w Końcu Burzy pewno  by przeszły. Mogliśmy mieć wszystko, a wasz ślub tylko by to przypieczętował. A tak nic nie zyskaliśmy. teraz wszystko zależy od ciebie. Pamiętaj skąd pochodzisz. Ród jest zawsze najważniejszy. My zbieramy siły. Nie pozwól aby zostały one uszczuplone. Będziesz panią Ziem Burzy. Działaj na korzyść Tyrellów.
    Rozległo się pukanie do drzwi i wszedł Torrhern. Stannis wstał, popatrzył na niego.
    - Nie myśl sobie, że dostaniesz chociaż jedno źdźbło zboża bez sowitej zapłaty. - skierował się do drzwi i na odchodnym rzucił - I następnym razem kochajcie się ciszej.
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Alys Baratheon Sob Lis 08, 2014 10:47 pm

    -Pewnie go rozzłościłeś tym nagłym wejściem. -usadowiła się wygodniej w łóżku. -Może i była to nawet pochopna decyzja, lecz gdy Torrhern odbuduje ziemie, będziecie mieli silnego i honorowego sojusznika, pamiętaj o tym... -dodała miło, nie chcąc się kłócić z bratem. -To, że ojciec oddał Baratheonowi niemal całe ziemie, pomoże mu szybciej podnieść się z ruiny, mam nadzieję. Dzięki mnie macie pewne wpływy w Ziemiach Burzy, a może Arleila wyjdzie za Jasona Lannistera. Nie martw się, Aldith.
    Gdy brat wychodził, rzuciła mu tylko krótkie słowa pożegnania, już nie odpowiadając na słowa o kochaniu się ciszej. Musi być naprawdę zły o mój wybryk.
    -Dziękuję za śniadanie, Tor. Mój brat po prostu jest zły, miałam umocnić nasz ród i pokrzyżowałam jemu i ojcu plany. Jednak nie sądzę, byś był dla nas dużo gorszym sojusznikiem, nawet jeśli w ogóle gorszym. Cenię Twój ród. -i zajęła się wcinaniem przepysznego śniadania.
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Torrhern Nie Lis 09, 2014 12:23 am

    Tor powoli zszedł do kuchni, wziął dwie porcje śniadania i wrócił do Alys. W komnacie zastał jeszcze Alditha. Na szczęście ten wychodził...Na szczęście nie jesteś lordem Wysogrodu. Pamiętaj, że Alys jest już moją żoną... rzekł i po chwili dodał z ironią...dla ciebie specjalnie zostawie otwarte drzwi... Podał posiłek dziewczynie i usiadł obok niej...Najlepiej będzie, gdy nigdy nie przyjedzie do Końca Burzy. Jest bezczelny, arogancki i nie zna dobrych manier. Nie dziwię się, że Dustin wolał wysłać Ciebie do Winterfell, niż jego. On pewnie nie wróciłby żywy... gdy skończył jeść, przytulił ukochaną...Za to Cię kocham. Wciąż mam w pamięci nasze pierwsze spotkanie...
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Alys Baratheon Nie Lis 09, 2014 12:44 am

    -Owszem, nie powinien tak postępować. Wątpię by przyjeżdżał, raczej ja będę odwiedzać Reach. Jakie mamy plany teraz, Torrhernie? Czy nie czas niedługo wyjeżdżać z Królewskiej Przystani? -myślała że ten czas nigdy nie nadejdzie, a jednak już minął ślub królewski i ten potajemny, turniej i narady. -Czy powinnam najpierw ruszyć do Wysogrodu przygotować wszystko na ślub? Tego przede wszystkim żądał mój pan ojciec. Zabiorę ze sobą większość moich rzeczy i skarbów takich jak stare księgi, trochę zostawię na pamiątkę rodzeństwu. I muszę wybrać eskortę i panie dworu...
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Torrhern Nie Lis 09, 2014 1:39 am

    Tak, niedług trzeba wyruszyć... pocałował ją i położyli się na łóżku wtuleni w siebie, aby odpocząć...Jak chcesz możesz pojechać do Wysogrodu. W sumie teraz w Końcu Burzy będą same narady i planowaniw. Doprawdy nic ciekawego. Zapewne szybko byś się tym znudziła. Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie jak pojedziesz do Wysogrodu, aby dopilnować przygotowań... z niechęcią, ale powiedział to. Smuciła go perspektywa może nawet kilku miesięcy bez Alys u boku. Przez dluższą chwilę nie mógł nic powiedzieć, jedyne co zrobił to pocałował ją i mocniej się przytulił...
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Alys Baratheon Nie Lis 09, 2014 12:02 pm

    -Narady i planowanie czeka mnie też w przypadku ślubu... Na szczęście koszty nie będą bardzo wysokie, gdyż w Wysogrodzie tak naprawdę mamy wszystko, czego do ślubu potrzeba. Dam Ci znać, gdy wszystko będzie gotowe, przyjedziesz na ślub i opuścimy Reach razem. -zaczęła snuć plany.
    -Mój ojciec obiecał trochę pomocy, więc zapewne dostaniesz ją po ślubie. Od czego teraz zaczniesz? Od odbudowy atakowanych zamków? Rekrutowania nowych żołnierzy?
    Jej też było smutno, że będą musieli na pewien czas się rozstać, ale cóż, tak musiało być.
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Torrhern Nie Lis 09, 2014 9:28 pm

    Wiem kochanie, ale to narady innego typu... rzekł do ukochanej i pocałował ją. Po chwili ciągnął dalej...Przybęde wtedy jak najszybciej. To będzie przykre... tyle czasu bez Ciebie. Ułożył się wygodniej w ramionach Alys. Chwil pomyślał i odparł...Tak, zamierzam odbudować zamki i armię. Co dalej to jeszcze nie wiem, te plany są na długi okres czasu. Później będziemy myśle wspólnie nad przyszłością. W naszych komnatach Końca Burzy...
    Alys Baratheon
    Alys Baratheon


    Liczba postów : 223
    Join date : 30/05/2014
    Skąd : Wysogród

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Alys Baratheon Wto Lis 11, 2014 11:48 pm

    -Owszem, będzie smutno. Będzie mi Ciebie brakowało. -Alys ścisnęła Jelenia jeszcze mocniej. -Dziś pójdę do kruczarni posłać listy do Wysogrodu. Dam znać służbie, że czeka nas niezła harówka. Co po odbudowie zamków i armii? To się chyba samo okaże, Siedem Królestw dostarcza wielu niespodzianek... Ale mam nadzieję, że nic złego już się nie stanie. Przyjadę z obstawą, którą możesz włączyć w straż Końca Burzy. To trochę ironiczne... Kiedyś, dawno temu, rycerze Reach stali pod murami Twego zamku. Wiesz, że ja tam byłam? Nie walczyłam, o nie, patrzyłam tylko jeden dzień na oblężenie, przyjechałam z ojcem i zaraz potem odjechałam z powrotem. Po prostu byłam młodą dziewczyną, która się potajemnie zabrała z ojcem. To stamtąd wiem, że wojna nie jest taka piękna. Dobrze, że chociaż nasze rody są pogodzone. I obiecuję już nie wyskakiwać na podróże wzdłuż całego Westeros, co robiłam całe życie. -odłożyła talerz po śniadaniu na stolik i dopiła wino.
    Wtuliła się bardziej w Jelenia, mając nadzieję tak spędzić resztę dnia. W sumie pewnie za chwilę nie powstrzyma się przed powtórką wyczynów ostatniej nocy...
    Torrhern
    Torrhern


    Liczba postów : 260
    Join date : 29/05/2014
    Age : 29
    Skąd : Koniec Burzy

    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Torrhern Sro Lis 12, 2014 10:05 am

    -Zgadzam się z tobą, będzie dużo pracy... spojrzał na Alys i pomyślał...czyli to ona była, tą młodą ładną dziewczyną w obozie wroga... zdziwił się trochę...Widziałem Cię. Tak, co prawda raz przez całe oblężenie ale widziałem. Kiedyś wróg pod murami, teaz najwspanialsza żona. Czy bogom się nudzi..? Trudno jest przestać podróżować, wiem coś o tym, w końcu robiłem to sporą część życia. Nie będę zakazywał Ci tego, nie chce byś była zamknięta w zamku. Kiedy będzie można, razem będziemy podróżować. Obiecuję to... rzekł i gdy skończył, po prostu wtulił się w dziewczynę i leżał, mieli cały dzień przed sobą, ale chciał go spędzić tylko z Alys. Choć najlepsze byłoby leniwe leżenie, to szczerze w to wątpił. Wystarczył najmniejszy ruch Alya, aby budził się w nim pierwotny instynkt mężczyzny. Przy tej dziewczynie nie mógł po prostu leniwić się...

    Sponsored content


    Komnaty Gościnne - Page 4 Empty Re: Komnaty Gościnne

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Sro Maj 08, 2024 12:26 pm